ID: 246500
Czy to jeszcze zwykła chciwość, jakaś choroba, czy może głupota??
ID: 246500
ID: 246500
O tym że mam dosłownie alergie na ludzi chciwych, już pisałem, ale to powoli zamienia się w nienawiść.
Pół biedy z de*ilem, który wraca się z parkingu w Galerii do sklepu nie dla idiotów, bo zapomniał wziąć faktury VAT na nożyczki i klej biurowy za całe 6. 99zł. Przecież VAT z tej kolosalnej kwoty, to aż 1, 70zł. Warto wracac... a mówiąc poważnie tego dnia straciłem do niego szacunek całkowicie. Zupełnie poważnie, większy mam szacunek do dziewczyn stojących na leśnym parkingu. No ale cóż. Jego prawo być chciwym i jego pieniądze.
Jednak pracując w tym samym biurze miałem klienta. Ot przychodził po różne porady, zlecał mi wynajęcie kilku swoich nieruchomości, zorganizowanie transportu z magazynu na magazyn i zakup ubezpieczenia tychże magazynów. No ale że był niezmiernie chciwy i głupi, współpraca szła ciężko. Jeździł pseudolimuzyną marki DAJEWO i uważał się za bisnesmena. Kiedyś na coś mu zwróciłem uwagę, więc się obraził i wyszedł z biura trzaskając drzwiami. Szef od faktury za 6, 99 popatrzył na mnie i mówi :
-On już tu nie wróci i straciliśmy klienta.
Ja mu na to :
-Wróci!!
Szef:
-Skąd wiesz?
- Bo u nas stoi kserokopiarka na biurku i jest za darmo. Ksero na mieście kosztuje aż 12 groszy, a on jest jeszcze bardziej chciwy od ciebie, więc przyjedzie tutaj. Znam ten typ ludzi aż za dobrze.
Szef odburknął coś że lepiej być chciwym niż rozwalać wszystkie pieniądze tak jak ja i wrócił do pracy.
Delikwent oczuwiście wrócił do nas. Wrócił jeszcze tego samego dnia, rzucając w drzwiach coś w stylu : "Panie Cypranie, jak nasze sprawy się mają? " Wpadłem zapytać i przy okazji sobie kilka papierków skserować. Na co wyjął z teczki jakiś 20 kartek.
Skserował i nagle przypomniał sobie że się bardzo spieszy i musi już lecieć, a o naszych sprawach porozmawiamy następnym razem.
Takie zdarzenia opowiadałem matce, podczas niedzielnych obiadów, a ona na tych ludzi miała własne określenie. " Taki to by g... spod siebie zjadł"
Myślę, że wiele się nie pomyliła.
Wczoraj. Niedzielne popołudnie i idziemy z dziećmi na łyżwy i basen ze znajomymi.
Najpierw na Spiską, gdzie pośmigaliśmy godzinkę na łyżwach i dzieci świetnie się bawiły, bo przejażdżce zaplanowałem wyjście na obiad, a następnie do Aquaparku.
No i jeździmy na łyżwach, wszyscy świetnie się bawią, a dla swojego dziecka wypożyczyłem PINGWINA. Ot taki plastikowy pingwin na płozach, którego mogą się trzymać dzieci nieumiejące jeszcze dobrze jeździć. Dziecko pcha go przed sobą i się cały czas o niego opiera. Znajomy swojemu dziecku pingwina nie wypożyczył, bo pingwin kosztuje całe 15zł/h. W efekcie jego dzieciak zabierał pingwina mojemu, ale jakoś sobie poradzili razem. Pozielili się, ale juz 15zł zaoszczędził.
Następnie zaproponowałem jedzenie i tu znowu schody. Gdzie pójść, jeśli nigdzie nie dają jeść za darmo. Chciałem zjeść w restauracji, ale z dziećmi to trzeba gdzieś indziej. Zaproponowałem jakiś bar SUSHI albo GRECOS. Oczywiście nie. Domyśliłem sie w czym rzecz i z uśmiechem powiedziałem że Mcdonalds ma HappyMeal i tam dzieci będą zadowolone. Pomyślałem że jeśli to jest najtańsza opcja, to zaakceptują i bedzie fajnie. Jednak też nie, bo to niezdrowe. Powiedziałem po cichu żonie, że gdybym zaproponował że postawie, to już nie byłoby takie niezdrowe. W efekcie uznali że nie są głodni i możemy jechac na basen.
Na basenie kolejny cyrk. 2 godziny 37zł, a trzy godziny 39zł. Całe dwa złote różnicy i postanowili się naradzić. Stoję z żoną, dziecko chce juz iść pływać, ale nie kupujemy biletów, bo czekamy na ich decyzję czy 2, czy 3 godziny. Debatowali z 15 minut i postanowili że wybierają tańszą opcję. Na moje oburzenie powiedzieli, że nie mogą dłużej, bo im dzieci zgłodnieją. WTF??!
Oczywiście weszliśmy, oczywiście dzieci już po godzinie marudziły że są głodne i poszedłem do restauracji która znajduję się wewnątrz. Oni nie poszli, bo nie będą przepłacać i po godzinie opuścili basen. Zostaliśmy sami. Zjedliśmy i pływaliśmy ile chcieliśmy. Przeprosiłem córkę że kupiłem tylko 2h i przyrzekłem żonie że juz nigdy w życiu nie będzie musiała z nimi spędzić nawet 20 minut. Żona powiedziała, że nie chce ich już nigdy widzieć.
A teraz UWAGA!! Ten facet ma dochód OKOŁO 30 000zł miesięcznie, jego żona jest ADWOKATEM i to jest ten sam gość który wracał do sklepu po fakturę VAT.
Razem zarabiają jakieś 50 000zł. Za gotówkę kupili dom, odziedziczyli po dziadkach ze dwa mieszkania w blokach i oba wynajmują, a ich dzieci chodzą gorzej ubrane niż moje dziecko. Oni chciwość mają we krwi i węża w kieszeni. Kiedy my z żoną jechalismy na wczasy do Grecji nad Morze Egejskie własnym autem i proponowałem im wyjazd, oni uznali że za drogo. Pojechali nad nasze polskie morze. Dopiero na spotkaniu po wakacjach, kiedy oglądaliśmy zdjęcia z wakacji, dowiedziałem się że "nad polskie morze" to w ich wykonaniu było do agroturystycznego gospodarstwa 70km od morza. Spędzili tydzień w przyczepie kampingowej na ogrodzie po którym biegały kury i mieli basen. Basen z daleka wyglądał jak zwykła wiejska studnia z dorobionymi schodkami i zakładam sie że to była studnia, którą ktoś zakopał, wylał dno cementem i nalał wody. Średnica basenu był identyczna jak studni, a głębokość 1, 2m. Zdjecia znad morze mieli, bo pojechali raz i sfotografowali się w kurtkach, bo było 19 stopni i strasznie wiało.
No ale byli dumni, że spędzili wczasy za 700zł. Ja za swoje zapłaciłem 17 000zł, jeśli policzyłem wszystko wraz z wydatkami na miejscu.
Latałem na paralotni, wynająłem łódź motorową, nurkowałem, jedliśmy co dziennie w reatauracjach i wypoczywaliśmy. Jego żona stała przy garach i zmywała naczynia. On mówi że wypoczął.
Kiedy moje dziecko opowiadało i pokazywało zdjecia jego dzieciom, to aż wzdychały z podziwu.
On oszczędza. Na co?? Po co?? Nikt tego nie wie, ale on musi oszczędzać.
Jednego jestem pewien. Umrze cholernie bogaty i jego chłopaki wtedy dopiero zaczną się bawić.
Na koniec pytanie. Nie byłoby wam wstyd przy znajomych debatować czy warto wydać kilkanaście zł?? ? Rozumiem, że ktoś kupuje samochód i sie zastanawia jaki model. Rozumiem jeśli wykupujesz dla dziecka abonament na obiady w szkole, gdzie dziecko będzie jadło co dziennie i wtedy te kilkanaście zł przy 200 obiadach zmieni się w kilka tysięcy. No ale spotykamy się dość rzadko i on sie nie wstydzi przy ludziach robić z siebie takiego... I wierzcie mi lub nie, znam masę takich ludzi.
O tym że mam dosłownie alergie na ludzi chciwych, już pisałem, ale to powoli zamienia się w nienawiść.
Pół biedy z de*ilem, który wraca się z parkingu w Galerii do sklepu nie dla idiotów, bo zapomniał wziąć faktury VAT na nożyczki i klej biurowy za całe 6. 99zł. Przecież VAT z tej kolosalnej kwoty, to aż 1, 70zł. Warto wracac... a mówiąc poważnie tego dnia straciłem do niego szacunek całkowicie. Zupełnie poważnie, większy mam szacunek do dziewczyn stojących na leśnym parkingu. No ale cóż. Jego prawo być chciwym i jego pieniądze.
Jednak pracując w tym samym biurze miałem klienta. Ot przychodził po różne porady, zlecał mi wynajęcie kilku swoich nieruchomości, zorganizowanie transportu z magazynu na magazyn i zakup ubezpieczenia tychże magazynów. No ale że był niezmiernie chciwy i głupi, współpraca szła ciężko. Jeździł pseudolimuzyną marki DAJEWO i uważał się za bisnesmena. Kiedyś na coś mu zwróciłem uwagę, więc się obraził i wyszedł z biura trzaskając drzwiami. Szef od faktury za 6, 99 popatrzył na mnie i mówi :
-On już tu nie wróci i straciliśmy klienta.
Ja mu na to :
-Wróci!!
Szef:
-Skąd wiesz?
- Bo u nas stoi kserokopiarka na biurku i jest za darmo. Ksero na mieście kosztuje aż 12 groszy, a on jest jeszcze bardziej chciwy od ciebie, więc przyjedzie tutaj. Znam ten typ ludzi aż za dobrze.
Szef odburknął coś że lepiej być chciwym niż rozwalać wszystkie pieniądze tak jak ja i wrócił do pracy.
Delikwent oczuwiście wrócił do nas. Wrócił jeszcze tego samego dnia, rzucając w drzwiach coś w stylu : "Panie Cypranie, jak nasze sprawy się mają? " Wpadłem zapytać i przy okazji sobie kilka papierków skserować. Na co wyjął z teczki jakiś 20 kartek.
Skserował i nagle przypomniał sobie że się bardzo spieszy i musi już lecieć, a o naszych sprawach porozmawiamy następnym razem.
Takie zdarzenia opowiadałem matce, podczas niedzielnych obiadów, a ona na tych ludzi miała własne określenie. " Taki to by g... spod siebie zjadł"
Myślę, że wiele się nie pomyliła.
Wczoraj. Niedzielne popołudnie i idziemy z dziećmi na łyżwy i basen ze znajomymi.
Najpierw na Spiską, gdzie pośmigaliśmy godzinkę na łyżwach i dzieci świetnie się bawiły, bo przejażdżce zaplanowałem wyjście na obiad, a następnie do Aquaparku.
No i jeździmy na łyżwach, wszyscy świetnie się bawią, a dla swojego dziecka wypożyczyłem PINGWINA. Ot taki plastikowy pingwin na płozach, którego mogą się trzymać dzieci nieumiejące jeszcze dobrze jeździć. Dziecko pcha go przed sobą i się cały czas o niego opiera. Znajomy swojemu dziecku pingwina nie wypożyczył, bo pingwin kosztuje całe 15zł/h. W efekcie jego dzieciak zabierał pingwina mojemu, ale jakoś sobie poradzili razem. Pozielili się, ale juz 15zł zaoszczędził.
Następnie zaproponowałem jedzenie i tu znowu schody. Gdzie pójść, jeśli nigdzie nie dają jeść za darmo. Chciałem zjeść w restauracji, ale z dziećmi to trzeba gdzieś indziej. Zaproponowałem jakiś bar SUSHI albo GRECOS. Oczywiście nie. Domyśliłem sie w czym rzecz i z uśmiechem powiedziałem że Mcdonalds ma HappyMeal i tam dzieci będą zadowolone. Pomyślałem że jeśli to jest najtańsza opcja, to zaakceptują i bedzie fajnie. Jednak też nie, bo to niezdrowe. Powiedziałem po cichu żonie, że gdybym zaproponował że postawie, to już nie byłoby takie niezdrowe. W efekcie uznali że nie są głodni i możemy jechac na basen.
Na basenie kolejny cyrk. 2 godziny 37zł, a trzy godziny 39zł. Całe dwa złote różnicy i postanowili się naradzić. Stoję z żoną, dziecko chce juz iść pływać, ale nie kupujemy biletów, bo czekamy na ich decyzję czy 2, czy 3 godziny. Debatowali z 15 minut i postanowili że wybierają tańszą opcję. Na moje oburzenie powiedzieli, że nie mogą dłużej, bo im dzieci zgłodnieją. WTF??!
Oczywiście weszliśmy, oczywiście dzieci już po godzinie marudziły że są głodne i poszedłem do restauracji która znajduję się wewnątrz. Oni nie poszli, bo nie będą przepłacać i po godzinie opuścili basen. Zostaliśmy sami. Zjedliśmy i pływaliśmy ile chcieliśmy. Przeprosiłem córkę że kupiłem tylko 2h i przyrzekłem żonie że juz nigdy w życiu nie będzie musiała z nimi spędzić nawet 20 minut. Żona powiedziała, że nie chce ich już nigdy widzieć.
A teraz UWAGA!! Ten facet ma dochód OKOŁO 30 000zł miesięcznie, jego żona jest ADWOKATEM i to jest ten sam gość który wracał do sklepu po fakturę VAT.
Razem zarabiają jakieś 50 000zł. Za gotówkę kupili dom, odziedziczyli po dziadkach ze dwa mieszkania w blokach i oba wynajmują, a ich dzieci chodzą gorzej ubrane niż moje dziecko. Oni chciwość mają we krwi i węża w kieszeni. Kiedy my z żoną jechalismy na wczasy do Grecji nad Morze Egejskie własnym autem i proponowałem im wyjazd, oni uznali że za drogo. Pojechali nad nasze polskie morze. Dopiero na spotkaniu po wakacjach, kiedy oglądaliśmy zdjęcia z wakacji, dowiedziałem się że "nad polskie morze" to w ich wykonaniu było do agroturystycznego gospodarstwa 70km od morza. Spędzili tydzień w przyczepie kampingowej na ogrodzie po którym biegały kury i mieli basen. Basen z daleka wyglądał jak zwykła wiejska studnia z dorobionymi schodkami i zakładam sie że to była studnia, którą ktoś zakopał, wylał dno cementem i nalał wody. Średnica basenu był identyczna jak studni, a głębokość 1, 2m. Zdjecia znad morze mieli, bo pojechali raz i sfotografowali się w kurtkach, bo było 19 stopni i strasznie wiało.
No ale byli dumni, że spędzili wczasy za 700zł. Ja za swoje zapłaciłem 17 000zł, jeśli policzyłem wszystko wraz z wydatkami na miejscu.
Latałem na paralotni, wynająłem łódź motorową, nurkowałem, jedliśmy co dziennie w reatauracjach i wypoczywaliśmy. Jego żona stała przy garach i zmywała naczynia. On mówi że wypoczął.
Kiedy moje dziecko opowiadało i pokazywało zdjecia jego dzieciom, to aż wzdychały z podziwu.
On oszczędza. Na co?? Po co?? Nikt tego nie wie, ale on musi oszczędzać.
Jednego jestem pewien. Umrze cholernie bogaty i jego chłopaki wtedy dopiero zaczną się bawić.
Na koniec pytanie. Nie byłoby wam wstyd przy znajomych debatować czy warto wydać kilkanaście zł?? ? Rozumiem, że ktoś kupuje samochód i sie zastanawia jaki model. Rozumiem jeśli wykupujesz dla dziecka abonament na obiady w szkole, gdzie dziecko będzie jadło co dziennie i wtedy te kilkanaście zł przy 200 obiadach zmieni się w kilka tysięcy. No ale spotykamy się dość rzadko i on sie nie wstydzi przy ludziach robić z siebie takiego... I wierzcie mi lub nie, znam masę takich ludzi.
~Cyprian*.internetia.net.pl
*.internetia.net.pl
Posty (29)
~Cyprian | jak w temacie... | |||
~Irec | Mnie to by bylo wstyt tak obawiać innych ludzi. No ale zazdrość robi z ludzi idiotow | |||
~konstytucJA | Tak | |||
jacek-kuba
| Znam milionera który po śmierci swojej żony, zjadł stopniowo wszystkie jej tabletki. Nie wiedział co jest na co, ale żal mu było wyrzucić. -fakt autentyczny a gość ma kilkanaście kamienic. | |||
~Forest glemp | Tez znam kilku takich, ogolnie Polak jak jedzie na wczasy, wakacje czy gdzie tam, to włącza mu sie tryb oszczędzania. Rozne dziwne i smieszne zachowania juz widzialem. Czego tu zazdroscic takiemu? Ze jest glupkiem? | |||
~Digger destro | Następnym razem wybierając się ze znajomym lub takiego petenta. Zapytaj wprost, - "jesteś żydem?" Tak prosto zadane pytanie, często "likwiduje" sytuacje o których napisałeś. | |||
~Cyprian | A pamiętacie tego, który do prawie zjedzonego deseru wsypał robaków i zażądał nowego deseru? Okazał się być pracownikiem budżetówki. | |||
~Łojej | Un jest skumpy zyd. Tyć jest rozzutny bidny szlachciura. Ty te znajomosc szukaueś co by na ciebie skapuo jego zuoto, a on myśloł ze jak ty bidok to siem dogadacie. | |||
~dobry kolega | To tak jak na wakacjach w tanich kurortach w egipcie holota ze stolu szwedzkiego wynosi sardynki w kieszeniach typowe polactwo plus oczywiscie alkoholizm i buractwo w zachowaniu | |||
~Vestas | Nic mnie nie zdziwi. Znam gościa, który przy kołowrotku w Sanifarze dowiedział się, że musi zapłacić 70c. Obrócił się i wyszedł, zes**ł sie przy śmietnikach, w biały dzień. | |||
Dawid87
| tak czytam ile kto zarabia i jest w waszych oczach skąpy, ostatnio założyciel wątku chwalił się zarobkami 10 tyś zł miesięcznie, rozumie że z takimi zarobkami fundujesz wakacje dzieciom z rodzin gdzie rodzice pracują za najniższą krajową, w końcu stać was, | |||
~Cyprian | Uderz w stół, a nożyce się odezwą. DAWID87 jak zwykle stanął na wysokości zadania i jak zwykle nie potrafił sie odnieść do zadanego tematu, ale postanowił pluć jadem. Już dawno pojąłem dlaczego mnie nie lubisz i dlaczego próbujesz mnie dyskredytować. Jednak nie mogę pojąć, dlaczego robisz to tak nieudolnie. Rozumiem, że nic więcej zrobić nie możesz. Przerosło cię i skaczesz jak jamnik, który nie potrafi przeskoczyć ogrodzenia. Co ma wysokość moich dochodów do poruszonego tematu? Biedny mały zakompleksiony dawidku. Zdecyduj się do kogo się zwracasz w swoich tekstach, bo w ten sposób nie wolno pisać. Dziecko w szkole podstawowej o tym wie. Zaczynasz tekst zwracając sie do ogółu. Piszesz: "w waszych oczach", druga część zwraca się również do ogółu "założyciel wątku zrobił to i tamto", ale juz po przecinku zwracasz się do kogoś personalnie i piszesz : "fundujesz dzieciom", a pod koniec tego? zdania? znów piszesz do ogółu "stać was" To co napisałeś, to jest bełkot idioty. W sposobie formulowania wypowiedzi niewiele odbiegasz od TW "BOLKA", z tą różnicą że ty jednak umiesz pisać. | |||
zośka
| Sknera płaci podwójnie | 3 | ||
Dawid87
| Cyprian jeżeli masz być szczery, gardzę i pomiatam takimi ludźmi jak ty, pamiętam twoje wpisy gdzie pisałeś o niszczeniu sprzętu z premedytacją, posty gdzie wznosiłeś toast za nieszczęście dla rodziny osób które się dorobiły a w twojej ocenie płaciły mało pracownikowi, nie mam szacunku dla takich, | |||
~Cyprian | Oczywiście o okolicznościach zniszczenia i porzucenia tego sprzętu dyplomatycznie zapomniałeś, prawda? Doskonale pamietam, że dość dokładnie wyjaśniłem wszystkie okoliczności i przyczyny takiego stanu rzeczy. Wszystko możesz mi zarzucić, ale nie to, że napisałem o jakiejś sprawie za mało. Wyłożyłem temat w sposób tak przestępny, żeby nawet taki tłuk po zawodówce jak ty, wszystko zrozumiał. O tym, że toasty wznosiliśmy mając po 19 lat i po dwa promile, też zapomniałeś dopisać. Też zapomniałeś. Wyjątkowo wybiórczo traktujesz zaistniałe fakty i dość łatwo je przekręcasz. To tak jakbyś napisał, że sąsiad był z wizytą, wypiliście kawę, a po jego wyjściu żonka zrobiła ci znakomitego lodzika. A ja bym za dwa dni powiedział na forum, że wpadł do ciebie sąsiad i żona zrobiła loda. Fakty? Fakty, ale tak przedstawione jakby wprost z gazety wyborczej. W rzeczywistości jednak taki wpis byłby zwykłym kłamstwem i potwarzą, bo wprawdzie i był sąsiad, i żona robiła loda, ale nie jemu. I nie myśl, że ludzie tego nie widzą. Widza jak manipulujesz faktami, aby mnie tylko oczernić. Nie musisz mi też tłumaczyć za co mnie nie lubisz. Ja znam prawdziwy powód i nie potrzebuje wyjasnień w tej sprawie. Mi wyjaśnij dlaczego jesteś taki gamoń i nie potrafisz mnie pokonać argumentami? | |||
~Gapa | Dawidek a przypomnij nam twe początki na forum, to obrzydliwe pustosłowie kierowane do pracowników, słowa pelne pogardy. O kreowaniu wizerunku swego na pana władnego nie wspomnę. Idealnie pasujesz z dobrym kolegą. Dwa snoby z gilami w nosie. | |||
~zcx | żeby ten elaborat zawierał choć jedno zdanie o transporcie. | |||
~dobry kolega | sluchaj gapo dk nie lubi tylko polaczkow cfaniaczkow z parkingowych opowiesci generalnie obraz takiego lumpa pokrywa sie z wyborca pisu dlatego jest to tragiszne | |||
~Gapa | Samo określenie 'polaczki" jest pogardą dla narodu polskiego. Słowo to wywodzi się z języka rosyjskiego. Resztę doczytaj nauka nie boli a tobie na pewno nie zaszkodzi. | |||
~Wielki Szu | 87 jest po OHP. On nawet zawodowki nie ukończył. | |||
~dobry kolega | wielu ludzi postepuje podle i niegodnie i uwaza sie za wielce poszkodowanych a przynosi wstyd polsce zataczajac sie po parkingu i zaczepiajac ludzi dla mnie to sa polaczki co kradna, chlaja a wielkie mo*dy o patriotyzmie i godnosci polaka maja to jest patologia | |||
kiero82
| ~Wielki Szu 2019-10-14 19:57:23 87 jest po OHP. On nawet zawodowki nie ukończył. Słuszna uwaga :-) Swoją drogą, to musieli go tam rówieśnicy cisnąć, skoro do obrony używa pieski. Taki cieńki mami synuś z niego. Ale nie ma co się śmiać że ludzkiej krzywdy. | |||
~Patryk pogromca dziadow | Patologia to robic za szeajcarska minimalna plus diety a wciskac farmazon dalej. Ja pamietam jak zostales zdemaskowany gdzie i za ile pracujesz | |||
~dobry kolega | no za ile pracuje? podziel sie rewelacjami patryku tez sie chetnie dowiem | |||
~Gapa | Dobry, nic nie kumasz. Fakt że robisz w CH, znasz język. Nobilituje cię?? Pozwala używać pogardliwego określenia 'polaczki'? Zanim dzioba otworzysz to sprawdź w jakich sytuacjach Ruski tak odnosili się do Polaków. Pokory panie Szwajcar, więcej pokory | |||
~Cyprian | zxc - Nie zawiera słowa o transporcie, bo nie musi. O transporcie jest 95% wątków i we wszystkich się kłócicie. Napisałem w dziale MYDŁO I POWIDŁO i miałem nadzieję że będzie luźna pogadanka, bez kłótni i wojen. Niestety DAWID ma taki ból rzyci, że nawet gdybym pisał o Gwiezdnych Wojnach, to on wypomniał by mi porzucone auto na skrzyżowaniu. Już tak ma! | |||
~Pan Ordynator | Tak ma, bo robi za barachło u starego. Takie piąte koło u wozu, przynieś, podaj, pozamiataj i popielniczki wytrzep. Fakt, czasem go stary gdzieś po części wysle, oczywiście z navi. | |||
~Cyprian | Ordynator.. Poważnie? ? Nie ma własnej firmy? ? Coś wspominali że ma busy i busiarzy zatrudnia. | |||
~kod 95 | powinieneś pisać dla Pani Domu |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.