Josephs.ScotBorowiak Properties Ltd

Cecha, przez którą czasem tracę, ale nie potrafię jej nazwać.

ID: 252324


Każdy człowiek ma w sobie jakiś taki bunt. Możemy się stosować do zasad, przepisów i reguł. Możemy je też akceptować, ale kiedy czujemy, że ktoś chce "przykozaczyć", to mamy w sobie jakiś taki bunt i tutaj różni ludzie buntują się inaczej.
Ja to mam chyba podkręcone na 90% i to jest silniejsze ode mnie.
Nie wiem jak to nazwać, ale posłużę się przykładem.
Jako dzieciaka, ojciec uczył mnie jeździć samochodem. Innymi słowy, po prostu i zwyczajnie, czasami na bocznych drogach zamieniał się ze mną miejscami i ja prowadziłem, a on siedział z boku. Bardzo to lubiłem i pchałem się do samochodu na siłę. Jeździłem z nim wszędzie, gdzie on, licząc na to, że po drodze trafi się droga przez las, polna, albo jazda nocą. I kiedyś jechał do babci wieczorem i wiedziałem, że będziemy wracać nocą. Oczywiście z góry założyłem, że w nocy, to ja będę prowadził auto i z takim założeniem wsiadałem do auta. I gdzieś ot słowa do słowa zamienionego z ojcem, wygadałem się że tego chcę. Ojciec powiedział krótko : WYBIJ SOBIE Z GŁOWY ŻE DAM CI PROWADZIĆ AUTO PO AUTOSTRADZIE W NOCY. Miałem 13 lat i wydawało mi się logiczne, że wszędzie tam, gdzie nie widać kto prowadzi, jadę ja. Jeździłem po drogach gruntowych. Po leśnych asfaltowych, gdzie jest mały ruch i autostrada nocą wydawała mi się zupełnie OK.
Ojciec powiedział : NIE!, a ja miałem ochotę powiedzieć tak: "Nie?! To zobaczymy! Natychmiast odwieź mnie do domu i nigdzie nie jadę". Nie powiedziałem tak, bo się nie odwazyłem, ale to był ostatni raz, kiedy się nie odwazyłem.
Później. Zawsze kiedy czegoś chciałem i ktoś mi odmawiał, starałem się MOCNO odegrać.
Kiedy miałem lat 16, kolega jeździł ciężarówką z naczepą. Do firmy dojeżdżało się z 700 metrów po drodze gruntowej i dziurawej. Dojechaliśmy na miejsce i zapytałem go czy da mi poprowadzić na tej polnej drodze. Odmówił. Było ciemno, było po godzinie 23:00, droga gruntowa i zero innych aut, a on SMIAŁ mi odmówić? Zakipiałem. Wjechaliśmy na plac i on zdjął buty i poszedł spać. Ja siadłem za kierownicą i się rozglądałem. Nagle ktoś podszedł do drzwi i mnie woła. Wysiadłem, a on mówi że mam pootwierać plandekę. Ja szczerze zdziwiony zapytałem ; -JA??!! facet odpowiedział: - A kto? Może ja?? Wózkowy myślał że ja jestem kierowcą, a ja nie powiedzialem mu, że kierowca śpi. Powiedziałem mu, że to nie moje zadanie i mam to w *. On, że w takim razie nie będzie ładował i pojechał ładować kolejne auto w kolejce. Kierowca spał, ja siedziałem, a wózkowi ładowali kolejne auta.
Normalnie on spał do załadunku, a kiedy przychodził magazynier, to on wstawał i pracował. Wózkowy go nie obudził, bo powiedział mi (myślał że powiedział kierowcy), a ja świadomy, że nikt mi za to nic nie zrobi, powiedziałem wózkowemu wprost i zgodnie z prawdą, że to nie moja robota. Przecież chodziłem jeszcze do liceum. I w ten sposób on spał, czas uciekał, a oni nie robili nic. Zrobiło się jasno i kolega sie obudził. Pyta mnie czy załadowali, a ja mu na to że nie. Szybko sie zerwał i pyta, czy nie byli. Odpowiedziałem że byli, ale kazali mi pracować, a ja nie mogę pracować i powiedziałem że nie zrobię tego.
Poszedł wyjaśniać sprawę do biura i pokłócił się z nimi, że go nie obudzili. Oni powiedzieli że wózkowy rozmawiał z kierowcą i kierowca odmówił pracy.
Wózkowy przyszedł do mnie z pretensjami i usłyszał że ma spier... lać, a jak mnie uderzy, to będzie miał przej... ne, bo nie mam 16 lat i zgodnie z prawem jestem jeszcze dzieckiem. NIe ma prawa mnie zmuszać do pracy, ani uderzyć. W efekcie tego wszystkiego wyprosili mnie za bramę firmy. Poszedłem pieszo do miasteczka i wsiadłem w autobus do Zgorzelca. W Zgorzelcu kupiłem bilet na pociąg do Wrocławia. Kolega miał ogromne problemy, ale nie dał mi poprowadzić, więc ja tez nie pomagałem.

Innym razem już jako dorosły człowiek zaprosiłem kobietę do restauracji.
Najpierw był obiad i wino, później sałatki i desery, a podczas rozmowy wspomniała coś, że na pewno nie uda mi się zaciągnąć jej do łóżka. Zadrwiła nawet sobie, że ja zapłacę za to wszystko, a ona i tak mi nie da. Oczywiście nie używała takich słów, ale tekst pisany nie oddaje emocji, a ja staram się skracać do minimum.
Zażartowałem, że to nie problem, uśmiechnąłem się i zaczęliśmy rozmawiać o tym, gdzie pójdziemy, kiedy wyjdziemy z restauracji. Wstałem od stolika pod pretekstem wyjścia do toalety, ale wyszedłem z restauracji i pojechałem do domu. Jeśli ona myślała, że ja zapłacę ponad 100zł w restauracji i nie zamoczę, to znaczy że jest głupsza niż ustawa przewiduje i czas się pożegnać. Po 30 minutach siedziałem już w domu przy komputerze i grałem po sieci w Americas Army.
Nawet mi nie przeszło przez myśl, żeby za ten obiad zapłacić. Nawet sekundę nie zastanawiałem się, czy ona ma pieniądze i jak długo będzie na mnie tam czekała. W momencie kiedy powiedziała mi że mi nie dzisiaj nie da, przestała dla mnie istnieć. Nie czułem się w żaden sposób do czegokolwiek zobowiązany. Nie miałem poczucia, że muszę zapłacić, odwieźć ją do domu, czy choćby odprowadzić do drzwi. W momencie tych słów, stała sie dla mnie obcą babą której nie znam, nie lubię i mi się nie podoba. Obcej kobiecie zdarzało mi się pomóc, czy otworzyć drzwi. Jej bym nie pomógł. Chciała być cholernie cwana, a została sama przy stoliku z niezapłaconym rachunkiem.

O kobiecie, która się samowolnie i powoli do mnie wprowadziła, po czym specjalnie zorganizowałem to tak aby nakryłą mnie w domu z prostytutką, już pisałem.
Ta też chciała być cholernie cwana. Raz czy drugi do mnie przyjechała, kilka razy została na noc i powoli zaczęła mi w łazience układać swoje kosmetyki. O nic nie pytała, o nic nie prosiła, a w łazience już dwie jej półki i w sypialni jej bielizna. NIe wiadomo kiedy, ani bym się nie obejrzał, a ona zaczęłaby mi meblować mieszkanie, albo wypraszać kolegów, którzy na noc przyszli pograć. Musiałem to zakończyć i to z hukiem. I zakończyłem.

~Cyprian Kleofas Kozłowicz
*.internetia.net.pl

Posty (15)

~Cyprian Kleofas Kozłowicz
jak w temacie...
~El Ordynatores.
Cypek odpalił.
~Miro
Uparty jak osioł. Oto powód. A ta karmiona to chciała strzała jak nic
~zcx
Zwykły buc nic więcej
~Miauczek
Gdzie Jest Policja!
~El Ordynatores.
Pilnuje cysorza.
~zcx
zcx
2020-06-21 11:08:09 Zwykły buc nic więcej


WON wieloryjowa QU?RVO
~Olo
Cypek jest w porządku
~Cyprian Kleofas Kozłowicz
To ja jestem policja:)
~El Ordynatores.
Te Cypek ten Kleofas to co?
Imię czy jakiś pseudonim?
Pedalsko to trochę wygląda.
~Cyprian Kleofas Kozłowicz
Cyprian to jest normalne imię, a Kleofas troche dziwne. Ojciec dal mi tak na drugie imię. Śmieją się w urzędach, ale tak poza tym, to mało kto ze znajomych wie, jakie mam drugie imie i czy w ogóle mam.
Mam siostrę Kingę i brata Oskara. Kinga ma na drugie Kunegunda, a Oskar ma na drugie Rafał i tak go wszyscy wołają.
Mnie przez cała szkołę koledzy nazywali Cypisek, bo była wtedy bajka o Rumcajsie, a ten miał syna Cypiska.

Cyprian jest normalnym imieniem, choć niezbyt często nadawanym.
~zcx
Cyprian ja nazywam cię poprostu *@m
~zcx
zcx
2020-06-21 15:17:19 Cyprian ja nazywam cię poprostu *@m


WON wieloryjowa QU?RVO
jacek-kuba
Cypisek z pełną odpowiedzialnością, namawiam na leczenie w trybie pilnym. Uwierz, że normalny nie jesteś. Wiem, że myślisz inaczej-ale każdy wariat uważa, że jest normalny.. Idź na moją odpowiedzialność do psychiatry a jest szansa, że kiedyś mi podziękujesz.
~Kierowca
Cypek, deklu. Pomijając fakt, że próbujesz silić się na jakieś literackie szaleństwa (słabo ci to idzie), i że twoje wypociny należy traktować jako opowiastki fantasy, to najnormalniej w świecie mi cię szkoda. Baby nie masz, bo przecież jak masz mieć, skoro dla ciebie kolacja= bzykanie? A nie wpadłeś na to, że zaproszona kobieta może nie ma ochoty spędzać nocy z głupkiem i dała ci to jasno do zrozumienia?
A czy to jest powodem, żeby zachować się jak bydlę? Trzeba było choć zapłacić za siebie. A nie spirdolić jak szczur.
Tym samym ona jest lżejsza o parę groszy a ty dalej marszczysz freda w samotności :)
Odpowiedzialność

Novemedia Ltd nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych tutaj ofert, postów i wątków. Osoby zamieszczające treści naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną. Powyższy adres IP będzie przekazany uprawnionym organom Państwa w przypadku naruszenia prawa. Zastrzegamy sobie prawo do nie publikowania jakichkolwiek treści bez podania przyczyny.

Twój adres IP: 44.200.101.170

Dodaj
Anuluj

Opcje - szybkie linki

Wątki Admina

TOP 20 - przez was wybrane

OSTATNIO KOMENTOWANE

ZOBACZ TEŻ

Zakazy ruchu dla ciężarówek w Europie na rok 2024
trafficban.com
Przepisy kuchni kierowców - do przygotowania w trasie lub przed wyjazdem
Kuchnia kierowcy

Sprawdź dobre parkingi w Europie
Dobry parking

Warunki przejazdu na drogach w Polsce
Drogi w Polsce
Photo by Josh Hild from Pexels