Dzień dobry.
Chcę rozwinąć problem braku jedności w grupie zawodowej kierowców samochodów powyżej 7t DMC (solówki i zestawy). Rozwinięcie LEŻY u podstaw.
Kierowca zawodowy, każdy jeden zapytany o zarobki, twierdzi że
-"ósemkę ma"
-"dziewiątkę ma"
-"dziesiątkę ma"
a zapytany ażeby PIT pokazał, zaraz wykręca się.
Dlaczego kierowca wlicza zwroty za dietę i ryczałt do zarobku?
Przecież przez takie działanie sam sobie szkodzi, składki merytalne niskie to dziadowanie na starość.
Mając na umowie 2700 brutto i 8000 zwrotu,
to nadal 1980 na rękę i 8000 dodatków.
Przychód wyniesie 9980, ale zarobek to 1980 i od takiej kwoty ma liczone do chorobowego, do składek, do przestoju.
Mam wrażenie że w żadnym innym zawodzie nie ma tyle hipokryzji ile jest w tym na temat zarobków, kiedy w gronie znajomych przy grillu padnie takie pytanie.
Potem taki jest wyśmiewany że kupił zwykłą śląską po 16/kg zamiast polskiej surowej po 28/kg i realnie traci w oczach znajomych jako sknera-skąpiec.
Chwalisz się dziewiątką to pokazuj to, natomiast jak kupisz na grill zwykłą śląską to nie wstydź się powiedzieć, że po trasie jadasz po imbissach i śpisz w hotelach, a po powrocie starasz się przeżyć za 1980.
Mam rację?
Francuzi, Niemcy, Czesi, Słowacy, Ukraińcy, Białorusini, Litwini, Bułgarzy, Rumuni, Turcy, każdy w obrębie swojej nacji trzyma się razem i nikomu nawet nie przyjdzie na myśl aby swojego wkopać na gruncie zarobków.
Dlatego... (zwracam się do 10% z całości, do tych honorowych) jeśli chcesz... ucz się obcego języka i zdobywaj obce obywatelstwo, przenoś swój ośrodek interesów życiowych na obczyznę, jeśli chcesz mieć poczucie "bycia" w teamie grającym fair play wobec swoich.
Kto poleciał na 500plus, ten już umocował się i nie wyjedzie.
Dobrze prawię?

~Rob37

*.30.23.71.mobile.internet.t-mobile.pl