Josephs.ScotBorowiak Properties Ltd

Dziady bankrutują od 20 lat i zbankrutować nie mogą.

ID: 252283


Kto pamięta jeszcze zmiany ustrojowe w Polsce i pamięta jak rozwijał się polski transport, może się pośmiać wraz ze mną
Na początku był chaos. Dosłownie i w przenośni. Jeździliśmy wszystkim co miało kółka i było w stanie samodzielnie jechać. Nawet jeśli odpalało się na kablach od innego pojazdu. Czas pracy ograniczony był fantazją szefa i wytrzymałością kierowcy. Jazda dzienna kończyła się wtedy, kiedy kierowca po kilkukrotnym niekontrolowanym opadnięciu powiek, zjeżdżał na parking i zasypiał.
Auta się psuły na drodze, na bazach były łatane i drutowane w nadziei że może dojedzie.
Pamiętam jednego szefa, który wysyłał samochód w trasę i za każdym razem dawał za mało pieniędzy na paliwo, w nadziei że za którymś razem się uda i któryś kierowca dotankuje za swoje. Nie znalazł takowego durnia, a auta stawały na drodze w różnej odległości od Wrocławia.
Rekordzista podobno dojechał na taką odległość, że widział już tablicę WROCŁAW.
Szef zmieniał kierowców, nakazywał zmniejszać spalanie swoim mechanikom, ale więcej pieniędzy dać nie chciał.
Kiedy ja do niego trafiłem, dowiedziałem się że zwiększył limit o kilkadziesiąt złotych i już jest szansa na powrót.
Zmieniło się tyle, że samochody zaczęły stawać w centrum miasta. Ja osobiście stałem bez paliwa na środku ogromnego skrzyżowania i w dodatku na przecieciu się dwóch linii tramwajowych. Nie myślałem za wiele. Wrzuciłem drugi bieg i zjechałem ze skrzyżowania kręcąc rozrusznikiem. Prawie się udało. Rozrusznik spalił się, kiedy już byłem za skrzyżowaniem, ale naczepa jeszcze tarasowała przejscie dla pieszych.
Oczywiście wymóg poprawienia stanu technicznego pojazdów był nie do spełnienia i wielokrotnie słyszałem, że gdyby ktoś go do tego zmuszał, to się przestanie opłacać i on sprzedaje samochody i pójdzie do pracy.
To był PIERWSZY LAMENT. Jeśli samochody mają być w lepszym stanie, to przestanie się opłacać.

Za chwilę okazało sie że tankujemy olej opałowy na bazie. Jak to było, opisywać nie muszę. Tankowanie odbywało się pompą korbową z wielkiego zbiornika do pojazdu, a jeszcze złodziej myślał że kierowcy go okradają. Powiedzialem mu, że jak mu się nie podoba, to niech za każdym razem przyjeżdża i samodzielnie tankuje moje auto kręcąc korbką przez 30 minut, albo niech mi da pieniądze i ja chętnie zatankuje na stacji.
No i jeśli zabronią jazdy na opale, to przestanie się oplacać i trzeba samochody sprzedać.

Niedużo czasu później pojawiły się przepisy o jeździe na tacho i znów zaczął się płacz, że to sie nie opłaca.

Powstało ITD i okazało się że można jeździć SPRAWNYMI autami, można lać uczciwe paliwo i można dbać o wypoczynek kierowcy i jakoś się od tego niebo na głowę nikomu nie zawaliło.

Zaczęły sie kolejne lamenty. Podwyżki dla kierowców miały dziadów puścić z torbami i mieli wszyscy masowo zamykać firmy, bo to już na pewno się nie opłaci i to już na pewno zrujnuje polski transport.
Przyszedł rok 2004, masowa emigracja kierowców za pracą do krajów UE i prawa rynku zmusiły pracodawców do podnoszenia pensji. I znów okazało się, że dziury w niebie od tego nie będzie i żaden kataklizm nie nastąpił.
Dziady musiały się NAUCZYĆ. Czego? Możliwosci były dwie.
Nauczyć się jeździć kilkoma ciężarówkami na raz, albo uczciwie płacić.
Jakoś nie słyszałem o dziadu, który jeździ trzema ciężarówkami na raz, lub w trasę wysyla żonę i dwie córki. Wszyscy nauczyli się płacić.
Po roku 2016 okazało się że trzeba kierowców na długą przerwę weekendową ściągać do domu i znów zaczął się lament.
Znow miało się nie opłacać i znowu miało się niebo nam na głowy zawalić. Okazało się że można i nic się nie stało.

Teraz trwają prace nad pakietami, zmuszającymi dziadów do płacenia kierowcom, wg. stawek krajów w których przebywają i znów slyszymy beczenie że tym razem na pewno niebo nam spadnie na głowę i wszystkich zgniecie.

A ja wiem że nie spadnie i pomimo płaczu dziadów, okaże się że to jest możliwe.

Uodporniłem się już na ten ich lament i beczenie do tego stopnia, że już ich zwyczajnie nie biorę na poważnie.
Jedynie chciałem zapytać o jedną rzecz.

Dlaczego cholerne dziady i płaczki, do wszystkiego trzeba was zmuszać siłą? Sami od siebie nie daliście nic.
Nawet to, że w upalne dni, pracownikom trzeba zapewnić wodę do picia, trzeba bylo na was wymusić ustawami.
Czy jeśli kierowca na waszych oczach w biurze się przewróci i zasłabnie, to udzielicie mu pierwszej pomocy, czy uznacie że nie ma takiego obowiązku i niech sobie leży?
Oczywiście to, że w biurach są apteczki i w magazynach punkty pierwszej pomocy, też wymuszono na was przepisami.

Naprawdę myślicie, że któremukolwiek kierowcy będzie was żal, gdyby się okazało że naprawdę bankrutujecie?
Czy jeszcze jesteście ludźmi, czy już zwierzętami. NIe pytam ŁYSEGO, bo o nim już wszystko wiem.

~Cyprian Kleofas Kozłowicz
*.internetia.net.pl

Posty (114)

ninobzik
Jak może przestać odpowiedzi udzielać, skoro sam ze sobą gada.
Fazę ma konkretną po tym specyfiku do udrożnienia rur ka*alizacyjnych ; )
Zainteresowany1
Kierrwa panowie co się stało z tematem weselnym? Wywalili go?
gigi
po uj robiłeś u niego lub robisz? nie doczytałem tych wypocin bo szkoda czasu, lubisz go czy masz jakis z nim pakt podpisany czy co?
~zcx
kolega był dziadek miał h@ja co Nie mieści Się w gaciach ale dałem radę. Mam na maszyn weselu na jego flecie zagrać melodie
jacek-kuba
Reset musi nastąpić w trybie pilnym. Samo robactwo się wije.
~Psycholog
Pierwszy raz, przeczytałem prawie cały "elaborat" Cypriana i muszę powiedzieć że zawiera on sporo racji.. Co nie zmienia jednak faktu że Cyprian Kleofas Kozłowicz jest zdegenerowanym moralnie śmieciem..
Cyprian chyba jest opłacany z góry Et.. dlatego nie zważając na nic i na nikogo na/pi/er/da/la tymi swoimi elaboratami po oczach degenerat jeden..
Ponadto zauważyłem nie poraz pierwszy kolejną cyrkówkę, która cierpi na kryzys tożsamości w kontekście posiadanej płci.. Poza tym bez większych zmian..

1

~El Ordynatores.
Mnie się jeszcze nie zdarzyło przeczytać w całości tekst tego czuba.
kiero82
Dziady padają jak muchy.
Widać to po ich zachowaniu chociażby na tym forum.
Jeszcze do niedawna krzyczeli, skomleli, a teraz cisza.
Nawet pederasta transgaloty schował się do nory.
3 talzeny został już zlicytowany, a glaca jeszcze coś tam popłacze, aczkolwiek brak mu sił.
Ostatnio pływał po wiejskim stawię swoim jachtem, który zakupił kiedyś na wyprzedaży w decathlonie, ale podobno nawet to mu zlicytują.
Słuchy dochodzą, że komornik nawet jego premiumek nie chce zabrać, bo gdy zobaczył tak podrutowany sprzęt, stwierdził, że nikt tego złomu nie kupi, a i trawę trzeba by było mocnym sprzętem wykosić, bo tak urosła, że prawie ich nie widać.
jacek-kuba
Padają jak muchy, co ciekawe zaczyna się sprawdzać powiedzenie -im więcej dziadów padnie, tym lepiej dla kierowców.

Praca dla kierowców:
Szukam pracy (290)
Dam pracę (317)

80 procent szukających to ukry i inni indianie.

łysy osiołku-za kilka godzin zaczyna się lato-co z twoimi przepowiedniami docencie?
jacek-kuba
Swołocz wyczyszczą do zera a kierowców dalej będzie brakowało-tego chłopo-biznesmen nie zrozumiał. W tępej głowie to się nie zmieściło.
~Transportowski
A gdzie wy dziady byście pracowali gdyby nie polscy przewoźnicy? Ktoś musi przecież siedzieć na... cieciowce i otwierać szlaban kierowcom zza wschodniej granicy. Ktoś musi plac zamiatać, ktoś musi grzebać się w smarach, ktoś musi myć auta wschodnim kierowcom. Pomyślcie trochę.
~zcx
Kierowcy muszo mieć prace kierowcy muszo żyć żeby jeb@c na kredyty wzięte na 48 lat. !!!
~zcx
Jacek - kupa zesral się w gacie na rozmowie kwalifikacyjnej
~zcx
U kilku chlebodawców = smród nie z tej gleby
jacek-kuba
Te tranparówka deklu-Panowie kierowcy u dziada nie robią. Wiem, że ty tego nie rozumiesz. Ale od ciecia nie wymagamy szczególnego myślenia.
~zcx
Panem to trzeba się urodzić.. a ja i ty to zwykle śmieci przecież
jacek-kuba
zcx podróbo hamuj troszkę matołku, bo cię zgarną wreszcie. Pójdziesz po chleb i nagle sieć ci zarzucą. A jak do Tworek się dostaniesz-to wiele lat potrwa zanim wyleziesz.
~zcx
Jacek - kupa co chcesz przecież to prawda ze ja i ty to zwykły odpad sam zajrzyj w teczkę 78 czy ile ostatnio mi mówiłeś 77? Sztuk świadectw pracy na rok uzyskałeś tosz Ukraińcy w mojej firmie po 2 czasem 4 lata pracujo.. ale to fajne chłopaki a my to śmieci zwykle ze śmietnika
~zcx
Z kupa w spodniach
jacek-kuba
Świadectwo to będziesz miał ze szczepienia jedynie. Przy obecnym stanie umysłu, pracy nikt ci nie da.
~Cyprian Kleofas Kozłowicz
Zakladajac wątek, nie było moim zamiarem wywołanie pyskówki o to, czy więcej jest ogłoszen DAM PRACĘ, czy SZUKAM PRACY. To nie ma znaczenia.
Chodziło mi raczej o to, że u nas WSZYSCY płaczą że nie mają pieniędzy. Dom jak pałac, 4 samochody, piekna żona i zdrowe dzieci, a TEN NARZEKA.
Czasem, kiedy słyszę takie jojczenie na zły los, mam ochotę wziąć takiemu delikwentowi i ożenić nożem dziecko w podbrzusze.
Kiedy dziecko będzie walczyło o zycie na OIOMie, a żona z rozpaczy popadnie w alkoholizm, wtedy skur/wiel będzie miał prawo narzekać.

A najbardziej mnie wkurza SKĄPSTWO. To że pracownikom nie daje podwyżki, to jeszcze jest zrozumiałe. Po co dawać 11 000zł pensji, jeśli znalazł chetnych za 5000zł. To naprawdę rozumiem i nie mam żalu. Ok. Taki jest rynek. Jednak jeśli gamoń kupuje coś do auta i traktuje to jakby mi zrobił łaskę i mam się kłaniać, to mam ochotę dać mu w pysk.

Przykład:
Nieszczelny korek paliwa i leje się paliwo dookoła na zakrętach. Zwracam mu na to uwage i dodaje że to nie moje paliwo się wylewa, ale jego.
On na to ze złością:
-Bardzo denerwują mnie takie uwagi, że to moje.
Mnie denerwowało by bardziej że paliwo mi sie wylewa, a jego denerwują uwagi.
Wyleje się z 20 litrów i nie ma problemu, ale weź człowieku sobie 5 litrów spuść, to jesteś złodziej. Jak ma się wylać do rowu, to wolałbym zabrać, a przynajmniej ocaliłbym odrobinę środowisko. Gadałem tydzień, wreszcie za własne pieniądze na stacji benzynowej kupiłem najtańszy korek, zdjąłem z niego uszczelkę i dołożyłem do wlasnego korka drugą uszczelkę. Tamten korek bez uszczelki wyrzuciłem do śmietnika, bo mi nie był potrzebny.
Fakt, że trzeba było użyć siły żeby teraz zamknąć zbiornik. Dużej siły, aby ścisnąć tam dwie uszczelki.

I nie kupił. Korek kosztował 32zł, ale nie oddał mi tych pieniędzy, bo on nie ma.

Denerwuje mnie, że każdy dziad płącze, że jeśli dołoży do firmy jeszcze choć 5zł/miesiąc to już mu się nie opłaci i będzie musiał firmę zamknać.

Jeśli spotkam szefa, który kiedyś powie tak:
Firma przynosi zyski, nie brakuje mi pieniędzy i będę inwestował w tabor. Powiedz tylko co potrzebne, a ja juz jadę i kupuję, to nabiorę szacunku. Oczywiście istnieje wówczas ryzyko, że kierowcy nie będą o sprzęt dbali i będą niszczyli, ale to można rozwiązać premiami.
Premia uznaniowa, którą w razie W, się odbiera.

Tylko w Polsce, jesli ktoś dostaje premię, to zaraz szef dolicza ją do wynagrodzenia.
Weźmy przykład :
W danej pracy, wg. wszystkich norm, obyczajów i praw podaży oraz popytu, kierowcy zarabiają, powiedzmy, około 8 000zł/mc.
Więc szukając nowego pracownika na to stanowisko, trzeba zaoferować mu około 8000zł.
Szef uznaje że premia wynosi 1000zł.
Powinno byc tak, że ma 8000zł + PREMIA 1000zł, jeśli wszystko robi dobrze. I szef nie powinien mówić, że on zarabia 9000zł. On zarabia 8, a premię dostanie, kiedy wszystko będzie na TIP TOP. Znaczy się: zero spóźnień, zero zaspań do pracy, samochód czysty, brak skarg na kierowcę podczas załadunków itp, żadnych kolizji itp. Jeśli kierowca idzie do biura u klienta i ubliża że za długo stoi, czy co chwilę coś połamie lub zarysuje to dostanie jedynie gołe 8000zł.

U nas wygląda to inaczej. Jeśli w danej branży pracuje sie za 8 tysięcy, to szef daje 8 i premia jest już w tych 8. Pracownik nie widzi że jest nagradzany za sumienność, więc się nie stara, a jeśli się nie stara, to szef potrąca mu z "premii" (czyt. z wypłaty). Kiedy szef potrąca z wypłaty, to kierowca na złość połamie coś w kabinie.

A jak już kierowca wie, że to jego ostatni kurs w firmie i po powrocie idzie do domu, to już dzieja się cuda na kiju.
Osobiście w takich sytuacjach potrafiłem jeździć "na rozruszniku', wrócić do kraju z włączoną blokadą mostu, czy na przedostatnim biegu, żeby obroty silnika były całą drogę na CZERWONYM polu, albo wylać troche płynu do wspomagania kierownicy. Jak jest za niski poziom fajnie brzęczy przy skręcie do oporu. Wtedy na postoju gaz do dechy i skręt na maksa z dociskaniem kierownicy do oporu.
To nie jest tak, że szef jest panem i władcą, któremu wszystko wolno.
My kierowcy też jeśli chcemy, mamy setki sposobów na załatwienie sprzętu. I nie mówię o takich prymitywnych metodach, jak 2kg cukru do zbiornika paliwa. (też robiłem).

Można zrobić tak, że sprzęt nawali po 200 -500 km, kiedy już będziemy w domu.
Osobiście testowałem:
-pył szlifierski i opiłki ze skrawarki do oleju silnikowego.
-plyn do naczyń z piaskiem do oleju silnikowego
- guma do żucia lub piasek do zbiorniczka ADBLUE
- cukier i/lub piasek do któregokolwiek zbiorniczka, Piasek i cukier załatwiają wszystko ale są łatwe wykryciu. Piasek się nie ulotni, a cukier zaklei filtry.
Nie wykrywalne są pzedmioty naturalne w danym miejscu.
Nikogo nie zdziwią metalowe opiłki w oleju silnikowym, ani plastikowe opiłki w zbiorniczku ADBLUE (uznają że był zanieczyszczony). Ubytek płynu do wspomagania też nikogo nie zdziwi.
Nie zdziwi też nikogo kwas w układzie chłodzenia. Woda jest zasadowa, dlatego osadza się kamień. Już woda przepuszczona przez filtr domowy BRITA nie ma tylu zasad i powoli rozpuszcza kamień osiadły na dnie czajnika, więc można ją lać do chłodnicy bez obaw, ale ona kamień rozpuszcza powoli. Ocet rozpusci osady w dwie godziny, ale złatwić może czujniki i urządzenia. No i ocet śmierdzi na kilometr. Jednak można lać rozpuszczalniki i zrobią swoje.

Pozdrawiam
~Mistrz
Szkoda auta na takie rzeczy... .
~Mosiek
Cypiar pkekna przemowa, męczysz się u dziada, mam rozwiązanie dla ciebie zaluz firmę swojo teraz So auta tanie
~zcx
Ja i Jacek-Kupa to pany nikt nas do firmy nie zatrudni każdy wyczuje de*ila na kilometr.. a Jacek to już wogole spalony bo dodatkowo czuć od niego Kupę
jacek-kuba
Cypisek stajesz się bardziej niebezpieczny jak podróba zcx piszę to z pełnym przekonaniem-to już nie są wygłupy.
~zcx
Jacek-Kupa w portkach, złapmy się za ręce..
~Mosiek
Wariat z opesio jest niebezpieczny, ten ma obsesie na temat ucszelki pod korek, znam wariata co bez chlapacza na zdezaku naczepy nie chciał jeździć, musi być chłopach i basta,
~jarek ogarek
mój czas jest zbyt cenny, żeby to czytac
~zcx
Panowie Panowie jestem śmieciem ruchaj@ie mnie w uszy
~kris
Cyprian ty nie rozumiesz ze w tych 8 tys to ty masz dbac o sprzet i dobre imie firmy oraz sumiennie wykonywac pracę. A jak tego nie robisz to ci sie potrąca z wypłaty. Jezeli kupujesz sprzet za 1000 zł to oczekujesz ze on działa prawidłowo i nie dopłacasz 200 zł za to. Tylko jesli jest uszkodzony to ewentualnie kupujesz jak dostajesz rabat. Kiedy ludzie zrozumieją ze premia nie jest za wypełnianie obowiązków tylko za to ze robisz cos ponad swoje obowiazki
Odpowiedzialność

Novemedia Ltd nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych tutaj ofert, postów i wątków. Osoby zamieszczające treści naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną. Powyższy adres IP będzie przekazany uprawnionym organom Państwa w przypadku naruszenia prawa. Zastrzegamy sobie prawo do nie publikowania jakichkolwiek treści bez podania przyczyny.

Twój adres IP: 18.119.248.20

Dodaj
Anuluj

Opcje - szybkie linki

Wątki Admina

TOP 20 - przez was wybrane

OSTATNIO KOMENTOWANE

ZOBACZ TEŻ

Zakazy ruchu dla ciężarówek w Europie na rok 2024
trafficban.com
Przepisy kuchni kierowców - do przygotowania w trasie lub przed wyjazdem
Kuchnia kierowcy

Sprawdź dobre parkingi w Europie
Dobry parking

Warunki przejazdu na drogach w Polsce
Drogi w Polsce
Photo by Josh Hild from Pexels