Witam wszystkich szefów, chciał bym się dowiedzieć jak wygląda u was ściąganie kierowcy na tzw. pauzę dobową 45 lub 66 godzin bo u mnie jeśli pauza wyjdzie kierowcy np na parkingu pod Dortmundem to kierowca zjeżdża sobie stopem na własny koszt czasem wychodzi tak że powrót i ponowne dotarcie do pojazdu trwa 30 godzin a w domu jest np 14 godzin ale co mnie to obchodzi przecież ja nikogo nie zmuszam do bycia kierowcą zawsze można zmienić zawód i iść na magazyniera i zamiast szóstki z przodu zarabiać 1800zł. Jeden kierowca z tego powodu u mnie nie jest zadowolony, jest to świeżo przyjęty pracownik, który nie zna specyfiki tego zawodu... chcę się zoorientować jak ten temat pauz wygląda w innych firmach. Czy naprawdę wysyłacie kierowców taryfą do hotelu i to na koszt pracodawcy (tak twierdzi ten nowy, że tak powinno być) dla mnie to jest film SF jak gość chce spać po hotelach powinien iść na polityka do Brukseli albo skończyć studia i zostać menagerem a nie chłopak po zawodówce i będzie mi tu takie wymagania stawiał, chyba go zwolnię i zatrudnię kogoś z doświadczeniem.

~Pan Szef

*.play-internet.pl