Josephs.ScotBorowiak Properties Ltd

Kierowcą jest się na zawsze?

Utworzona: 2022-11-01


Pod naszymi artykułami wielokrotnie pojawiają się komentarze dotyczące tego, że praca kierowcy jest specyficzna i ciężko się przebranżowić. Jak to wygląda z perspektywy zawodowych truckerów?

Zapytaliśmy ich czy wyobrażają sobie rozpocząć teraz, po wielu latach za kółkiem pracę, w której trzeba spędzać 8 godzin w jednym miejscu, dostosować się do panujących zasad. Taką, w której trzeba działać zgodnie z poleceniami szefa, nie zawsze logicznymi i zasadnymi. I oto co usłyszeliśmy w odpowiedzi...

Marcin

Nie wyobrażam sobie, żeby pracować w biurze, ponieważ od dziecka marzyłem o tym żeby zostać kierowcą ciężarówki, a w technikum byłem już pewny, że będę nim do emerytury. Od dziecka jeździłem z ojcem w trasy i od zawsze uwielbiałem podróżować. Godzinami przesiadywałem za kierownicą ciężarówki mojego taty, który wracając z trasy parkował pod domem. Aktualnie pracuję w wymarzonym dla mnie systemie 2/2 i mógłbym zmienić ewentualnie to, żeby być codziennie w domu. Chętnie spróbowałbym pracy jako kierowca ciężarówki na 8 godzin, chociaż nie wiem, czy po tylu latach bym się w tym odnalazł. Na razie jest to nie do zaakceptowania w polskich warunkach. Jeśli chodzi o pracę biurową, nie wyobrażam sobie siedzenia cały czas w zamkniętym pomieszczeniu, w jednym miejscu, pod ciągłą kontrolą szefa.

Angelika

Jeśli już raz zasmakowało się życia w trasie i tkwiło w tym dłuższy czas, to przeważnie większość będzie do tego ciągnęło z powrotem. Rozmawiałam z jednym z kierowców, który napisał mi, że jeździł po Europie, nadal pracuje w transporcie, lecz wraca codziennie do domu. Przyznał, że ciągnie go w trasę i jeszcze kiedyś chciałby do tego wrócić. Sama jeżdżę dopiero/już 6 lat, zależy jak na to patrzeć, i nie wyobrażam sobie powrotu do pracy z ludźmi. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że człowiek trochę dziczeje i lubi być sam sobie panem w pracy, gdzie przełożony nie patrzy na ręce. Życie może potoczyć się różnie, ale jeśli lubiło się trasę, to będzie się za nią tęsknić lub szukać podobnej pracy.

Mateusz

Nie wyobrażam sobie teraz powrotu za biurko, a już na pewno nie wykonywania ślepo każdego polecenia przełożonego. Przed podjęciem pracy jako kierowca – 10 lat temu – prowadziłem serwis i wysyłkę dla pewnej firmy ze sprzętem wędkarskim. Nie odnajdywałem się w tym miejscu i rzuciłem to. Wyobrażam sobie zakończenie pracy zawodowej jako kierowca, ale raczej widziałbym siebie w jakimś bardziej niezależnym zawodzie, jak na przykład przedstawiciel handlowy (10 lat temu mogłem nim zostać w ówczesnej firmie wędkarskiej). Firmy transportowe, które "przerobiłem" w trakcie mojej „kariery” kierowcy, odpadały na starcie, kiedy pracodawca próbował traktować mnie jak element ciężarówki, a nie człowieka. Trudno więc wyobrazić mi sobie scenariusz, w którym siedzę dzień w dzień przed kompem, z szefem za plecami.

Leon

Nie widzę siebie w pracy w biurze czy korporacji. Przyzwyczaiłem się do swego rodzaju wolności, jaką daje mi zawód kierowcy. Wprawdzie od czasu wprowadzenia tachografów jest ona nieco ograniczona, ale jednak nadal odrobinę jej zostało. Trochę to tak, jak z mieszkaniem samemu – decydujesz o wszystkim bez oglądania się na innych: co kupujesz, co jesz, co gdzie kładziesz… Jest po prostu wygodnie. Szef nie marudzi nad głową sterując każdą czynnością (logicznie lub nie), mam pewną swobodę w planowaniu swojej pracy. Oczywiście ten zawód również ogranicza – na uroczystości rodzinne czy inne wydarzenia dojadę na czas lub nie, urlop rozpoczynam ze strachem, czy zdążę na samolot, a życie w domu toczy się często bez moich decyzji czy pomocy. Jednak po tylu latach, które spędziłem za fajerą, nie widzę się w innym zawodzie. Od zawsze chciałem być kierowcą TYRa. Marzenie się spełniło, ale może trzeba było się czegoś innego uczyć?

Robert

Stała praca, 8 godzin i wolne popołudnia plus weekendy w domu z rodziną to ciekawa propozycja dla kogoś, kto, tak jak ja, jest typem domatora. Co do wykonywania poleceń, to w pracy kierowcy też cały czas się je wykonuje. Tutaj też obowiązują często mało logiczne zasady (kierowca nie ustala sam kiedy i gdzie chce jechać). To, że się siedzi samemu w kabinie i gna przed siebie, nie oznacza wolności. Kierowca więcej czasu spędza w swojej pracy niż osoba zatrudniona w biurze. Ma mniej czasu dla siebie, dla rodziny, na życie towarzyskie...

Kate

Jestem kierowcą zawodowym od ośmiu lat. Kocham tę pracę, uwielbiam motoryzację, podróże. Jestem wolnym duchem, więc ciężko mi dostosowywać się do innych, do poleceń, do korporacyjnego wyścigu szczurów. Dlatego tak dobrze czuję się za kierownicą. Liczy się fakt dojechania do celu i rozładowania ładunku, a cała reszta, jeśli chodzi o decyzje, należy do mnie. Powtarzam zawsze, że mimo siedzenia w kabinie, ta praca daje wolność. Wszystko jednak zmieniło się, odkąd zostałam mamą. Synek był powodem, dla którego zmieniłam pracę na pół etatu, a obecnie nawet myślę o sporadycznej jeździe jako skoczek, by na stałe osadzić się w naszym firmowym biurze. Nawet już zaczęłam przychodzić "jak człowiek" na 8.00 do pracy. Skutek? Po dwóch dniach zatęskniłam za trasą. To niebywałe, że czasem mamy dość swojej pracy, jesteśmy przemęczeni, ale jeśli ktoś kocha to co kocha, to prędzej czy później za tym zatęskni. Spodziewałam się tego. Ostatecznie jednak tęsknota za synkiem jest większa. Z uwagi na niego wybrałam mieszany tryb pracy. Niektórzy znajomi mówią mi: "ale ty przecież kochasz pracę kierowcy!". Odpowiadam wtedy: "to prawda, ale syna kocham bardziej". Decyzja o zmianie charakteru pracy głównie opiera się na chęci pozostania przy moim trzylatku, więc cokolwiek by się nie działo zacisnę zęby, bo wiem, że mam priorytet. I przetrwam. 🙂

Jak widać, każdy ma swoje priorytety! Wydaje się jednak, chociażby po lekturze tego artykułu, że pracę kierowcy i związany z nią styl życia można pokochać miłością prawdziwą, a przede wszystkim wierną. Różne oceny pojawiają się co do wolności. Życie za kierownicą jednym daje swobodę, a innym odbiera wolność życia prywatnego.
Do ulubionych
FIRMOWY SPOTLIGHT
LESZEK Transport i Spedycja Daniel Leszek


NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

NASZE WYWIADY

OPINIE

NASZE RELACJE

Photo by Josh Hild from Pexels