ID: 233697
Ciężki temat
ID: 233697
ID: 233697
Część wszystkim. Otóż od 4 lat jestem żoną mężczyzny który niedawno został kierowcą ciężarówki. Mój mąż pracował dotychczas jako pracownik miejskich wodociągów. Tzn. zakładał wodomierze itd. Ja pracuję w sklepie odzieżowym, dotychczas wystarczało nam pieniędzy na wszystkie potrzeby. Sytuacja zmieniła się gdy pół roku temu dowiedziałam się że jestem w 3 ciąży. Nie planowaliśmy kolejnego dziecka, nie było nas na nie poprostu stać. Z tą wiadomością zaczęliśmy myśleć o jakimś dodatkowym źródle zarobku, i tak właśnie mój mąż wymyślił że zostanie kierowcą ciężarówki. Ja od początku byłam temu przeciwna bo nie chciałam zostawać sama ale z przyczyn finansowych w końcu się z tym pogodziłam. Tak właśnie pod koniec maja mąż zdał wszystkie egzaminy i został kierowcą tira. Tak właśnie zaczął szukać pracy, chciał znaleźć coś takiego gdzie przez 5 dni w tygodniu będzie jeździł a w weekend będzie dorabiał w swojej starej pracy.
Nic takiego nie udało się znaleźć a ostatecznie mąż został kierowcą międzynarodowym w systemie 2/1. W środę pojedzie w swoją pierwszą trasę (zapoznawcza z innym kierowcą który mu pomoże w pierwszej trasie). Im bliżej do środy tym bardziej się martwię, on zawsze był dobrym kierowcą ale sama nie wiem czy jeśli ma 43 lata to nie jest za stary na taką pracę. Będzie jeździł głównie po Niemczech, Francji, krajach Beneluksu i Wielkiej Brytanii. Martwię się czy samochód który dostanie (na początek jakieś renault magnum) będzie bezpieczne, a najbardziej boje się o tych uchodźców którzy atakują kierowców. Najchętniej wybiła bym mu to z głowy, ale z kolej dzieci muszą coś jeść, rachunki same się nie zapłacą a to prawo jazdy też nie było najtańsze. Czy ktoś może mi powiedzieć czy moje obawym są uzasadnione?
Część wszystkim. Otóż od 4 lat jestem żoną mężczyzny który niedawno został kierowcą ciężarówki. Mój mąż pracował dotychczas jako pracownik miejskich wodociągów. Tzn. zakładał wodomierze itd. Ja pracuję w sklepie odzieżowym, dotychczas wystarczało nam pieniędzy na wszystkie potrzeby. Sytuacja zmieniła się gdy pół roku temu dowiedziałam się że jestem w 3 ciąży. Nie planowaliśmy kolejnego dziecka, nie było nas na nie poprostu stać. Z tą wiadomością zaczęliśmy myśleć o jakimś dodatkowym źródle zarobku, i tak właśnie mój mąż wymyślił że zostanie kierowcą ciężarówki. Ja od początku byłam temu przeciwna bo nie chciałam zostawać sama ale z przyczyn finansowych w końcu się z tym pogodziłam. Tak właśnie pod koniec maja mąż zdał wszystkie egzaminy i został kierowcą tira. Tak właśnie zaczął szukać pracy, chciał znaleźć coś takiego gdzie przez 5 dni w tygodniu będzie jeździł a w weekend będzie dorabiał w swojej starej pracy.
Nic takiego nie udało się znaleźć a ostatecznie mąż został kierowcą międzynarodowym w systemie 2/1. W środę pojedzie w swoją pierwszą trasę (zapoznawcza z innym kierowcą który mu pomoże w pierwszej trasie). Im bliżej do środy tym bardziej się martwię, on zawsze był dobrym kierowcą ale sama nie wiem czy jeśli ma 43 lata to nie jest za stary na taką pracę. Będzie jeździł głównie po Niemczech, Francji, krajach Beneluksu i Wielkiej Brytanii. Martwię się czy samochód który dostanie (na początek jakieś renault magnum) będzie bezpieczne, a najbardziej boje się o tych uchodźców którzy atakują kierowców. Najchętniej wybiła bym mu to z głowy, ale z kolej dzieci muszą coś jeść, rachunki same się nie zapłacą a to prawo jazdy też nie było najtańsze. Czy ktoś może mi powiedzieć czy moje obawym są uzasadnione?
~Ania88*.146.33.93.mobile.internet.t-mobile.pl
*.146.33.93.mobile.internet.t-mobile.pl
Posty (48)
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.