Scenariusz 1: Prawo i Sprawiedliwość
Eksperci inFakt obliczyli wysokości wynagrodzenia „na rękę” dla czterech kwot brutto – 5 tys., 10 tys., 15 tys. i 20 tys. zł. Partia rządząca w swoim programie wyborczym nie proponuje zmian w podatku dochodowym od osób fizycznych. Wyliczenia przeprowadzono więc dla aktualnie obowiązujących przepisów, m.in. dla stawki podatku PIT w wysokości 12% i 32%, kwoty wolnej na poziomie 30 tys. zł i drugiego progu podatkowego dla dochodu powyżej 120 tys. zł. Gdyby po wyborach utrzymano status quo to pracownicy zarobiliby “na rękę” mniej niż gdyby w życie weszły propozycje KO, Konfederacji czy Bezpartyjnych Samorządowców.Scenariusz 2: Koalicja Obywatelska
W swoim programie proponuje podniesienie kwoty wolnej dwukrotnie do poziomu 60 tys. zł. Przy takim założeniu wynagrodzenie wzrośnie miesięcznie o 300 zł, ale dopiero gdy wynagrodzenie wyniesie 6080 zł brutto (dla tej kwoty podatek roczny wynosi 3600 zł). Poniżej kwoty 6080 zł podatek jest niższy niż 3600 zł i przy minimalnym wynagrodzeniu w wysokości 4300 zł w przyszłym roku podatek wyniesie 1344 zł za cały rok, a więc dla tej grupy pracowników dokładnie tyle wyniosłaby korzyść.Scenariusz 3: Konfederacja
W swoim programie zapowiada „największą w historii Polski rewolucję podatkową”. Komitet proponuje m.in. wprowadzenie kwoty wolnej uzależnionej od minimalnego wynagrodzenia, która będzie stanowiła jego dwunastokrotność. Kolejną obietnicą zapisaną w „Konstytucji Wolności” jest likwidacja drugiego progu podatkowego. Konfederacja chce również wprowadzić modyfikacje w ustawach o PIT, CIT, VAT i ZUS, twierdząc, że „na reformie skorzysta każdy pracujący Polak”. Zmiany Konfederacji spowodowałyby, że obecnie przy wyższym wynagrodzeniu, np. powyżej 15 tys. zł, pracownicy zyskaliby więcej niż na zasadach proponowanych przez KO.Scenariusz 4: Bezpartyjni Samorządowcy
W teorii zatrudnieni zarobiliby najwięcej „na rękę” po wejściu w życie propozycji komitetu. Proponują likwidację PIT, a także zmianę sposobu rozliczania składki zdrowotnej na ten, który obowiązywał przed wprowadzeniem Polskiego Ładu. Należy jednak pamiętać, że gdyby nie byłoby podatku PIT, to podatnicy nie mogliby korzystać z przysługujących im ulg, np. ulgi dla młodych.Z wyliczeń firmy inFakt wynika, że obietnice wyborcze Bezpartyjnych Samorządowców teoretycznie dałyby pracownikom największe zarobki w każdym analizowanym progu wynagrodzenia brutto. Startujące w obecnych wyborach komitety proponują wiele zmian w przepisach dotyczących podatku PIT. Wyjątkiem jest PiS, który dokonał największych zmian w 2022 r. Propozycja Bezpartyjnych Samorządowców o likwidacji PIT jest największym zaskoczeniem. Taka zmiana to istotny koszt dla budżetu, bo wpływy mogłyby się zmniejszyć o blisko 15%. W ocenie eksperta warto z pewnością zabezpieczyć waloryzację kwoty wolnej, czyli to co proponuje m.in. Konfederacja. Ustalenie kwoty wolnej na stałym poziomie 30 tys. zł czy 60 tys. zł, jak proponuje KO, może powodować, że kwota wolna nie zmieniałaby się przez wiele lat.
Piotr Juszczyk, Główny Doradca Podatkowy w firmie inFakt