Josephs.ScotBorowiak Properties Ltd

W pogoni za pieniędzmi.. Czy warto?

ID: 262901


Są ludzie, którzy zawsze na wszystko oszczędzają, a są też tacy, którzy wypłatę roztrwonią w tydzień i pod koniec miesiąca pożyczają na papierosy.
Są też tacy, którzy muszą posiadać "na pokaz".
Kiedy byłem absolutnie biedny, a mieszkałem u rodziców i pracę raz miałem a raz nie, to nawet nie marzyłem o takich rzeczach jak samochód czy mieszkanie.
Ledwie mi wystarczało na to, żeby było na czym pograć. Pamiętam że zawsze kiedy wychodziła nowa gra, to ja miałem za mało RAMU, za słaby procesor i za mało pamięci w grafice. Zawsze.
Mój kolega miał już malucha, a ja nie mogłem uzbierać na porządny monitor.
Z tym że... Nigdy nie żałowałem sobie na przyjemności.
Kiedy my chodziliśmy na lody, na piwo i na tzw. dyskoteki, on siedział w domu.
Kiedy my wracaliśmy w sobotę z dyskoteki z dziewczynami i czekaliśmy w kolejce, aż się u kolegi zwolni miejsce w sypialni rodziców, bo par było 6, a sypialnia jedna i prowadzaliśmy tam panny po kolei, kolega oglądał TV.
Jak już kupił auto, to nas woził i przywoził, po uprzednim skasowaniu za paliwo i miał świetny pretekst żeby nie pić. Żal mu było kasy na drinki, więc wolał prowadzić.
Mijały lata.
Ja kupiłem na kredyt z żoną mieszkanie w bloku, a on odłożył na dom.
Ja jeżdżę 20 letnim rdzewiejącym audi 19 TDI w cenie 5 000zł, a on ma BMW X cośtam za 140 000zł.
Ma dom, samochód, żonę, dziecko i wszystko co na pokaz, ale... .
No właśnie ale...
Co on w życiu zwiedził, co przeżył, ile zobaczył i jak żyje.
Raz.. Raz dałem się namówić na wakację z nimi. Od początku do końca koszmar.
Ustaliliśmy że jedziemy do Grecji. Ja wynająłem DOM NA PLAŻY... On się zbuntował, że za drogo i on może do plaży dojechać samochodem.
Ja chciałem lecieć samolotem i na miejscu wziąć auto z wypożyczalni, on że pojedziemy z domu samochodami.
Ja chciałem wczasy z wyżywieniem, on że żona ugotuje (trzeba było widzieć jej minę)
Znaleźliśmy kompromis.
Dom na plaży, ale pojedziemy autami i będziemy gotować na miejscu.
Na miejscu nie dało się z nimi wyjść nawet na lody i na piwo.
DRINKI NA PLAŻY? Za drogie, a piwo można wypić w apartamencie.
REJS STATKIEM WYCIECZKOWYM? Za drogie!
LOT WIDOKOWY? NIE.
PIZZERIA? NIe.
Wynajem motorówki? NIe.
Wyszło na to, że na wczasach byliśmy razem, ale osobno.
Raz... Raz udało mi się go namówić na wieczorne wyjście i do dzisiaj mi pamięta że zapłacił za drinka 7 euro, a za gałkę loda dla dziecka 1, 5 euro.
Kupił.. bo ja kupiłem swojej córce i jego córka tak patrzyła, ale kupił jej tylko raz.
My w domu przez dwa tygodnie ugotowaliśmy z nimi tylko w weekendy. W tygodniu chodziliśmy żeby spróbować miejscowych smaków.
Jego kobieta stała przy kuchni i gotowała mu kuskus i makaron.
Po wczasach, stwierdził że już nigdy z nami nie pojadą, bo wydał za dużo.
Ja stwierdziłem że z nim nigdy nie pojadę, bo nie miałem z tego funu.

Te wczasu unaoczniły mi, że pomimo iż wygląda na bogatszego (zarabia podobnie jak ja +-300zł), to wcale nie żyje ode mnie lepiej.
Ja jadę do pracy starym samochodem, a on nowym. Czy jedzie szybciej? Czy jedzie wygodniej? Czy jedzie taniej?
Różnica jest taka, że ja potrzebowałem kupić ziemię do kwiatów czy worek cementu, to bez zastanowienia wrzuciłem do auta i zawiozłem.
On musiał pół godziny rozkładać folię, zaklejać, zawijać i kombinować.
Na rybach trzeba było jechać po krzakach. Ja przejechałem, a gałęzie zgrzytały i piszczały po karoserii. On wycinał krzaki, albo szukał innej drogi.

Mam wyliczać miejsca które ja zwiedziłem, kobiety które zaliczyłem i przeżycia które przyżyłem, a czego on nigdy nie zrobił bo mu było szkoda kasy.
Nawet ananasa pierwszy raz w życiu zjadł, kiedy ja go poczęstowałem. Ja wiem, że to słabe, tak wypominać, ale nie chodzi o szczegóły, tylko o egzemplum, bo ten ananas jest takim dobrym przykładem.
Samolotem nie latał, sportowym wyścigowym autem się nie przejechał, kobietę miał w życiu jedną jedyną i do dzisiaj jest jej wierny. Nigdy nie spróbował egzotycznych potraw, drogiego alkoholu, ani nie zaznawał dwóch kobiet na raz.
Nigdy nie nurkował, nie kupił sobie drogich zabawek i nie spróbował sportów ekstremalnych.
Chciałbym być dobrze zrozumiany... bo nie chodzi o wyliczanie..
Tylko rozumiecie.
Jeśli ja nie pojadę na 3 tygodnie na karaiby bo mnie nie stać, a on nie pojedzie bo mu żal wydać, to w istocie nie ma żadnej różnicy. Ani ja, ani on nie przeżyjemy tego.
Jeśli ja nie wezmę z wypożyczalni lamborghini na dwa dni, bo mnie nie stać, a on nie weźmie, bo mu szkoda wydać tyle kasy.. to znów.
Rozumiem, że ktoś na coś zbiera... Miałem kolegę, który w 3 klasie podstawówki zbierał na motorynkę. On też na wszystko sobie żałował.
Żałował na gumę do żucia, żałował na oranżadę i jak sam powiedział, przez 2 lata nie zjadł loda. Tylko jak już uzbierał połowę, to mama mu dołozyła drugą i kupiła motorynkę.
Ten człowiek nie zbiera na coś.
On zbiera dla samego zbierania. On jakby już na tę swoją wymarzoną motorynkę uzbierał, to by jej nie kupił, bo by mu było szkoda pieniędzy.
Najpierw wziął mieszkanie na kredyt. Później zamiast w 30, spłacił je w 15 lat i wziął większy kredyt na dom. Teraz zbiera żeby szybciej spłacić dom.
To kiedy zacznie wreszcie żyć.
W wieku 60 lat będzie zaliczał panienki, skakał ze spadochronem i jeździł po skałach na górskim rowerze?
Jeszcze bym rozumiał, jakby inwestował w jakiś biznes.
Zbierałby na ciężarówkę i drugą i zatrudnił kierowców, żeby mieć na starość luksus niepracowania. Ale on wpakował pieniądze w coś, na czym nie zarabia i nie zarobi.
Moja córka była nad ciepłymi morzami, nad bałtykiem i w górach zimą. Potrafi już pływać, jeździć na rowerze, deskorolce i hulajnodze. Kupiłem jej też łyżwy, rolki i nie żałuję jej. Jego dziecko na basenie pierwszy raz w życiu było w szkole.
Jego żona też pierwszy raz w życiu w pięciogwiazdkowym hotelu była ze mną, bo on jej nigdy nie zaprosił.

Czy warto aż tak wszystkiego sobie odmawiać?

~Cyprian Kleofas Kozłowicz
*.151.39.138

Posty (55)

~KAT
Mistrzuniu Chyba trzeba odwrócić role.
Spytajmy jak mąż reaguje na zmiany CKK?
Z tym że na odpowiedz nie licz.

-1

~Gruby
To że autor wątku nie potrafi zrozumieć listy priorytwtow innych ludzi to mnie nie dziwi. Nie wiele w nim polotu czy śladowych ilości inteligencji. To że współczuje kobiecie czy dzieciom to porażka. Tak samo bogacz współczuć może twoim że kupujesz im lody na mieście dla biedoty.

-1

~Cyprian Kleofas Kozłowicz
A jakie to są "miasta dla biedoty"
~...
Jak jest, to szelest (pieniędzy), a jak nie ma, to pij duupa wodę. Twój kolega ma kontrolę nad sobą i przyjdzie taki dzień, kiedy on będzie miał na niespodziewany wydatek, a Ty opowiesz dzieciom, jak piłeś drinki w Chorwacji.
~Cyprian Kleofas Kozłowicz
Niespodziewany wypadek. Czyli na wszelki wypadek założ kask z rana, bo może, kiedy będziesz wracał, akurat coś spadnie, albo ktoś czymś rzuci i ten kask cię ocali.
~Gruby
Istnieje coś takiego jak prawdopodobieństwo zdarzeń ale nie dziwne ze jest Ci obce. Ekonomia zawsze ma górki i dołki. Gdy przyjdzie dołek pójdziesz jak zwykła sazmata prosić go o hajs. On posiada majątek który daje bezpieczeństwo Ty wspomnienia którymi nie nakarmisz dzieci, nie zapłacisz rachunków. Istnieje coś takiego jak odpowiedzialność za rodzinę. Tobiebwidocznie obce. Nie miasto bedakow a lody biedaków

-1

~...
Pracować po 15h, żeby się nażrec I napić w sumie ma sens. Tamten, to pewnie, jeszcze dzieciom domy postawi, a Ty powiesz "a pamiętasz, jak się załatwialiśmy po owocach morza w Grecji?" Kask tu nie ma nic do tego, bo to jest podstawa ekonomii. Kiedy przyjdzie wiek w którym będzie boleć w jakiejś części ciała, to sobie przypomnisz te słowa, kiedy nie będzie innego wyjścia, jak pójść do pracy.
~KAT
Tak rabować intensywnie. czeba.
~KAT
Piszemy trzeba a nie czeba!!!
Prawda jarek ogarek a może
12345,
12245, tutaj paluszek przeskoczył,
KAT,
Stef.
Nie grzeszysz inteligencją 1-5! Cieniutki boluś jesteś
~Biedak
A mnie ciekawi, dlaczego w miastach są lody dla biedaków
~Pablo
Cypek komputer jest do pracy ewentualnie przeglądanie www a do grania jest konsola amen. Ale cypek se poradzi jadąc A4
~Cyprian Kleofas Kozłowicz
Konsola jest maszynką TYLKO do grania i w dodatku dla tych, którzy sobie nie radzili z instalacją gry na komputerze.
Do konsoli wkładasz płytkę, uruchamiasz grę na TV i siedzisz w fotelu z padem w ręce.
Do komputera płytę trzeba było wsadzić, pliki skopiować, uruchomić instalkę i po instalacji jeszcze grę skonfigurować.
Gracze konsolowi nie potrafili nawet kopiować plików z dysku na dyskietkę.

Dzisiaj się odrobinę zmieniło. Dzisiaj gra instaluje się sama, ale do dzisiaj nie masz na konsoli strategii i taktyki. Tylko bezmyślne mo*dobicie.
~placek pod naczepą
jak w słowach piosenki " Henio całe życie zapier w hucie, chu z tego ma
~Miro
Moim zdaniem problem nie leży po stronie kolegi.
Cypek, Ty masz potężny kłopot
Tracisz czas na ocenę zachowania drugiego.
Skąd wiesz że, facet nie ma lęków?
Może sobie wyobrażać iż z powodu zdarzenia losowego straci wszystko.
Łącznie z żoną.
Dzisiaj nie masz pieniędzy, nie pokazujesz ich, zostajesz sam.
Nie chodzi o dobra, a o wartości które świadczą o pracowitości i zaradności mężczyzny.
Być może facet ponad używanie woli bezpieczeństwo w każdym zakresie.
A kwestia oszczędności czy rozrzutności, jest wtórna.
Nie próbuj chodzić w czyichś butach.
~Cyprian Kleofas Kozłowicz
Wierz mi, że tutaj nie ma niczego skomplikowanego. Nie kryją się za tym żadne lęki, ani żadne a*alizy.
To jest zwyczajne SKĄPSTWO, a skąpiec zawsze i na tysiące sposobów zaprzeczy że nie jest skąpcem.
To nie jest ani skomplikowane, ani niespotykane, ani oryginalne.
Skąpstwo jest jak alkoholizm. Każda zapijaczona jednostka powie ci, że alkoholikiem nie jest, że zawsze może przestać pić i on nie musi.
Padło tutaj wiele słów na temat bezpieczeństwa, kobiety, dzieci itp.
Wiesz jaka jest prawda?
Kiedy mu będzie umierało dziecko, on też tych pieniędzy nie wyciągnie i nie da. I też to racjonalnie uzasadni.
Tu mam kolejny przykład innego znajomego, którego syn umierał w szpitalu i podpowiedziałem mu, aby dla pewności dał chirurgowi z 20 000zł.
Wiesz co usłyszałem?
Że chirurg ma za to pensje i dobrze zarabia.
Ja bym się zapożyczył u rodziny i znajomych, żeby dać 20 000zł chirurgowi, który będzie operował moje dziecko. Skąpiec, po pierwsze - powie że nie ma, po drugie - powie że chirurg ma za to płacone, a po trzecie - że on nie wie czy wypada, że on nie śmie i się boi.
Prawda że się boi. Boi się uszczuplić stan posiadania.
Skąpcy żałują nawet na siebie, bo może się uda.
Mam sąsiada, który miał rozrusznik serca. I ten mu się zepsuł. Po prostu potrafił się zzatrzymać w środku nocy.
Kiedy dwa razy zabrała go karetka, zapisali go w kolejkę po nowe urządzenie.
Kolejka na 3 miesiące i jak na nasze warunki, to niedługa. Oczywiście można było mieć nowy rozrusznik na jutro, ale trzeba by było go kupić prywatnie. W 2013 roku to było chyba 3500zł + zabieg 1500zł.
Wiem, że stary dziad miał pieniądze, ale powiedział mi, że przecież całe życie płacił składki i po co ma płacić, jeśli mu się należy.
Miał 72 lata, pełną szufladę banknotów (widziałem) i żałował 5000zł na coś, co mogło mu uratować życie. Pożałował tylko dlatego, że mu się należy za darmo.
I nie mówcie mi proszę, że ci ludzie oszczędzają na czarną godzinę. Dla nich, ta godzina nigdy nie będzie wystarczająco czarna, żeby wydać pieniądze.
To jest chciwość i skąpstwo. Choroba taka sama, jak narkomania i alkoholizm.
Z chciwości wybuchały wojny, z chciwości ludzie się mo*dowali i dla pieniędzy dochodzi do kłótni w rodzinach.
Za tym zawsze idą wzniosłe hasła i racjonalne uzasadnienia. Tylko że to wszystko bajki dla naiwnych.
Skąpiec ma w głowie tylko jedno.
CHĘĆ POSIADANIA. Czym więcej, tym lepiej.
Ba!! Mało tego. W przypadku skąpstwa, działa mechanizm jeszcze gorszy.
Czym więcej masz, tym więcej chcesz.
Czym skąpiec staje się bogatszy, tym robi się bardziej skąpy.
Każdy z nas dobrze zna ten mechanizm, każdy z nas zna takich ludzi i każdy wie, że pomoże ci prędzej biedny, niźli zamożny. Z tym się nie da dyskutować.
jacek-kuba
Wiele można mi zarzucić, ale na pewno nie skąpstwo. Gdybym miał byle lekarzynie dać 20 tys w formie łapówki, to prędzej bym go odpalił. Następnie mógłbym dać 20 tys na schronisko dla zwierząt np. To nie kwestia skąpstwa tylko ZASAD.


Kolejna kwestia-rozrusznik -czyli prosty zabieg który wymaga kilkunastogodzinnego kursu i pomijając anestezjologa mógłby wykonać go pewnie, oborowy czy cieć. Jeżeli pacjentowi zagraża bezpośrednio śmierć, to nie wierzę, że ktoś mu termin wyznaczy za kilka miesięcy. Stenty, rozruszniki czyli super-dochodowe elementy robi się 24/24. 7 bez wytchnienia. To jeden z najlepszych biznesów. Kasa chorych płaci za taki zabieg ok 40tys zł. Wszelkiego rodzaje paxy, szpitale płacą naganiaczom-lekarzom prowizję za pacjenta. Oczywiście, że są kolejki -ale jak cię przywiozą w stanie ciężkim do szpitala to zrobią zabieg-operację, bez czekania. Jestem cięty na lekarzy wyjątkowo a moim idolem jest koperta -grodzki. Ide prywatnie do kardiologa -renomowany lekarz, niewątpliwie o ogromnej wiedzy. Przyjmuje mnie w gabinecie w domu. w kolejce ze 30 osób, umawiam się na godzinę, teściowa zarządza-no i jestem przyjęty. W gabinecie są 2 przyrządy medyczne- stetoskop i maszyna do EKG -to pytam się, co będziemy leczyć i jak??? Lekarz, równy gość, mówi za 2 dni do szpitala 4p pokój 116 godz 16. Jestem-lekarz również i wchodzimy do sali gdzie jest ze 20 różnych maszyn, urządzeń, komputerów, czujników, bieżni, no chyba cały możliwy sprzęt. Mam zrobione kompleksowe badania, wszystko wiemy, leczymy, pobyt w szpitalu itd itp. Wszystko super -ale pytam w jakim celu była ta wizyta prywatna za 200zł. Przecież mnie nikt nie leczył prywatnie, przecież mój lekarz nie ma do tego swoich narzędzi. On po prostu wziął mnie do szpitala bez kolejki i za to zapłaciłem. Pieprzę 200 zł, nie o pieniądze drobne tu chodzi-ale o ewidentny bandytyzm. Tak jest z każdym leczeniem które wymaga szpitala. Idziesz prywatnie i uruchamiasz procedury od strzału albo warujesz pół roku i szwendasz się po przychodniach. Przecież o tym wszyscy muszą wiedzieć i co? ?? ano ku, a nic. Nie ma siły, nie ma prawa, czarna dziura i temat tabu. Nie ważny rząd nie istotna opcja -medyczne eldorado.

-1

jacek-kuba
Mam ewidentne uczulenie na dzisiejszą medycynę a w szczególności lekarzy. To nie jest tak, że oni są głupi, że niewiele wiedzą. Trudno być matołem po tylu latach nauki -ale w pracy, korzystają z połowy jednego procenta swojej wiedzy. To wina systemu, nie człowieka. Mało tego, leczenie polega na wyciąganiu pieniędzy, nie pomocy i lekarz w tym uczestniczy, inaczej system go ukarze. Na koniec, większości zdecydowanej to pasuje-bo się zarabia. Czyli dochodzę do wniosku, że byle lekarz to twój wróg-celowo napisałem delikatnie, żeby mnie nie pozwali. Ale w środku się we mnie gotuje. Co ciekawe, jestem u innego lekarza prywatnie, rozmawiamy i on doskonale wie co mi jest i jak to leczyć -ale on jest specjalistą jakimś tam i teraz mogę przejść do drugiego gabinetu za kolejne 300zł do specjalisty innego -ale obaj wiedzę mają identyczną, przynajmniej w tym przypadku. Bo trudno żeby dentysta robił operacje nerek. Ale chirurg jak składa lewą nogę, to prawą też powinien-taka metafora. Wszystkim Państwu życzę zdrowia. Żebyście nie musieli korzystać z wiedzy medycznej.

-1

jacek-kuba
Na zakończenie dodam, że lekarze mają w mojej ocenie miejsce drugie. Prym wiodą prawnicy-to jest dopiero dno, to dopiero zaraza. Ale może innym razem ich obsmaruję. Dobranoc.

-1

jacek-kuba
Dziad jest dopiero na miejscu trzecim, zapomniałem dodać.

-1

~marzenia i upadek
placek-kupa
~Biedak
Jacku Kubo. Nie dasz lekarzowi? Zobaczymy jak cieniutko będziesz piszczał, kiedy ktoś z twoich bliskich będzie o życie walczył. Nie życzę, oczywiście.

-1

~Scarlett
JESTEM Scarlett: TO JEST MOJE POŚWIADCZENIE DLA DR OGUNDELE, PRAWDZIWEGO CZARNIKA, KTÓRY PRZYWRÓCIŁ MI MĘŻA W CIĄGU 48 GODZIN SWOIM ZAKLĘCIEM MIŁOŚCI, TEN CZŁOWIEK MA ROZWIĄZANIE KAŻDEGO PROBLEMU W ZWIĄZKU, SKONTAKTUJ SIĘ Z NIM NA WHATSAPP LUB TELEGRAM: +27638836445. JEGO ZAKLĘCIE JEST NIESZKODLIWE.

-1

~Dr. Fauci
Sprawa się Rypła.. !
Cypek to Symulator Driver. !

-" Ledwie mi wystarczało na to, żeby było na czym pograć. Pamiętam że zawsze kiedy wychodziła nowa gra, to ja miałem za mało RAMU, za słaby procesor i za mało pamięci w grafice. Zawsze.
Mój kolega miał już malucha, a ja nie mogłem uzbierać na porządny monitor. "-

Ot i cała prawda o Cypku.. ; )
~marzenia
uciec ale dokąd
~Ł ysy
Cypek. Każdy ma prawo żyć jak chce. Kolejny raz poruszasz temat z chęci dowartościowania się. Jesteś lepszy od kumpla, jesteś najlepszy.
Świat chcesz naprawiać czy siebie wynieść pod niebiosa?
Skończ pier do lić glupoty.

1

~Cyprian Kleofas Kozłowicz
Łysy. Każdy ma prawo żyć jak chce. To prawda. Ja nikomu nie zakazuje.
Tylko, że..
Ty masz prawo biegać zimą w sandałach po śniegu, bo to twoje stopy i twoje sandały, a ja mam prawo się z tego śmiać i opisywać ciebie na forum.
Wolność postępowania i wolność słowa.
~diabeł piszczałka
warto, bo bez pieniądza ani rusz, skąd miał sto koła papy na biznes najlepiej o tym wie
~Alfred
jo kurna za długi tekst, nie niewarto, co to za życie, na wigilię barszcz z torebki najtańsze żarcie ale BMW5
jaki żywot tych dzieci
~Ordynator orginał!
Ja zarabiam 6000zl na miesiąc i żyje jak król.
~Ordynator orginał!
A ty cypek graj dalej na tym swoim komputerze i żyj w wirtualnym świecie.
Odpowiedzialność

Novemedia Ltd nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych tutaj ofert, postów i wątków. Osoby zamieszczające treści naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną. Powyższy adres IP będzie przekazany uprawnionym organom Państwa w przypadku naruszenia prawa. Zastrzegamy sobie prawo do nie publikowania jakichkolwiek treści bez podania przyczyny.

Twój adres IP: 18.118.166.98

Dodaj
Anuluj

Opcje - szybkie linki

Wątki Admina

TOP 20 - przez was wybrane

OSTATNIO KOMENTOWANE

ZOBACZ TEŻ

Zakazy ruchu dla ciężarówek w Europie na rok 2024
trafficban.com
Przepisy kuchni kierowców - do przygotowania w trasie lub przed wyjazdem
Kuchnia kierowcy

Sprawdź dobre parkingi w Europie
Dobry parking

Warunki przejazdu na drogach w Polsce
Drogi w Polsce
Photo by Josh Hild from Pexels