ID: 273332
Pozorna MĘSKOŚĆ na forum i urojona erekcja.
ID: 273332
ID: 273332
Od samego początku mojej obecności na forum, z pewną regularnością, otrzymuję zaproszenia na "kawę" od wszelkiej maści niedouczonych przeciwników.
Na argumenty mi nie podskoczą, więc chcą spróbować swoich sił na pięści. Podobnie na autostradzie, kiedy głoszę swoje teorię przez CB RADIO. Niby śmieszne i zabawne. Można śmieszkować z tego czy i dlaczego się boję, albo że kozak w necie pi... a w świecie itp.
Ja postanowiłem zając się tematem na poważnie i rozłożyć go na czynniki pierwsze.
Załóżmy hipotetyczną sytuację.
Wyznaję zasadę, że wyprzedzanie na zakazie jest złe. Na autostradzie burak mnie wyprzedza (na zakazie), ja przyśpieszam.
Oczywiście zdaje sobie sprawę, że przyśpieszając, podczas gdy on wyprzedza, łamię prawo. Tak samo on je łamie wyprzedzając na zakazie.
Nie będę teraz udowadniał, dlaczego mam rację, bo nie o to chodzi.
On wyprzedza, ja przyśpieszam i dochodzi do kłótni. Wysiadamy i on mnie bije. Załóżmy że wygrał i mnie pobił.
Wrócił do samochodu z poczuciem wygranej misji. Przecież dał mi nauczkę i na pewno więcej tak nie zrobię. Jestem pewien, że odjeżdżał z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku obywatelskiego i z poczuciem wygranej.
Ale czy na pewno.
Odwróćmy sytuację i wyobraźmy sobie, czy on przestałby na całe życie wyprzedzać na zakazach, gdybym to ja wygrał bójkę. Czy zmieniłby poglądy.
ODPOWIADAM : NIE!!
Nigdy człowiek terroryzowany nie zmienia poglądów. Ba! Czym większy terror i strach, tym bardziej człowiek okopuje się na swoich pozycjach. Może ewentualnie bać się głośno swoje poglady wyrażać, może się lepiej z nimi kryć, ale czeka aż terror zelżeje. Kiedy tylko terror zelżeje, natychmiast wraca do swoich poglądów i tym chętniej je głosi.
Pobicie niczego nie zmieni. Pobicie nie wykaże też, kto ma racje w sporze. Pobicie wykaże jedynie to, kto jest silniejszy. Tylko tyle.
Ja miałem w szkole wielu kolegów, których biłem i nimi gardziłem. Pokończyli studia, wyedukowali się i żaden z nich nie jest ode mnie fizycznie silniejszy, ani sprawniejszy. Mimo to, każdy z nich zarabia 20 razy więcej ode mnie.
Siła jest potrzebna.. Owszem.. Do łopaty i prac fizycznych.
Co z tego, że niejeden szoferzyna z tego forum, bez najmniejszego problemu by mnie pobił. Co z tego? Ile na tym stracę? Po pierwsze, czym silniejszy w łapach i czym głośniej to manifestuje, tym jest głupszy. A czym jest głupszy, tym mniejsza szansa, że mnie odnajdzie.
Gdybym obrażał jakiegoś hakera, albo informatyka po studiach, to realnie obawiałbym się, że poszpera w kodach, zrobi komputerowe CZARY MARY i mnie znajdzie. Po adresie IP, czy cholera wie po czym. Jednak ja obrażam tłuków po szkole zawodowej. Połowa z was nie przeczytała ani jednej książki, a wśród tych, którzy cokolwiek przeczytali, połowa duka i porusza ustami podczas czytania. Ja naprawdę niczym nie ryzykuję.
Napisał ostatnio głupek, że na mnie czeka obok VOLVO. Mam tam w linii prostej 4km. Tylko wiecie co. On nie jest wart mojego czasu. Nawet gdybym jego ciężarówkę widział z balkonu, to nie pofatygowałbym się do niego, bo on nie jest tego wart. Mam ciekawsze zajęcia.
A używanie argumentu że się go wystraszyłem, zadziałałoby na mnie, gdybym był tak samo głupi jak on. Tak.. Na człowieka głupiego, taki argument zadziała.
Co mi się stało, że ogłosił mnie CYKORIANEM.
Nic, absolutnie nic mi nie ubyło. On siedział jak pies w budzie, a ja w domu przed komputerem popijałem dobrą whisky.
Źle mu nie życzę. Praca jest jaka jest i sam też siedziałem w budzie. Tylko wiecie co? Nigdy nikogo nie wołałem do bójki.
A co, gdybym był de*ilem i przyjechał z pięcioma kolegami??
Dziwne to wszystko. Pozdrawiam
Od samego początku mojej obecności na forum, z pewną regularnością, otrzymuję zaproszenia na "kawę" od wszelkiej maści niedouczonych przeciwników.
Na argumenty mi nie podskoczą, więc chcą spróbować swoich sił na pięści. Podobnie na autostradzie, kiedy głoszę swoje teorię przez CB RADIO. Niby śmieszne i zabawne. Można śmieszkować z tego czy i dlaczego się boję, albo że kozak w necie pi... a w świecie itp.
Ja postanowiłem zając się tematem na poważnie i rozłożyć go na czynniki pierwsze.
Załóżmy hipotetyczną sytuację.
Wyznaję zasadę, że wyprzedzanie na zakazie jest złe. Na autostradzie burak mnie wyprzedza (na zakazie), ja przyśpieszam.
Oczywiście zdaje sobie sprawę, że przyśpieszając, podczas gdy on wyprzedza, łamię prawo. Tak samo on je łamie wyprzedzając na zakazie.
Nie będę teraz udowadniał, dlaczego mam rację, bo nie o to chodzi.
On wyprzedza, ja przyśpieszam i dochodzi do kłótni. Wysiadamy i on mnie bije. Załóżmy że wygrał i mnie pobił.
Wrócił do samochodu z poczuciem wygranej misji. Przecież dał mi nauczkę i na pewno więcej tak nie zrobię. Jestem pewien, że odjeżdżał z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku obywatelskiego i z poczuciem wygranej.
Ale czy na pewno.
Odwróćmy sytuację i wyobraźmy sobie, czy on przestałby na całe życie wyprzedzać na zakazach, gdybym to ja wygrał bójkę. Czy zmieniłby poglądy.
ODPOWIADAM : NIE!!
Nigdy człowiek terroryzowany nie zmienia poglądów. Ba! Czym większy terror i strach, tym bardziej człowiek okopuje się na swoich pozycjach. Może ewentualnie bać się głośno swoje poglady wyrażać, może się lepiej z nimi kryć, ale czeka aż terror zelżeje. Kiedy tylko terror zelżeje, natychmiast wraca do swoich poglądów i tym chętniej je głosi.
Pobicie niczego nie zmieni. Pobicie nie wykaże też, kto ma racje w sporze. Pobicie wykaże jedynie to, kto jest silniejszy. Tylko tyle.
Ja miałem w szkole wielu kolegów, których biłem i nimi gardziłem. Pokończyli studia, wyedukowali się i żaden z nich nie jest ode mnie fizycznie silniejszy, ani sprawniejszy. Mimo to, każdy z nich zarabia 20 razy więcej ode mnie.
Siła jest potrzebna.. Owszem.. Do łopaty i prac fizycznych.
Co z tego, że niejeden szoferzyna z tego forum, bez najmniejszego problemu by mnie pobił. Co z tego? Ile na tym stracę? Po pierwsze, czym silniejszy w łapach i czym głośniej to manifestuje, tym jest głupszy. A czym jest głupszy, tym mniejsza szansa, że mnie odnajdzie.
Gdybym obrażał jakiegoś hakera, albo informatyka po studiach, to realnie obawiałbym się, że poszpera w kodach, zrobi komputerowe CZARY MARY i mnie znajdzie. Po adresie IP, czy cholera wie po czym. Jednak ja obrażam tłuków po szkole zawodowej. Połowa z was nie przeczytała ani jednej książki, a wśród tych, którzy cokolwiek przeczytali, połowa duka i porusza ustami podczas czytania. Ja naprawdę niczym nie ryzykuję.
Napisał ostatnio głupek, że na mnie czeka obok VOLVO. Mam tam w linii prostej 4km. Tylko wiecie co. On nie jest wart mojego czasu. Nawet gdybym jego ciężarówkę widział z balkonu, to nie pofatygowałbym się do niego, bo on nie jest tego wart. Mam ciekawsze zajęcia.
A używanie argumentu że się go wystraszyłem, zadziałałoby na mnie, gdybym był tak samo głupi jak on. Tak.. Na człowieka głupiego, taki argument zadziała.
Co mi się stało, że ogłosił mnie CYKORIANEM.
Nic, absolutnie nic mi nie ubyło. On siedział jak pies w budzie, a ja w domu przed komputerem popijałem dobrą whisky.
Źle mu nie życzę. Praca jest jaka jest i sam też siedziałem w budzie. Tylko wiecie co? Nigdy nikogo nie wołałem do bójki.
A co, gdybym był de*ilem i przyjechał z pięcioma kolegami??
Dziwne to wszystko. Pozdrawiam
~Cyprian Kleofas Kozłowicz*.dynamic-1-kat-k-4-3-0.vectranet.pl
*.dynamic-1-kat-k-4-3-0.vectranet.pl
Posty (75)
~Cyprian Kleofas Kozłowicz | jak w temacie... | |||
~Buchachachacha! | Cypek, z kolegami czy bez, jesteś de*ilem. Buachachachacha! | |||
~Cyprian Kleofas Kozłowicz | Dziękuję za podbicie postu. Wiem, że nie takie miałeś zamierzenie, ale dziękuję. | |||
~Mariusz | Zawsze to kilka groszy więcej dla Cypriana. | |||
~Mariusz | Może jeszcze jaka premia będzie za rozruszanie tego zapyziałego forum. CypriAnka stara się jak może. | |||
leon
| Cykorian. Cykorian jesteś u mnie "od zawsze " tym forum. Moja propozycja spotkania pod fabryką Volvo to potwierdziła. Cykorian. Z tobą jest coś nie" halo". Insynujesz że ja groziłem Ci pobiciem? Chciałem bójki? . | |||
leon
| Mariusz. Cykorian to nie jest Rudzia. Znam ją osobiście/spotkałem się z Nią na kawie i ciachu. Nie biliśmy sie choć nie zawsze nam po drodze było. Kontakt mamy. Sporadyczny. | |||
~Mariusz | To znaczy, że mieszkają pod tym samym adresem. Może nawet się znają z widzenia. Lub nawet bliżej... | |||
leon
| Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości to potwierdzę że Rudzia nie ma wąsów. ; -) Sooort Rudzia; '-) | |||
leon
| *nie nosi wąsów | |||
~Mariusz | To że Rudzia istnieje, żyje i że piła z Tobą kawę nie wątpię. Ale to nie jest żaden dowód że na potrzeby własnej twórczości stworzyła sobie Cypriana i pod tym pseudonimem daje upust swojej fantazji, kiedyś pisała blogi, styl pisania ten sam, tematyka niekoniecznie. Ale np identyczne upodobania polityczne? ? | |||
~Mariusz | Zbyt wiele podobieństw. Cyprian niby kierowca jeżdżący po A4, a wszystkie wątki dodawane są z jednego miejsca o różnych porach, więc kiedy on jeździ w pracy? | |||
~Cyprian Kleofas Kozłowicz | Mariusz.. Taki SHERLOCK HOMES po lobotomii. Wszystkie moje posty pisane są z jednego miejsca. Brawo geniuszu. Zapomniałeś dodać, że z jednego komputera i z jednego mieszkania we Wrocławiu, gdzie mieszkam. Jak otworzysz książkę i odkryjesz, że tam jest stopka redakcyjna, to nie zapomnij napisać o swoim odkryciu. Przeprowadzisz śledztwo i dochodzenie, a ich efektem będzie data i miejsce wydania książki, a może nawet i nakład. Tak... Podobne poglądy polityczne. Hmmm... No to musimy stanowić jeden organizm. W PL jest 36 milionów mieszkańców, a Polacy są podzieleni na zwolenników PiS i PO. Załóżmy, że połowa, to osoby nie głosujące i mające to wszystko w tyłku, 10% to są zwolennicy innych partii, więc 40% to są zwolennicy PO i PiS. Pi razy oko, to będzie 15 milionów ludzi. Podział na te dwie partie przebiega gdzieś w połowie, z tym że odrobina więcej jest za PiS (w końcu dwa razy wygrali wybory) Tak więc mamy 8 mln za PiSem i 7 mln za PEŁO. Na forum, zarówno rudella, jak i ja jesteśmy za jedną partią, a nasz forumowy sherlock wydedukował, że to oznacza, że to jest jedna i ta sama osoba. Jakby brać pod uwagę statystyki i zwykły rachunek prawdopodobieństwa, to większa szansa jest na to, że ty jesteś umysłowo upośledzony, niż na to że ja i rudella, to jeden byt. Strzelam, że mieszkasz z mamą i to ona codziennie rano wiąże ci sznurowadła, bo ta czynność przekracza twoje zdolności psychomotoryczne. Mówiąc po ludzku. Nie umiesz zawiązać butów inaczej niż na supeł. Trafiłem? | |||
~Mariusz | Spoko CypriAnko, wszelkie podobieństwa między wami są tylko dziełem przypadku. | |||
~Cyprian Kleofas Kozłowicz | Zajrzyj do książki przed snem. |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz