Nasi członkowie widzą, jak ich dochody topnieją w oczach. Pojazdy stoją, a koszty stałe rosną. Już teraz rezygnujemy ze zleceń, które mogą zostać przeniesione do sąsiednich portów. To straty, które trudno będzie odrobić mówi Bruno Velghe, przewodniczący TLB.Organizacja ostrzega, że prawdziwy kryzys dopiero przed branżą. Po zakończeniu protestu w porcie Antwerpii ma powstać ogromna kumulacja zleceń. Terminale zostaną zalane kontenerami, a ciężarówki utkną w wielogodzinnych kolejkach.
Według TLB należy spodziewać się:
🚩 długich kolejek i wielogodzinnego oczekiwania na odbiór lub dostarczenie kontenerów,
🚩 poważnych zakłóceń w planach transportowych i problemów z przestrzeganiem czasu pracy kierowców,
🚩 dalszego wzrostu kosztów, ponieważ każda godzina postoju oznacza realną stratę finansową.
Transport & Logistics Belgium apeluje o natychmiastową deeskalację konfliktu, ostrzegając, że straty już dziś sięgają setek tysięcy euro dziennie. Dalsze utrzymywanie obecnej sytuacji może zdaniem organizacji poważnie osłabić konkurencyjność portu w Antwerpii, jednego z kluczowych hubów logistycznych w Europie.
Źródło: TLB
