ID: 247693
Transportowy król szos
ID: 247693
ID: 247693
Nowoczesne, zaawansowane technologicznie ciężarówki spowszedniały już dzisiejszym kierowcom. Liczne systemy wspomagające pracę i zwiększające bezpieczeństwo nie są już niczym nadzwyczajnym. Mało kto pamięta czasy sprzed polskiej rewolucji transportowej, gdy na drogach królowały STAR-y, Jelcze czy Liazy, a to część naszego dziedzictwa, o którym warto pamiętać.
Nowoczesne, zaawansowane technologicznie ciężarówki spowszedniały już dzisiejszym kierowcom. Liczne systemy wspomagające pracę i zwiększające bezpieczeństwo nie są już niczym nadzwyczajnym. Mało kto pamięta czasy sprzed polskiej rewolucji transportowej, gdy na drogach królowały STAR-y, Jelcze czy Liazy, a to część naszego dziedzictwa, o którym warto pamiętać.
~etransport.pl
Posty (65)
irish_dude
| Star 200, to był luksus :-) Starsi koledzy pewnie pamiętają słynnego gruźlika (28), albo pszczółkę (266). Bez Trybuny Robotniczej w zimie, nie było o czym gadać :-) Z Katowic do Warszawy 7-8 godzin, a z przyczepą... To były czasy... | 1 | ||
Puchacz1
| Nieśmiało poprawię. "Pszczółka" to Star benzynowy 660. 266 to diesel. | 1 | ||
~egon | bardzo fajny i merytoryczny program i naprawdę super prowadzący małe sprostowanie -star 200 wspomaganie otrzymał dopiero w 1984r cofanie załadowanym sterem + przyczepa w ciasnych miejscach było nie lada wysiłkiem, silnik s 359 to był dramat a blok aluminiowy nawet nie warto o tym pisać żeliwny ok -ale hałas w kabinie -masakra - 2 koce, kołdra obowiązkowo, duzo cichszy i ekonomiczniejszy był sw 400 ale słabszy, warunki pracy dla kierowcy stara to typowy przykład braku troski o człowieka o kierowcę pracując w pks jezdziłem starem 1980-86 i niestety bardzo zle to wspominam trasy po 600 km -spanie na kierownicy lub masce silnika praca po 20 h / doba -tyle z e dla nas było to normalne i nie było wtedy w tym zawodzie ludzi przypadkowych, kazdy zanim został kierowcom 3 lata siedział w ka n a le i uczył sie budowy stara jelcza skody liaza, kazdy potrawił naprawić takie auto -oczywiście jesli tylko dało sie naprawić | 2 | ||
Puchacz1
| Egon. Dobrze, że nie wspominasz o ogrzewaniu kabiny. Klimat w Polsce był troszkę inny niż teraz. | |||
ninobzik
| Stały zestaw naprawczy i w drogę. Uszczelki przy pedałach, hamulca i sprzęgła, były na tyle " szczelne", że klimatyzacji nie trzeba było montować. Zimowe warunki, ja ha ha. Ludzie się teraz naśmiewają z gumofilców. Wtedy okazywały się zbawienne. W sumie konstrukcja wytrzymywała spore przeciążenia. Staruszek targał ładunki przeznaczone dla jelcza i sobie radził. | 2 | ||
Puchacz1
| Star 29 miał na wyposażeniu korbę do rozruchu silnika. To z troski by zimą kierowca nie musiał szukać siłowni. | 1 | ||
Puchacz1
| I Star miał 3 do 4 miejsc siedzących. Tzn kierowca plus "łebki" zabieranie na obrzeżach miast. | 1 | ||
ninobzik
| Można?? Ano można!! Miałem przyjemność prowadzić 28 z nadbudową asenizacyjną. Należy dodać że przegrody były z papieru, więc staruszek tańczył jak pijana gwiazda na łyżwach. Kto wtedy pomyślał by, że siądzie za sterami, tego co dziś powozimy. Prawie tak jakby że starka, przesiąść się do samolotu | 2 | ||
~egon | chłopaki oczywiscie macie racje -na jesień kierowca dostawal tzw pokrowiec na przód kabiny i oczywiście kozuch 1 na 2-3 lata, obowiązkowym wyposażeniem dla kierowcy stara była - konefka, , płyn do chłodnic to było cos | 2 | ||
~Da_las | Wata w uszach, koldra na masce i w droge. Brak ogranicznika predkosci, im mniejsza kompresja byla tym wiekszy Vmax szlo zrobic. | 2 | ||
ninobzik
| No tak. Z ranka zalany ciepłą wodą, szybciej startował. Nie wspomnę o " cybuchu' z gazety. Teraz to plakiem albo innym specyfikiem, można wspomóc rozruch silnika. | 2 | ||
kiero82
| Nie zapomnę tych czasów za dzieciaka, gdy z ojcem śmigałem takimi sprzętami. Skoda, Star 28, 29, 200, kamaz, a najwięcej Jelcz dwu osiowy z przyczepą. Pamietam miedzianą górę starem 28 (tzw. szafa), z przyczepą (również szafa). Miał biedak co robić, bo 98km mocy za dużo nie dawało. Teraz pozostały wspomnienia, i parę tysięcy czarno białych zdjęć. Fajne, spokojne czasy. | 2 | ||
~Ordynator teraz Pan! | Gorącą woda, knot i "matka" Jak odpalił, cała okolica zajepana była na dobre pół godziny. To były klimaty. Teraz młodzian podejdzie i pierd/olnie pytanie, "koleś masz jakieś filmy?" | 2 | ||
kiero82
| Na fotkach są jeszcze pamietne czasy z żubrem. A w poniedziałek rano na bazie każdy biegał z konewką ciepłej wody, chłodnice zapali, sprzęt odpalił, i na stołówkę kawkę wypić śmigali. A dym z rur był taki, że aut nie było widać :-) | 2 | ||
~świetlicowa | ninobzik - na starkach były montowane beczki 4500 l i nie było tam żadnych przegród | 2 | ||
~Da_las | 200-seta to jeszcze jakos odpalala, ale do Leylanda przy temperaturze ponizej +5 bez kopciucha sie nie podchodzilo. 99% dzisiejszych rozszczeniowcow na sam widok Stara zrobilo by kleksa i ucieklo z placzem do mamusi. | 1 | ||
~świetlicowa | latem pod raszówke albo miedzianke starka z przyczepą szło zagotować- a tylko 16 ton kamienia targał | 1 | ||
~Ordynator teraz Pan! | Starem 25 (drzwi otwierane do przodu) , też miałem okazję "wymiatać". Ale kurna nigdy nie zaznałem przyjemności jazdy glacy klamotem. Uciekło mi w hcooj... | 2 | ||
ninobzik
| Ordynator, aleś mnie rozbawił!! Co fakt to fakt. Takie czasy. Qurwa i na patelni się koczowało, opóźnienia w transporcie, poprzez odprawy celne, były normą. Nie było GPS, i robota zrobioną była. A teraz?!?! Już nie na wczoraj ale najlepiej na przedwczoraj. Szybko, prędzej i jeszcze szybciej. Już o zarobkach nie wspomnę. Ehh... | 2 | ||
ninobzik
| Przegród nie było oddzielających, komorę od komory, . Złej nazwy użyłem. Było coś na zasadzie falochronu. Takie pierścienie, które tłumiły ruchy wody, przy hamowaniu i ruszaniu. | 2 | ||
irish_dude
| W mojej pierwszej firmie było bogato - wszystkie pojazdy na zimę dostawały borygo :-) Do Stara tylko gazetę się kupowało :-) Ale z konewką biegałem przy RTO :-) | 2 | ||
kiero82
| Swietlocowa Star szafa miał 4, 5 t ładowności, a przyczepą 4 t, i ledwo jechało, a ty o 16t piszesz? | 2 | ||
kiero82
| Ordynator Starem 25 smigal mój dziadek. A przed nim starem 21. To były czasy :-) | 2 | ||
~egon | warszawa godzina 17 wyjazd do szczecina 23, 30 tankowanie w poznaniu w pks na lechickiej obok hotelu dla kierowców szczecin 6, 00 rano rozladunek, jazda na koordynacje przewozów w porcie zaladunek wyjazd ze szczecna ok 14, 00 18, 30 tankowanie w poznaniu o 1, 00 w nocy w warszawie i spanie do rana -tak to wyglądało -szło zarobic, oprócz wypłaty z a godziny srednio 300 h / m dodatki delegacja, prowizja za ładunki powrotne, oszczedności paliwa, ogumienia itd itd dla młodego chłopaka po wojsku była to bardzo dobra robota | 2 | ||
irish_dude
| Pamiętam, jak dostałem nowego Jelcza 417 :-) Po placu chodziłem, jakbym był celebrytą :-) Masz rację Nino, to już nie wróci, ale miło się wspomina :-) | 2 | ||
~dobry kolega | Moj dziadek smigal tygrysem | |||
kiero82
| I te częste wymiany kół. To akurat doświadczyłem w mojej pierwszej firmie. Tanie używki, nalewki, o nowych nie było mowy, a szef się rozwijał ostro. | 4 | ||
irish_dude
| I zarobek był, jak pisze egon. Czasem wzięło się coś na lewo dla tzw. prywaciarza, a z łebka też niezłe pieniążki wpadały. I te gorące bułki z piekarni o 3 rano :-) | 6 | ||
irish_dude
| A kiedy wprowadzili kartki na paliwo, to już szejkiem się zostawało :-) | 6 | ||
irish_dude
| Co tu dużo gadać - stary dziad już ze mnie :-), ale nie żałuję. Polskę objechałem wzdłuż i wszerz takimi sprzętami i jest co wspominać :-) | 6 |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.