Josephs.ScotBorowiak Properties Ltd

Rozpruty zbiornik w Przesieczanach.

ID: 251584


A cóż to się stało? Zasnął, bawił się telefonem, nie wyrobił się na zakręcie, czy może przypalał papieroska?

Jako kierowca, który się ceni, cholernie się cieszę oglądając takie zdarzenia na youtube.
Dzwonię do firmy i przedstawiam sie jako doświadczony, odpowiedzialny i niepalący kierowca. Punktualny, niepijący, czysty, zadbany i zaradny. Porozumiewam się w języku angielskim, hiszpańskim i rosyjskim.
Oczywiście te umiejętności kosztują i nie pojadę w trasę za taką samą stawkę, jak wąsaty przepocony grubas bez zębów z papierochem w ustach, który porozumiewa się jedynie łaciną podwórkową i ma problemy nawet z językiem ojczystym.
Mówi przyszłem, poszłem i weszłem. Przekleństw używa jako przecinków, a słowa "bynajmniej" i "przynajmniej" stosuje zamiennie. Śmierdzi papierosami i potem na 200 metrów bo myje się raz w tygodniu.
No i dzwoniąc zawszę słyszę że raczej NIE, że on ma masę chętnych za połowę tej stawki i dziękuje mi za zainteresowanie.

No to ja oglądam wyczyny tych "zawodowców za połowę mojej stawki" na youtube i odczuwam dziwną satysfakcję widząc naczepy w rowach, wymuszenia, wjazdy zestawem pod pociąg, czy takie "zagapienia się". Bo przecież podczas jazdy trzeba przypalać papierosa i czytać smski.
Ciekaw jestem jak to sie wam opłaca, drodzy szefowie.
STOP CHAM #441, druga minuta.
FIRMA EUROCOLOR i nowe VOLVO z rozprutym zbiornikiem paliwa.
500 litrów paliwa wsiąka w piasek, rozwalony zderzak, atrapa i chłodnica, bo pan kierowca zajęty był czymś innym niż droga.

Powiedzmy ze taki delikwent jeździ za 7000zł/mc. Ja zawołałem 11 000zł/mc. Szef teoretycznie oszczędza 4 tysiące miesięcznie i to mu daje 48 tysięcy rocznie, ale takie zdarzenie będzie go kosztowało w setkach tysięcy zł. Nie mówiąc już o zniszczeniu środowiska, kiedy spływa do rowu 500 litrów oleju napędowego. Kary powinny iść w miliony za taki numer.

~Cyprian Kleofas Kozłowicz
*.internetia.net.pl

Posty (36)

~Cyprian Kleofas Kozłowicz
Dawid, ale co to ma wspólnego z postem?
ninobzik
Dawid nie wie, ., ale bardzo chce coś przekazać.
Musimy jeszcze poczekać, podobno już znaleźli tłumacza, który potrafi zrozumieć co tartaczny ciolek bełkocze
~Forest glemp
A ten sie znowu nachlał...
jacek-kuba
Cypisek, jak kiedyś mieliśmy nawet wspólne w wielu punktach poglądy. To czytając jak kopiesz psy, czy cieszysz się z czyjegoś wypadku. O niszczeniu mienia nie wspominam. Twierdzę z całą odpowiedzialnością, że masz poważne problemy z deklem. Dużo poważniejsze jak myślałem. Kiwałem głową zaprzeczając, jak zcx cię krytykował. Ale zwracam mu honor. Wyczuł chłopak od strzału, że jesteś niebezpieczny. Osobiście wolałbym przeciętnego kierowcę niż mistrza kierownicy z kilkoma językami-ale ukrytego świra.
~Cyprian Kleofas Kozłowicz
Co to znaczy... "ukrytego świra"?

Weźmy taki przykład.
Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, pies ma być NA SMYCZY i W KAGAŃCU.
Jeśli wezmę nafaszeruję kiełbasę kretem do rur i środkiem na przeczyszczenie, po czym rzucę taką "pułapkę" w krzaki, to żaden pies wyprowadzany zgodnie z prawem nie będzie zagrożony.
Zagrożony będzie TYLKO ten pies. Którego właściciel ma w nosie (żeby nie użyć innego słowa), co robi jego piesek.
I jeśli wyjdziesz na spacer, a pies sąsiada cię ugryzie, a za kilka lat będziesz wychodził na spacer z czteroletnim synem i on tez zostanie ugryziony, to gwarantuje ci, że przestaniesz się cackać z kundlami i ich właścicielami.

Oczywiście, że chciałbym aby każdy właściciel prowadzał psa na smyczy, sprzątał po nim kupy i dbał o jego zdrowie. Jednak spróbuj w Polsce wyegzekwować jakiekolwiek prawo. NIE DA SIĘ.
Kundlarze sprzątają po swoich psach tylko wtedy, kiedy ktoś patrzy. Oczywiście po południu idzie pańcia z pieskiem na smyczy i woreczkiem w ręku. Ta sama pańcia o 5:00 idzie zaspana i nawet nie patrzy co i gdzie robi jej pies.

Osobiście byłem świadkiem, kiedy pies przyparł do muru jakieś dziecko, a właścicielka patrzyła w inną stronę i udawała że nie widzi. Nie ugryzł. Dzieciak cofnął się do ściany i płakał, a pies stał z 1, 5 metra od niego i szczekał. NIe podchodził.
Właścicielka nie widziała, ale kiedy psa najechałem rowerem i dostał kopa, wtedy natychmiast zauważyła.

Inny przykład.
Sąsiad bez przerwy jeździ po trawniku, parkując samochód. NIe chce mu się cofać tzw. zatoczki, tylko parkuje przodem bez przerwy najeżdżając przednim kołem na trawnik.
I co robisz? Inna sąsiadka (starsza pani), pielęgnuje zieleń przed blokiem, sadzi kwiatki i plewi. A ten jeździ.

Ja z takimi zachowaniami walczę. Jednak nie walczę werbalnie kłócąc się ze wszystkimi sąsiadami, ale walcze działaniem.
Na trawniku, tuż przy krawężniku wbiłem w ziemię dwie rury o długości 1, 5m. Wbiłem je tak, że wystawały z ziemi jakieś 30cm. One wystawały z ziemi, ale nie z zieleni. Kiedy sąsiad najechał na trawnik po raz kolejny, pod samochodem zachrobotało i wycofał. Zderzak został na trawniku.
Teoretycznie, można by było powiedzieć, że ja zniszczyłem mu auto. W praktyce zniszczył je sobie sam i przestał jeździć kobiecie po kwiatkach.
Ona walczyła z nim 3 lata. Ja go wychowałem w minutę.

Sąsiadce, której pies srał pod moim balkonem, psią kupą "zafugowałem" w nocy drzwi wejściowe i napisałem na drzwiach :"SPRZĄTAJ PO SWOIM PSIE".

Bez kłótni, bez walk i bez bójek. Stanowczo, ale powoli do przodu.
Inny sąsiad zastawił samochodem wjjazd do garażu, więc spuściłem mu powietrze z 4 kół.

To naprawdę działa. Nie trzeba wyważać otwartych drzwi, nie trzeba się z nikim szarpać, kłócić, ani bić.

Kiedyś we Wrocławiu miasto rozsypało trutkę na szczury (problem ze szczurami mają wszystkie duże miasta w europie), zatruło się ponad 15 piesków i mieszkańcy narobili szumu. Włodarze miasta uznali, że skoro ludzie są głupi, to oni ich na siłę nie będą uszczęśliwiać i zaprzestali walki ze szczurami. Efekt jest taki, że szczury wielkości kotów, biegają po rynku w biały dzień.
Jednak w czasach paniki, ludzie naprawdę trzymali psy na smyczy.

A pieski wbiegające rowerzystom pod koła?
Dlaczego mieszkaniec z psem jest ważniejszy od mieszkańca z rowerem?

Wiesz co sie dzieje, kiedy pies wlezie rowerzyście pod koła i ten ostatni się wywali.
Cała Polska lituje się nad biednym pieskiem. O kontuzje rowerzysty i jego straty finansowe, nie martwi się nikt. Bo przecież zwierze cierpi. A rowerzysta nie cierpi? I nikt nie rzuca obelg na durnego właściciela kundla, który sierściucha nie upilnował, tylko wszyscy przeklinają rowerzystę.

Dopiero kiedy jemu pies wylezie pod auto, dopiero wtedy zrozumie jak to jest. Niepilnowany pies wbiega pod samochód, robi straty na kilka tysięcy zloty i nie ma od kogo się upomnieć o pieniądze. Właściciel psa od 20 lat przepija zasiłek, a komentujący litują się nad biednym pieskiem.

Ja już jedno salto zrobiłem na rowerze, kiedy ku*del wlazł mi pod koła. Połamałem rower za kilka tysięcy zł, złamałem rękę i połamałem kask. I nikt nie oddał mi nawet 2zł. Oczywiście okazało się że to nie jego pies, a że śpi u niego w domu, to on się zlitował i przygarnął.
Pies spał na chodniku, to on łaskawie pozwolił mu spać w domu. Jest tak dobrym człowiekiem, że nawet go karmi, ale żeby wydać na kaganiec czy smycz, to już go nie stać. I walcz tu z takimi argumentami.

Kiedy miałem lat 22 i ugryzł mnie piesek, to się za długo nie zastanawiałem. Wziałem kolegę, dwie gazrurki i psa zatłukliśmy w dwie minuty, ale dzisiaj już tak nie wolno. Wtedy nie było to nielegalne, dzisiaj jest.

Jest na youtubie film, jak koleś przejeżdża kundla dostawczakiem. Dostał wyrok i dziennikarze z TV poszli nawet do właścicieli. NIkt nie zapytał, dlaczego pies o 7 rano włóczył się po ulicach między wsiami, a nie siedział na zamkniętej posesji. Ten sam pies, mógł nie zostać na tej drodze przejechany, ale zaatakować jadące rowerem dziecko, czy spacerującą kobietę. O to się w Polsce nikt nie martwi.

Sam ostatnio niedaleko wrocławskiego lotniska, zawracałem rowerem i robiłem objazd 16 km, bo na drodze którą jechałem biegało kilkanaście psów. Spóźniłem się do pracy i szef nie uznał tłumaczenia że psy biegały po ulicy. Dałem mu rower i powiedziałem żeby zademonstrował jak on sam o 5 rano obok nich przejeżdża rowerem. Być może nie zaatakują. Tego nie wie nikt. Oczywiscie jadąc tamtą drogą następnym razem, miałem w plecaku maczetę. I co bym powiedział policjantowi, gdyby znalazł taką maczetę?
A czym mam się bronić.
Kazdy mądry w internecie.

Pomijam już sytuację nad rzeką, kiedy grupka nawalonych nastolatków imprezowała, a pies jednego z nich mnie gonił. Oni śmiali się i krzyczeli : "bierz go". Uciekłem, ale wróciłem na miejsce samochodem. I niestety już ich nie było. Przejechałbym psa na ich oczach.
Czy ma to logiczny sens.

1

~MIRROO
uderz w stol to nozyce sie odezwa...
~Mistrz
Cyprian bo ludzi jest nawet za dużo a pieski są fajne, tak szczerze powiedziawszy to mi nie szkoda ludzi jak podadzą ile to zginęło, ale jak pokaza smutnego pieska to i mi jest smutno.
Jak mówisz ludzie to jest poprostu tępa masa. A piesek to piesek
~Jarek
Najlepsze jest to, że zatrudniając ukra myśli, że zaoszczędzi a jest dokładnie odwrotnie, samochody po 2 latach po tych zje. ach wyglądają na 15 letnie
~Cyprian Kleofas Kozłowicz
Mistrz. Piszesz tak tylko dlatego, bo jeszcze nie masz dzieci.
jacek-kuba
Cypisek czytając twoje ostatnie wypracowanie w innym wątku, przyznaję nadal, że politycznie jest nam blisko. Niemniej to co tu wypisujesz to zgroza. Czyli jesteś ewidentnym świrem, ukryty pod maską prawego obywatela. Ja do ludzi młodych już dawno nie należę. Ale psów w swoim życiu nie kopałem, żaden mnie nie atakował, po cudzych drzwiach nie pisałem i rur w trawnik nie wbijałem. Co ciekawe w innym wątku piszesz o czerwonoarmistach jak cię postrzelili. Od 1946r była armia rosyjska. Skoro wówczas byłeś co najmniej nastolatkiem. To dzisiaj masz prawie 100lat a ty dalej pracujesz i zapierdzielasz rowerem? gratuluję. Ale to jest właśnie ukryty świr, o którego pytałeś.
~Pozdrawiam
Na tym świecie są ludzie i zwierzęta. Człowiek zawłaszcza wszystko dla siebie i wszystko na około kopie. Idzie do przodu jak czołg i większość ma wszystko w du pie. Jednak jako istota nadrzędna wyposażona jest w dość rozwinięty mózg, którego raczej powinna używać. W przytlaczajacej większości przypadków trzeba kopnac człowieka nie zwierzę. Człowiek jako nadrzędny jest za to odpowiedzialny. Ty Cyprian jesteś zwyczajnym psychopata i pospolitym rzezimieszkiem Typ z pod ciemnej gwiazdy.
~Tonieja
Cyt. : "... istota nadrzędna... "
Jesteś mnie winien 45 PLN, bo złamałem krzesło jak się zanosiłem śmiechem.
~Pozdrawiam
No dobrze ok może słowo ciut niefortunnie ale oddające to co chciałem przekazać. Chodzi o przekaz. Miałem napisać Homo sapiens. Za chwilę glupole skojarzyli by np z lgbt. Haha
~Cyprian Kleofas Kozłowicz
JACKU KUBO. Ostatnie oddziały armii czerwonej, opuściły Polskę w roku 1991. Nie możesz tego nie wiedzieć.
Urodziłem się w roku 1977, w roku 1987 poszedłem do pierwszej komunii św, a w roku 1988 w wieku lat 10, chodziłem z kolegami na tzw. MAŁPI GAJ.
Był to poligon i miejsce ćwiczeń na terenie jednostki wojskowej. Taki sam małpi gaj był na terenie polskiej jednostki, ale bliżej nam było do tej radzieckiej.
Obok naszych bloków, a wręcz po drugiej stronie ulicy było ruskie przedszkole, ruskie osiedle mieszkaniowe i ruski sad z jablkami. Za sadem była jednostka i miała swój poligon.
Ruskie przedszkole miało o wiele lepiej wyposażony plac zabaw, niż ten na naszych podwórkach. Mieli wyższe huśtawki, zjeżdżalnie i większą piaskownicę. Trzeba było jedynie przeskoczyć płot i można było bawić się z radzieckimi dziećmi i bawiliśmy się z nimi. Po komunii już uważaliśmy się za "za dużych" na zabawę w piaskownicy i z biegaliśmy na teren jednostki. To było prawdziwe wyzwanie. Trzeba było przeskoczyć wysoki mur i teren gdzie ruscy mieli małpi gaj, boisko, basen itp, nie był tak strzeżony jak park maszyn czy strzelnica.
Park maszyn był oświetlony i do czołgów podejścia nie było, ale na strzelnicę, żeby pozbierać łuski i wygrzebać pociski z nasypu za tarczami, zdarzyło nam się wejść raz. Złapali, sprali tyłek paskiem i postraszyli. Wróciliśmy do domu z płaczem i nikt się rodzicom nie przyznał.
Później chodziliśmy tylko na małpi gaj i boisko. Tam też było pilnowane, ale wieżyczka była jedna i daleko. Aż trafił się pijany sołdat, który na widok dzieciaków walnął pół magazynka serią w naszą stronę. A wystrzelił pół, bo trzeźwiejszy kolega złapał mu karabin i popchnął lufę w górę. W istocie miałem cholernego pecha, że mnie trafił z takiej odległości, a jednocześnie cholerne szczęście, że trafił tylko w pośladek i kula przestrzelila mi tyłek na wylot. Dzisiaj mam dwie małe blizny. Zrobiła się afera, rodzice się porządnie wystraszyli konsekwencji, ale całe dowództwo jednostki i polskiego wojska stawało na głowie, żeby sprawę wyciszyć. No jak to możliwe, że żołnierz bratniej armii czerwonej był pijany na warcie?

Naprawdę dostałem wtedy puszkę chałwy brązowej i suchej. Szukam tej chałwy dzisiaj i wszystkie nowe produkty kupuje. Zawsze chałwa jest tłusta. Tamta była sucha, brązowa i wyjątkowo słodka. Wyglądała nieapetycznie, ale smakowała rewelacyjnie. Mieliśmy ją w domu bardzo długo. To była puszka chyba z 20 litrów. Z zaopatrzenia wojskowego.

Generalnie są dwa produkty, które jadłem za komuny i których dzisiaj na rynku nie ma.
Był w PRLu taki produkt, który nazywał się BLOK. Niby to czekolada, niby chałwa, a było dość twarde i wyjątkowo pyszne. Dzisiaj tego nie sposób dostać.
~Dawid87
"Uciekłem, ale wróciłem na miejsce samochodem. I niestety już ich nie było. Przejechałbym psa na ich oczach. "
który poj/eb postawił ci plusa za tą wypowiedz?
~Cyprian Kleofas Kozłowicz
Dawidzie. Rozumiem, że gdyby twoja żona i/lub dziecko jechało rowerkiem i jakaś imprezująca w pobliżu młodzież z piwkiem w ręku, poszczułaby ją/je psem, krzycząc : "bierz go", to ty byłbyś zachwycony. Śmiałbyś się jedynie z dziecka/żony że okazało/a się być taką *łą co się pieska boi.

Czasem nie chce mi sie wierzyć, że ktoś aż tak wybiórczo czyta i cytuje fragmenty cudzej wypowiedzi.

Gdybyś recenzował trybunał w norynberdze, to opisałbyś tylko jak to amerykańscy bandyci i oprawcy zakładali pętle na szyję niemieckim oficerom i politykom. Słowem byś nie wspomniał, że to był sąd i wyrok.

Ja przecież napisałem wyraźnie, że jechałem rowerem, ich pies mnie zaatakował i oni zamiast go zawołać, szczuli go jeszcze na mnie i głośno rechotali. Nie dostrzegłeś tej części wypowiedzi, masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem, czy jesteś zwyczajnym idiotą?
Tak z ciekawości pytam.
~Dawid87
Cyprian na pewno nie miał bym nic do psa, na pewno w ry/j dostał by jego właściciel.
~Kierowca
No właśnie co pies winny że ma właściciela de*ila, Ty Cyprian jesteś taki odważny że psa byś przejechał a do grupki nastolatków bałbyś się wyjść
~Dawid87
Cyprian w przypadku o którym piszesz cała wina leży po stronie właściciela psa który dawał rozkaz do ataku, pies ma słuchać swojego pana.
to właściciel tego psa miał dostać po ry/ju.
~Ordynator zostań w domu!
Cypek znowu rozmawiał z Wielkim Manitou.
~Pozdrawiam
Ordynator podsumował sprawę perfekcyjnie.
~pks poland
Jakość kosztuje, ale większość to doskonale wie tylko nie rozumie. Myślą mnie to nie spotka. Marzą o ukraińcu ze złotym zębem w systemie 6/1. Dlaczego ogłoszenia- zatrudnię- pojawiają się w 80% od tych samych kołchoźników? Bo ma być byle jak byle tanio. To jest lustro polskiego transportu. Drut i trytytka oraz jakoś objedziesz.
jacek-kuba
Cypisek mylisz pojęcia-armia czerwona, powtarzam istniała pod tą nazwą do 1946r potem była armia rosyjska. Chodzi głównie o nazwę. Jesteś sporo młodszy ode mnie. Ale do mnie sowieci również nie strzelali. Może rentę powinieneś mieć jakąś? Chociaż teoretycznie -to był ich teren. Jak ty się rodziłeś, to ja z kolegami znaleźliśmy, minę rosyjską, podobno miała być dymna. Pojechaliśmy za miasto na poligon. Weszliśmy do okopów a minę odpaliliśmy ze 100m dalej-miała lont. Jak pieprznęło to lej się zrobił, że czołg by wpadł. Uciekaliśmy jak zające-szukało nas z 50 samochodów-ale nikt nie strzelał. Chałwę wspomnianą jadłem, pyszna i niepowtarzalna. Dzisiaj jedzenia już nie ma-trują nas za wszelką cenę.
Jeszcze jedną kwestię podkreślę. Nawiązując do innego twojego postu. Historia jest przekłamywana na bieżąco, to fakt niezaprzeczalny. Dzisiaj jak czytam o pochodzeniu niemców szczególnie, to właściwie wszystko jest przewrócone do góry nogami, zakłamane na siłę. Za lat kilka naturalne będzie, że my wojny światowe wywołaliśmy i mo*dowaliśmy niemców, sowietów czy żydów. Ale nie martw się, Polski już nie rozbiorą, nie podzielą, nie rozkradną. Chociaż pół świata ciężko nad tym pracuje.
Na koniec, daleko mi do gościa/ pozdrawiam/-bardzo bardzo daleko. Ale trudno nie zgodzić się z jego wpisem tutaj. Tak czy inaczej, uważam, że jesteś szurnięty i to mocno. Zdania już nie zmienię, czytając kilka twoich postów.
jacek-kuba
Kurka z kim przystajesz, takim się stajesz. Zaczynam pisać elaboraty jak Cypisek
~Wielki Szu
Niemcy to naród który kocha pieski. Niemiec pieskowi krzywdy nie zrobi. Prędzej człowieka zagazuje. Ale psa ni skrzywdzi.
~Świeży Pachnący
Za 11 to mi się wstać nie chce
~Cyprian Kleofas Kozłowicz
Nazwę też zmienili, tylko mentalności jakoś nie potrafią do dzisiaj.
Przed i podczas wojny byli ZSRS (Związek Socjalistycznych Republik Sowieckich), ale że sowiecki sołdat zawsze kojarzył się z mo*dem i gwałtem, to zmienili nazwę na ZSRR (Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich). Dlatego mówili na siebie kraj RAD. I jako dzieciak myślałem że chodzi o rady w sensie "dobre rady wujka dobra rada".
Jednak chodziło o rady narodowe.

Jeszcze słyszałem taki dowcip, że AMOREK leciał na skrzydełkach z łukiem i strzelił do Polaka z łuku. Polak dostał strzałą i oprdlił amorka. Ten na to że wy Polacy zawsze niezadowoleni.
Na co Polak:
A wy AMORKI musicie mieć ruskie pochodzenie. Lata toto z gołą du-pą, strzela do wszystkiego co się rusza i twierdzi że to z miłości.
~zcx
A ten wykolejeniec dalej ciągnie fazę.
~Cyprian Kleofas Kozłowicz
Zxc... Gdybym napisał, że kocham psy i koty, to ty być na przekór i na złość ze dwa przejechał samochodem. Nie mogę przestać pisać, bo wtedy ty, nie wiedziałbyś co masz na dany temat myśleć.
A kiedy Cyprian napisze, to ty już wiesz że trzeba myśleć odwrotnie.
W gazecie wyborczej ci napiszą co trzeba myśleć w sprawach politycznych, ja ci podpowiem co trzeba myśleć w sprawach obyczajowych i życie staję się prostsze.
W 1989 roku zlikwidowali ci zakład pracy i nie miałeś komu donosić na sąsiadów.
A gdyby zabrakło Cypka na forum i gazety wyborczej w kiosku, to byś się we własne sznurowadła zaplątał i udusił.
~zcx
Twoje fantazje i leczenie kompleksów na et mnie nie interesują
Odpowiedzialność

Novemedia Ltd nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych tutaj ofert, postów i wątków. Osoby zamieszczające treści naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną. Powyższy adres IP będzie przekazany uprawnionym organom Państwa w przypadku naruszenia prawa. Zastrzegamy sobie prawo do nie publikowania jakichkolwiek treści bez podania przyczyny.

Twój adres IP: 3.235.243.45

Dodaj
Anuluj

Opcje - szybkie linki

Wątki Admina

TOP 20 - przez was wybrane

OSTATNIO KOMENTOWANE

ZOBACZ TEŻ

Zakazy ruchu dla ciężarówek w Europie na rok 2024
trafficban.com
Przepisy kuchni kierowców - do przygotowania w trasie lub przed wyjazdem
Kuchnia kierowcy

Sprawdź dobre parkingi w Europie
Dobry parking

Warunki przejazdu na drogach w Polsce
Drogi w Polsce
Photo by Josh Hild from Pexels