UC Transports dawny HZ opinie

~Xxx	Kiedyś był Van der Gaag
~Roman	Polski pośrednik, nie regularne godziny pracy, zamiast odpoczynku to musisz czuwać jak pies. odradzam tej firmy dla oszczędności zdrowia i nerwów.
~~e90	Szału tam chyba ni ma chyba że lubisz jeździć w nocy albo cały dzień czekać żeby się dowiedzieć że jedziesz cała noc
~Xyz	Niestety ale firma to jedna wielka porażka ostatnie czasy atmosfera była bardzo nie miła. Wielkie (usunięte przez administratora) co do wynagrodzenia obiecanki co to nie dostaniesz albo ile nie zarobisz a przychodzi co do czego brakuje kasy ( oczywiście księgowa nic nie wie nie odbiera telefony bo nagle musi wyjść gdzieś po coś ) zjazdy do domu to porażka totalna musisz błagać na kolana a i tak cie (usunięte przez administratora) i wyślą diabli wie gdzie i powiedzą robimy co możemy ale niestety, swieta obiecują w domu a wysyłają na Londyn a powrót z tamtad przed sylwestrem oczywiście dopłaty do wynagrodzenia za to nie dostaniesz Wielka firma stara się dbać o pracowników a nie traktować jak (usunięte przez administratora) . Przydały by się i tam w końcu kontrolę.
~Krzysztof	W firmie przepracowałem kilka miesięcy. Naprawdę podziwiam kierowców którzy tam pracują i nowych kandydatów na stanowisko kierowcy. Przez cały mój stracony czas który poświęciłem dla tej firmy bylem poniżany i stosowano wobec mnie mobbing. W skład tego wchodzą bardzo słabe wynagrodzenia za ogromny bagaż obowiązków. Dojazdy i zjazdy z pracy są firmowymi busami i nijak się maja co do ustalonego planningu. Zjazdy są najczęściej w niedziele lub późnym wieczorem w sobotę gdzie podróżuje 9 osób i wszystkich trzeba rozwieść. Kontakt z biurem w Polsce jest osiągalny tylko podczas zatrudniania a później można już tylko dzwonić w gluchy telefon. Auta są zaniedbane i często bardzo brudno co wiąże się z samodzielnym sprzątaniem po 20h podróży. Połowa obsady to obywatele Ukrainy i Rumunii. Szczerze nie polecam tej firmy osoba które mają rodziny i choć cząstkę szacunku do samego siebie. Ogłoszenie umieszczone w sieci dotyczące pracy to jedna wielka kpina. Nawet w 10% nie pokrywa się z rzeczywistością. Samotne ciężkie rozładunki w nocy na wielkich magazynach kwiatów. Około 30% to zlecenia woolter koopsa z zaladunkami wózków które są naprawdę ciężkie i skaplikowane w załadunku i najczęściej jest ich kilka co wygląda jak typowa kurierka i zbieranina. 90% pracy to nocki za które wcale nie widać wiekszczego wynagrodzenia. Z miesiąca na miesiąc firma coraz bardziej mniej wypłacalna a premie świąteczne to najczęściej długopis z logo firmy. Ponadto pracownicy zmuszani do zostawania w święta Bożego Narodzenia i Wielkanocy. Kolejnym wymogiem są załadunki i rozładunki na pauzach a młotki w firmie są nie tolerowane. Pauzy 45h są najczęściej serwowane na lotnisku w Brukseli (Brucargo) gdzie niema dostępu do toalety ani prysznica. Brak jakich kolwiek informacji na temat pracy która masz zaplanowana i nigdy niewiesz co robisz i o której godzinie. W skrócie mówiąc im dłużej zostajesz w pracy tym mniej zarabiasz. Średnia pensja za 21 dni spędzonych w pracy to 1600e z czego trzeba odliczyć koszty toalet i pryszniców bo na baze zjezdzaja tylko posłuszni pracownicy. Częste przesiadki pomiędzy autami i kończenie pracy w różnych zakątkach Europy i przesiadki z auta do auta aby dostać się do busa zjazdowego.