Josephs.ScotBorowiak Properties Ltd

Myśleli, że się im upiecze - niemal 30 zawodowców z mandatami

Utworzona: 2022-12-10


Wystarczyło kilka godzin, aby policjanci zajmujący się bezpieczeństwem w ruchu drogowym ukarali kilkudziesięciu kierowców samochodów ciężarowych, którzy mimo obowiązującego zakazu, wyprzedzali inne pojazdy na autostradzie.

Jak poinformował mł. asp. Krzysztof Marcjan z KWP we Wrocławiu, wszystkie osoby korzystające z dolnośląskiego odcinka autostrady A4 zdają sobie sprawę, jak ogromne natężenie ruchu panuje na tej newralgicznej dla południowej Polski trasie. Codziennie dziesiątki tysięcy różnych pojazdów porusza się po arterii, która biegnie od zachodniej granicy naszego kraju, aż do przejścia w Korczowej. Każdy, kto choć raz jechał „A-czwórką” ma też świadomość, że dochodzi na niej do niebezpiecznych zdarzeń.

Policjanci mają świadomość, że niektóre ograniczenia infrastrukturalne, jak choćby brak pasa awaryjnego, wpływają na płynność ruchu na tej trasie. Jednak stan autostrady nie jest żadnym wytłumaczeniem dla nieprzestrzegania przez kierujących obowiązujących przepisów, którzy często właśnie tym próbują tłumaczyć wszelkie kolizje i wypadki. Wiele osób ignoruje ograniczenia prędkości spowodowane właśnie brakiem pasa awaryjnego, część nadal lubuje się w skrajnie niebezpiecznej jeździe „na zderzaku”, nie utrzymując bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu, a jeszcze inni za wszelką cenę nie chcą stosować się do zakazu wyprzedzania. I właśnie na tych ostatnich wykroczeniach skupili się policjanci z Wydziałów Ruchu Drogowego kilku dolnośląskich jednostek, przez których rejon odpowiedzialności przebiega autostrada A4.

Mundurowi w oznakowanych i nieoznakowanych radiowozach, wsparci przez operatorów drona, zatrzymywali do kontroli drogowych tych kierujących, którzy nie stosowali się do zakazu wyprzedania innych pojazdów przez samochody ciężarowe. Kilka patroli jednocześnie, współdziałając ze sobą, namierzało popełniające wykroczenia osoby, a następnie w bezpiecznych miejscach, dokonywało kontroli. Ci, którzy ignorowali znak B-26, musieli liczyć się z surowymi konsekwencjami.

Niestety, te są poważne. Nie tylko otrzymywali mandat w wysokości 1000 złotych, ale również do ich konta dopisywane było 15 punktów karnych. I mimo wszystko, to właśnie ten drugi aspekt kary mógł być bardziej bolesny, zwłaszcza dla zawodowych kierowców. Wystarczy bowiem tylko jedno takie wykroczenie i dodatkowo kolejne np. korzystanie z telefonu podczas jazdy(12 punktów karnych i 500 złotych mandatu), aby przekroczyć dopuszczalny limit punktów, co kończy się zatrzymaniem prawa jazdy.

Dolnośląscy policjanci tylko podczas jednej zmiany wystawili blisko 30 mandatów za niestosowanie się przez kierujących pojazdami ciężarowymi do obowiązującego zakazu wyprzedzania. Funkcjonariusze nie ukrywają, że tego typu akcje będą również prowadzone w przyszłości. Wszystko po to, aby wyeliminować z ruchu drogowego niebezpieczne, ale nie ma też co ukrywać, irytujące innych kierujących zachowania.



Policja kolejny raz apeluje o ostrożność podczas poruszania się po drogach. Zwłaszcza na autostradzie A4, gdzie praktycznie każde zdarzenie nie tylko generuje niebezpieczeństwo utraty zdrowia, a nawet życia, ale też powoduje ogromne zatory drogowe. Te często potrafią mieć długość nawet kilkunastu kilometrów i mimo poświęcenia ze strony Policji i innych służb, ich rozładowanie może trwać nawet kilka godzin. Dlatego prosi, aby dla własnego bezpieczeństwa i komfortu, stosować się do obowiązujących przepisów oraz podczas podróży myśleć nie tylko o sobie, ale też o innych użytkownikach dróg.

Źródło: policja
Do ulubionych
FIRMOWY SPOTLIGHT
PST OST SPED SP. Z O.O.


NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

NASZE WYWIADY

OPINIE

NASZE RELACJE

Photo by Josh Hild from Pexels