Do ujawnienia nieprawidłowości doszło kilka dni temu na ekspresowej „trójce” koło Gorzowa Wielkopolskiego. Tam inspektorzy ITD zatrzymali do rutynowej kontroli drogowej ciągnik siodłowy wraz z naczepą. Kierowca polskiego zestawu wracał właśnie z rozładunku towaru w Gorzowie Wielkopolskim i jechał na załadunek do Szczecina. W trakcie kontroli czasu pracy, funkcjonariusze stwierdzili, że tachograf nie zarejestrował jednak podjazdu i odjazdu spod magazynu. W rozmowie z kontrolującymi kierowca przyznał, że przyłożył magnes do nadajnika impulsów ruchu i dokonał z nim rozładunku. Wówczas zapisywał zatem swój rzekomy odpoczynek zamiast jazdy.
Na podstawie obowiązujących przepisów prawa, inspektorzy zatrzymali prawo jazdy kierowcy na trzy miesiące oraz ukarali go mandatem karnym w wysokości 2 tys. zł. Za stwierdzone naruszenie odpowiedzialność finansowa grozi też pracodawcy. Wobec przewoźnika drogowego zostanie teraz wszczęte postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia 10 tys. zł kary. Po zakończonych czynnościach inspekcyjnych, kierowca został przekazany funkcjonariuszom Policji. Mężczyźnie grozi odpowiedzialność karna. Użyty przez kierowcę magnes powodował jednocześnie zatrzymywanie drogomierza. Ingerencja we wskazania licznika jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do 5 lat.
Źródło: GITD
Utworzona: 2022-11-20