Joe Monster wyjaśnia: "Dokąd śpieszą się kierowcy tirów?"

Wątek dotyczy tej informacji prasowej

wesolek	mieć takiego szofera to skarb. !!::)
diabel	nawet gdybym miał w dwóch blisko siebie to i tak by nic nie zmieniło ale mam na jednej firmie i zał i rozł
wesolek	mieć takiego szofera to skarb. !!::)
diabel	wiąże się to często z jazdą i w nocy ale wszystko jest do ogarnięcia zgodnie z przepisami, a nawiązując do głównego tematu to czasem stracony czas przez jakąś wolną jazdę mógłby skutkować tym, że w kolejnym tygodniu czasem mogłoby zabraknąć czasu, żeby dojechać do domu, dlatego wolę w miarę możliwości jechać jak najszybciej.
diabel	Jedna zasadnicza sprawa, żeby dobrze zaplanować jakąś trasę to trzeba najpierw ją poznać, czasy przejazdu, parkingi jak i dostępność miejsc w rożnych godzinach, wtedy można sobie wszystko dokładnie zaplanować, pewnie dla niektórych z tego co widzę zabrzmi to jak abstrakcja ale jak potrzeba to moje czasy wyglądają tak, że jest z 8; 58 albo 9; 58 i wszystko zaplanowane.
~Edek z fabryki kredek	Diabeł zadam ci pytanie po co tak jezdzic,? , Ja do roboty ide po to zeby jak najmniej sie napracowac! i najmniej najezdzic. To moje motto... a jak widze tych co tak za*aja to własnie zastanawiam sie po co?, bo robote trzeba szanowac... i tak jak wczesniej napisałem toze roboty nikt nie przerobił... nadgorliwosc gorsza od faszyzmu... amen
~kierowiec u wroga	wszystko opiera się o kasiorkę gdyby stawka dzienna na kraju była w granicach 200zł to nikt by się nieśpieszył a tak to gonimy za kasiorą -ZLIKWIDOWAĆ ZŁODZIEJSKIE ZTAWKI Z KILOMETRA CZY FRACHTU I NA DROGI WRÓCI SIELANKA
~woytek	Prace cza wykonac jak najmniejszym wysilkiem i z jak najwiekszym zyskiem !
diabel	Edek, miarą pracownika jest jego przydatność dla firmy w której pracuje, widać jesteś z tych co myślą że im się wszystko należy pomimo wszystko i że nie trzeba pracować, ja uważam inaczej, miałem kiedyś swoją firmę także i wiem, że pracownik powinien oczywiście w ramach obowiązujących przepisów ale pracować, niestety Ty dajesz odpowiedź na odwieczne pytanie, dlaczego w PL najczęściej płacą z km albo frachtu, zatrudniają takich jak Ty i Tobie podobni i cóż, jak wspomniałeś chciałbyś tylko jak najmniej się napracować, konflikt interesów z pracodawcą.
diabel	Poza tym uważasz, że weekend na parkingu jest lepszy od weekendu w domu to o czym mamy rozmawiać
diabel	~woytek To zabrzmiało jak z podręcznika dla akwizytorów albo jakiś przekrętów.
diabel	~kierowiec u wroga A dlaczego są stawki z km czy frachtu czytaj post powyżej.
~Edek z fabryki kredek	diabeł w twoim tym systemie co czytałem to moze tez bym tak jezdził, ale jesli ktos pracuje od załadunku do rozładunku, i spedytorzy maja z tego kase to by cie z a j e b a l i robota, ze nie miał bys czasu nawet na kibel...
diabel	Edek, wcześniej wyrażałeś inne poglądy, wspomniałem też jak czytałeś o różnicy w pracy na przerzutach i na kółkach bo takie są niewątpliwie, co lepsze to zależy od konkretnej osoby, ale nic nie zmienia faktu, że jednak w pracy trzeba pracować, są jakieś normy i ograniczenia i w tych ramach trzeba się poruszać, wiem, że czasem to trudno zrozumieć ale jak powiedzmy masz firmę budowlaną i zatrudniasz pomocnika murarza a on albo jeździ z pustą taczką albo leży gdzieś w kącie, to co byś zrobił z takim gościem.
wesolek	diaboł dobre sobie.. HHaaHHaa:)
~ostatni sprawiedliwy 1	Podgląd konta diabeldiabel (2015-10-18 17:28:40) Edek, miarą pracownika jest jego przydatność dla firmy w której pracuje liczba przejechanych km jest tylko jednym z elementów przydatności - nie jedynym
wesolek	co to za firma, co lata tylko w jedne miejsce. Hhaa::)
diabel	~ostatni sprawiedliwy 1 Oczywiście, jest jeszcze no właśnie, jakie są kryteria dla kierowcy, ja bym uznał, że fachowość, a liczba przejechanych km jest też jednym z nich, jest jeszcze chyba bezszkodowa jazda np jak i coś takiego jak generowanie jak najmniejszych strat dla firmy ale to się chyba wiąże bezpośredni z tą fachowością.
wesolek	diaboł a gdzie indziej też latasz.? ?::)
diabel	wesolek może latać w każde inne lub wiele innych a im bardziej ma doświadczoną kadrę, kierowcy jak i spedytorzy, jak i też współpracę pomiędzy nimi to może lepiej wykonywać swoją pracę.
wesolek	diboł ty mnie podpadasz pod pismaka etransowego. ::)
diabel	kilka lat na Wielkiej Brytanii, Francji czy Hiszpanii, kiedyś też Wschód,
~ostatni sprawiedliwy 1	tak samo durne tłumaczenie " kierowcy " z góry tematu 4:30 czy 9h czy nawet 10h to jest MAX czas jazdy nikt nie każe jechac z jęzorem na brodzie żeby zdążyć, kiero ocenia warunki na drodze ( od tego jest ) i jak trzeba to nawet staje po 3:40 czy po 8h, jechanie do końca to głupota która nie słuzy nikomu, tym bardziej kierowcy - wystarczy inaczej zaplanowana trasa przez " biuro " i robota będzie zrobiona, ale jak baran kierowca pokazuje że można stawać po 8:58 albo 9:58 to jest kr*ynem który szkodzi sobie, bo następne trasy będą zaplanowane właśnie z takim system jazdy i potem jest zdziwnienie " biura " że kiero nie dojechał, a on zwyczajnie w korku stał i gdyby praca była normalnie zaplanowana to nie byłoby problemu a jak baran pokazał że można na styk to sam sobie jest winny - ma tyle samo pieniędzy wykonując więcej pracy co jego koledzy
wesolek	to są górnolotne frazesy, niczym nie udokumentowane. :) fajnie było posługiwać sie navi.? ?::)
diabel	wesolek ja już nie chcę nawet pod co Ty mi podpadasz, nie potrafisz policzyć czasu do Milano który wyliczyłem Ci bardzo dokładnie, więc chyba jak wspomniałem wcześniej teraz znów zaczynasz '' bić pianę'' a powód znany tylko Tobie.
wesolek	sprawiedliwy ten ostatni wpis dotyczy diabla. HHaa>::)
~ostatni sprawiedliwy 1	ktyeria, to temat bardzo subiektywny dla łysego ważne żeby był tani - mierny ale wierny
diabel	~ostatni sprawiedliwy 1 Zanim zaczniesz obrażanie innych pomyśl, to po pierwsze, po drugie jak ktoś nie zna trasy i nie potrafi jej z taką dokładnością zaplanować to już jego problem że uważa się za kierowcę a nim nie jest.
wesolek	kolo diable. te wszystkie dane dotyczące trasy na mediolan, zaczerpnąłeś z navi, nie przekonałeś mnie. ::)
wesolek	nie jesteś żadnym kierowcą::)