~mistrz
| jak w temacie... | | | |
~kiero
| Zgrzeszyłbym pisząc, że nie jestem szczęśliwy, nie mogę na nic narzekać.
Zdrowie jest, żyje w spokojnych czasach w swoim domu wśód rodziny, przyjaciół i znajomych w moim kraju, który zwie się Polska.
Pracuję w swoim zawodzie, zarabiam tyle ile mi trzeba, na kasę pazerny nie jestem.
Ona szczęścia nie daje. | 1 | | |
~Kierowca
| Zdrowie najważniejsze i rodzina | | | |
~Jan Wolny Myśliciel
| Uduchowiony (pijany, lub nawalony) myśliciel "mistrz".. ; /
Ni hooja, nic nie daje się wywnioskować z tego bełgotu ortograficzno/stylis tycznego.. ; ( | | | |
~Znicz
| ZaraZ, ale szczęście nie jest celem samym w sobie. Z osiągnięciem szczęścia jest jak z próbą osiągnięcia prędkości światła to jest niemożliwe bo pod koniec masa musi zamienić się w energię, czyli wyparować, znikać dla tego świata.
Do szczęścia można zbliżyć się małymi krokami jak usamodzielnienie się, praca nie najgorsza, ani nie najlepsza satysfakcjonująca, żona, dzieci, przyjaciele bliżcy i dalsi, ogólny porządek społeczny, potencjał rozwoju. | | | |
~Znicz
| Defakto coś takiego jak szczęście nie istnieje, to wynik inwiduaknych wyobrażeń i dążeń. Dla jednego szczęściem będzie założenie rodziny, dzieci i nie zbyt długie głodowanie oraz marznięcie, a dla innego rządzenie województwem, korporacjom może być mało (tak wiem takie stanowiska obsadzane są psychopatami i swoimi ludźmi - spadochroniarzami, celebrytami). | | | |
~Znicz
| W sensie dosłownym brak szczęścia może wynikać z przebodzcowania, za dużo info na wlocie i mielenie wszystkiego w nieskończoność.
Chłop, chłopka powiedzmy 200 lat temu miał z dzisiejszej perspektywy umysł 4-5 latka, czy było to czymś złym? Oczywiście że nie! Gwarantowało szczęście. Taka osoba uczyła się fachu przez całe życie od dwóch rodziców (dzieciństwo nie istniało była praca i służebie), świat zewnętrzny nie istniał, podróż do innej woski to był wyczyn na który zdobywał się człowiek chcąc poznać partnerkę potem zakładał rodzinę i nie chciał zbyt szybko umrzeć, jedząc w polskich warunkach zimą co 2-3 dzień, latem częściej. Nie było łatwo, ale stresu było wiele rzędów wielkości miej! | | | |
~Znicz
| Ludzie z powodu stresu konsumują niepochamowanie informacje (żywność + newsy + otoczenie), śpią krucej, mniej kochają, uciekają myślami lub tworzą swoje światy. Żyją w strachu i kłamstwie.
Myślę żeby zbliżyć się troszkę bardziej do szczęścia należy sobie i innym wybaczyć, mieć większy dystans do informacji odpowiednio je filtrując, nie interesować się wszystkim wlaszcza po obiedzie do pujscia spać (dobry sen to podstawa).
Delektować się chwilą, powiewem wiatru, kolorem, kształtem, fizjologia, naturą. | | | |
~Znicz
| Dzisiaj nadmiar informacji, przewrażliwione środowisko robi z dzieci i młodzieży mentalnych starców. Fizycznych zresztą też bo z powodu strachu mniej się ruszają niszcząc w ten sposób potencjał ciała i umysłu po czasie i sprzyjając spełnianiu się wróżb zmanipulowanego otoczenia.
Jak twoim zarażeniem jest mieć rodzinę i nie umrzeć zbyt szybko z głodu mając w co się ubrać to wszytko ponad to będzie szczęściem i łaską, łącznie ze zdrowiem i długim życiem w bonusie. | | | |
~Miro
| Macie za dobrze.
Chleb z margaryną, pokój u teściowej, małych na raty.
Powodem waszego niezadowolenia jest pazerność i roszczeniowość, zazdrość.
Chcecie wszystko, teraz i już.
A szczęście to stan umysłu a nie kieszeni.
Dotyczy to całej populacji, nie tylko wąskiego skrawka. | | | |
~koneser jabola
| przyszliśmy nadzy i bosi. nic z stąd nie zabierzemy.
szczęście? móc dobrze zjeść, napić się... zdrowe dzieci
szczęście? nie stać na próchniejącym, podgryzanym przez korniki taborecie, z zawiązanym na szyji, kilkudziesięcioletni m kredytem... | | | |
~placek pod naczepą
| jak można być szczęśliwym będąc non stop w pracy | | | |
~Zaułek
| "~placek pod naczepą
2021-10-30 17:14:09
jak można być szczęśliwym będąc non stop w pracy"
Oj bardzo prosto. W twoim przypadku odepnij, przetnij kabel od internetu i twoje wydumane problemy skończą się. | | | |
~Wielki Szu
| Żydomasoneria nas zniszczy | | | |
~Wielki Szu
| Antysemitą nie jest człowiek który nie lubi żydów, a taki ktoś którego żydzi nie lubią. | | | |
~sid
| Szu jestes Wielki | | | |