Na jakim poziomie kształtują się polski transport, szkolenia kierowców oraz bezpieczeństwo w ruchu d

Wątek dotyczy tej informacji prasowej

~BlitzBoy	O jakim systemie możemy mówić, jeśli kierowców na kategorię C, C+E, D szkoli się tak, żeby na egzaminie jechali "po kwit'? Przedwczoraj uzyskałem jedną z podanych wyżej kategorii i wiem jedno: SZKOLENIE TO CAŁKOWITY I TOTALNY ABSURD! Szczytem głupoty i creme de la creme calego tego bajzlu jest pytanie z testów: "czy osoba, która w wieku rozwojowym brała leki psychotropowe będzie miała zaburzenia pola widzenia? Przecież, żeby odpowiedzieć na to pytanie trzeba ukończyć medycynę! Ręce opadają! Do tego dochodzi zwykła podłość pracowników WORDów: na moich oczach kandydat na kat C oblał egzamin praktyczny, bo nikt mu nie powiedział, że w aucie egzaminacyjnym jest zamontowany dodatkowy immobilizer i ni umiał uruchomić pojazdu! Dlaczego uczy się nas jeździć "po kwit"? Nie wspominam już o szkoleniach na kwalifikacje, bo opadają mi ręce i nie mogę pisać...	1
R2D2	Wyjątkowo się zgadzam w większej części z Panem Wrońskim chociaż osobiście za nim nie przepadam ponieważ sam kiedyś działał po drugiej stronie a teraz jest obrońcą przewoźników. Praca w służbach mundurowych to praca pod statystyki a ludzie w mundurach "kombinują" jak i co wpisać do programów kontrolnych aby uzyskać większą ilość punktów i oczywiście stosowną premię. Szkolenia to fikcja, a po wprowadzeniu e-learningu wiele ośrodków klika w komputer za kursanta, który nawet nie był na kursie. Ale wąska grupa na tym świetnie zarabia. Niestety to grupa trzymająca władzę i nikt im nie podskoczy.
~cdcvdcd	to nie tylko tiry betonomieszarki wywrotki cemeciaki tarczki za okno lub na magnesie