Josephs.ScotBorowiak Properties Ltd

MaWo Group

Ciągle coś...

Utworzona: 2022-05-09


To wszystko jest uciążliwe dla firm transportowych. Jednak największy problem stanowi brak kierowców. Wojna na Ukrainie jeszcze pogorszyła sytuację, bowiem niektórzy pracownicy pojechali bronić ojczyzny, a przecież driverzy zza wschodniej granicy stanowią część kadry wielu przewoźników. Jak sobie z tym poradzą polscy przedsiębiorcy?

Anna Brzezińska-Rybicka, rzeczniczka ZMPD powiedziała serwisowi Interia.pl, że wśród 300 000 kierowców zatrudnionych w międzynarodowym transporcie przez polskie podmioty, około 1/3 to Ukraińcy. W pierwszych dniach konfliktu 30 000 prowadzących ciężarówki wróciło na Ukrainę zaopiekować się bliskimi lub walczyć przeciw Rosji.

    Przerwane łańcuchy dostaw?

Problem braku kierowców istnieje nie od dziś. W raporcie „Transport przyszłości”, który dotyczył perspektyw rozwoju transportu drogowego w Polsce w latach 2020-2030” prognozowano, że w 2022 roku będzie brakowało 200 000 kierowców. O około 100 000 więcej niż w 2015 roku. Czy zatem stajemy przed widmem paraliżu łańcuchów dostaw?

Uważam, że „brytyjski” scenariusz nam nie grozi. Polski transport jest bardzo mocny i poradzi sobie z zaistniałą sytuacją. Oczywiście odbije się to na czasie dostaw, cenach usług itp., ale do przerwania łańcucha dostaw nie dojdzie mówi Mariusz Frąc, prezes zarządu MaWo Group.

    Przyczyny braku kierowców

Spora część profesjonalnych kierowców zbliża się do wieku emerytalnego. Dla młodych ludzi zawód wymagający spędzenia wielu dni, a nawet tygodni poza domem jest z kolei mało atrakcyjny. Nie rekompensują tego nawet relatywnie wysokie zarobki, na które można liczyć szczególnie w przewozach międzynarodowych. Szwankuje system szkolenia nowych kadr.

Dodatkowo, wysokie koszty zatrudniania prowadzących ciężarówki cały czas potęgują niekorzystne zmiany przepisów. Przykładem płaca minimalna w Niemczech (MiLoG) i innych krajach UE, regulacje we Francji określane potocznie od nazwiska francuskiego prezydenta – Macrone, a ostatnio pakiet mobilności. Ten ostatni jawi się szczególnie „niebezpiecznie”. Do tego rosnąca presja podwyżek wynagrodzeń ze strony samych kierowców, którzy w razie niespełnienia żądań, gotowi są zmienić pracodawcę z dnia na dzień. W ekstremalnych przypadkach dochodzi wręcz do „podkupywania” pracowników.

    Sukces, który jest porażką

Trudno przewidzieć, kiedy i w jaki sposób zakończy się agresja rosyjska, ilu Ukraińców wróci do kraju nad Wisłą lub wręcz przeciwnie - pojedzie odbudowywać, ratować (także gospodarczo) ojczyznę. Swoją drogą, kilka lat temu mówiono w kuluarach, że ci najlepsi kierowcy już pracują w naszym kraju, zaś kolejni nie dorównują im umiejętnościami. Choć właściwie powinniśmy napisać „jeszcze pracują”, bowiem perspektywa otrzymywania wynagrodzenia w euro jest kusząca, a brak kierowców stanowi kłopot ogólnoeuropejski.

Moim zdaniem wojna nie zahamuje napływu kierowców ze wschodu. Natomiast w związku z blokadą granicy obserwujemy straszną patologię. Chyba ktoś dobrze tego nie przemyślał. Polskie firmy mają zakaz przekraczania granicy z Białorusią, zatem zarabiają inni - naszą pracę wzięli Bułgarzy i Turcy! Polacy siedzą i patrzą, jak ich robota jest wykonywana przez innych. Bo granicy nie zablokowano w całości, tylko dla nas! Jeśli ktoś ma lepsze układy i chce dostarczać towary na Białoruś - również sobie z tym poradzi. Niestety, dodatkowe opłaty zasilają kasę reżimu jeszcze skuteczniej niż to miało miejsce dotychczas. Widzę w tym katastrofę dla branży: takimi właśnie pomysłami zajmują się ludzie bez profesjonalnej wiedzy. Potem widzimy w telewizji „sukces”, który w rzeczywistości stanowi porażkę opowiada Mariusz Frąc z MaWo Group.

    Szukamy rozwiązań

Na konferencjach branżowych proponowane są przeróżne rozwiązania. Ściąganie kierowców z Azji, wsparcie ze strony nadawców, intensyfikacja szkoleń, a nawet promowanie zawodu wśród kobiet. Również importerzy ciągników mają świadomość, że chcąc sprzedać pojazd, należy myśleć, jak firma transportowa ma zapewnić obsadę w kabinie. Optymistyczny jest fakt, że według wszelkich przewidywań zapotrzebowanie na transport drogowy nie osłabnie, a wręcz przeciwnie, będzie rosło.

Polski transport zawsze przezwyciężał problemy i również w tej sytuacji sobie poradzi. Rozwiązaniem będzie m.in. sięganie po kierowców z coraz bardziej odległych państw. W najbliższym czasie Tajwan, Nepal i podobne narodowości pracowników prowadzących pojazdy ciężarowe nie powinny dziwić. Przewoźnicy potrafią świetnie działać w bardzo ciężkim dla nich czasie. Najgorszy jest fakt, że zamiast systemowo pomóc przedsiębiorstwom, dokłada im się obowiązków lub wprowadza zupełnie nowe, obciążające zadania administracyjnie. W sytuacji, kiedy musimy szukać kierowców jeszcze dalej niż na Ukrainie, należałoby pomyśleć nad ułatwieniem legalizacji pobytu i stosunku pracy obcokrajowcom z dalekich zakątków świata. Obecnie przepisy są niezwykle skomplikowane a czas oczekiwania na zezwolenia niezwykle długi dodaje Mariusz Frąc z MaWo Group.

    Dam pracę

Polscy przedsiębiorcy znajdują przeróżne sposoby na utrzymanie/rekrutacje kierowców. Przede wszystkim dbają o obecną kadrę, zapewniając elastyczność przy ustalaniu tras i oczywiście odpowiedniej wysokości wynagrodzenie. Wielu właścicieli szczyci się z posiadania w kadrze pracowników z wieloletnim stażem w ich „barwach”, a atmosfera jest wręcz rodzinna, bo zresztą wiele firm transportowych ma charakter familijny.

Sporo osób przychodzi „z polecenia”. Inna metoda to ogłoszenia na Facebooku, swojej stronie internetowej, w newsletterach, portalach internetowych wyspecjalizowanych w umieszczaniu ogłoszeń o poszukiwaniu pracownika. Tu ciekawostka. Wpisując w wyszukiwarkę Pracuj.pl hasło kierowca, bez podziału regionalnego, znaleźliśmy 3078 ogłoszeń (26.04., g. 21:00).

Zbyt mała liczba kierowców względem zapotrzebowania rynku, to problem, który był, jest i nie zniknie w ciągu najbliższych lat, a nawet może się pogłębiać. Jednak branża TSL ma olbrzymie znaczenie dla funkcjonowania całego świata i będzie dalej sobie radzić z przeszkodami. Oby tylko jak najszybciej otrzymała właściwe wsparcie, bo uzależnione od niej są niemal wszystkie gałęzie gospodarki.

Autor: Tomasz Czarnecki
Do ulubionych MaWo Group
FIRMOWY SPOTLIGHT
TRONIK Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością Spółka Komandytowa


NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

NASZE WYWIADY

OPINIE

NASZE RELACJE

Photo by Josh Hild from Pexels