Dam pracę 600 szukam pracy 130 ogłoszeń

~driver	i co z tego A dzis pijemy wodke razem Kazdy sie smieje z tamtych czasów To i tak nie było jego tylko jełopów co to brali Jemu sie zgadzało mi tez i im tak samo A wiesz z kąd była nadwyzka? Jak nie z temperatury to z tego ze można było kupic na naftobazie swoją dole i to sie żeniło dalej Z wahadła 40 wagonów mieli do sprzedania 2 wagony To były czasy Koles był taki ze czasem trzeba było całą lufe wywiesc z termialu sprzedać i wrócic tej samej nocy po druga To juz sie nie zdarzy nikomu Nikt nie miał do nikogo złosci Fajnie Jacku że mi przypominasz te czasy
~Ł ysy	Pacynka, który to już raz straszysz sądem.? Jesteś bankrutem i nic tego nie zmieni. Pożalisz się sędziemu, że ktoś nazwał bankruta bankrutem. Będzie miał facet ubaw.
~!!!iiii	Jakiś artykuł opublikowany, czy uważasz, że wypowiadanie się o zeczasz na, których się nie znasz wśród prostego ludu ciężko pracującego predysponuje Ciebie do intelektualisty. Śmiem twierdzić, że raczej nie i nie będę że względu na kulturę mówił do czego to Ciebie predysponuje nasz forumowy "intelektualisto"
~!!!iiii	W tamtych czasach zatrudniałem w moich spółkach i JDH ok 100 osób (mało??). Nie wiem po czym wznosisz, że robię nakrętki. A już wiem, znów postawiłeś głupią tezę i teraz ciągniesz bzdurę wg zasady " powtórz kłamstwo x 1000 to stanie się prawdą". Masz predyspozycje do bycia politykiem w Partii NeoPZPRpis ale chyba jeszcze intelektualnie ich przewyższa i to był komplement w Twoją stronę.
~!!!iiii	Wypowiadanie się o rzeczach. Sorry szybkie pisanie
~Remik	~!!!iiii po co sie tłumaczysz bankrutowi z Chrzanowa, jest tak inteligentny ze kazdy "biznes"położył, nawet jdg z jednym busem nie potrafił pociągnąc.
jacek-kuba	Wykrzyknik ale zastanów się, tak na spokojnie, na zdrowy rozsądek. Kogo interesują twoje opinie? Kogo interesuje twoje zdanie. Zastanowiłeś się? Bo na moją opinię czekają niemal wszyscy-zastanowiłeś się dlaczego? Ja dostaję dziennie wiele pytań na PW. Ciebie ktoś pyta o coś? Jaką wiedzę i prawo do narzucania swojego zdania, ma osobnik-którego nikt nie chce słuchać i zdecydowana większość ma w nosie? Tomasz cieszę się, że mogłem pomóc.
jacek-kuba	W dziewięćdziesiątym roku nie miałeś 10 lat -chciałem przypomnieć. Dzisiaj wykrzyknik jutro pytajnik -od tego należałoby zacząć, ale szkoda pary.
~!!!iiii	Ilu dzięki Tobie ludzi miało czym nakarmić rodzinę?? Jak wyceniasz dumę względem kuroniówki w latach 90/2000. U mnie chyba coś oprócz dumy z posiadania pracy mogli jeszcze za co nakarmić rodziny. Pewnie wiedza mędrcy Jacka publikowana, jeszcze nie wiem gdzie, bo się nie określił ale może był domokrążca- kaznodzieją w tamtych czasach wypełniła do syta żołądki pilnych słuchaczy owego Jacka. Czekamy na pomnik albo chociaż medal od prezydenta za osiągnięcia "intelektualisty" Jacka.
~!!!iiii	Jacku nic, komplet zero o mnie wiesz, bo nie kojarzysz faktów aby połączyć kropki i lepiej niech tak zostanie, bo mógłbyś nabawić się depresji wtórnej. Oprócz peplania bzdur nic nie potrafisz i masz tą świadomość. Nie jesteś wartością w żadnym wymiarze, oprócz prostej siły roboczej a właściwie chyba już nią byłeś. Twoje wypowiedzi nie mają odzwierciedlania w realnym świecie i nie są poparte żadna wiedzą czy choćby półprawdą a na 100% nie praktyką. Idź na forum finansistów lub strony gospodarcze i tam zabłyśnie intelektem. Proste hasełka spod budki z piwem trafiają do otoczenia tejże budki ale nie do kształconych, ambitnych ludzi z perspektywami na lepsze jutro. Idź w świat i głoś swoją wizję świata może się ktoś tym nakarmi. Najgorsze jest to, że moja zabawa z Tobą w półgłówkowe gadanie uświadamia mi, że też staje się tym otoczeniem. A to dla mnie nie jest nobilitacją.
~Robin	Jacek oni te interesty zaczynali na terenie wykrzyknika od kilku paczek fajek do reichu a nazat jamnik, spirit.
~Robin	To trzeba miec glowe na karku
jacek-kuba	Kilkadziesiąt rodzin żyło z mojej działalności niewątpliwie, kilka sklepów, kilka budów, wiele remontów i jeszcze więcej datków. Ty robiłeś ze względu na chciwość zapewne. Ja potrafiłem zorganizować np. pracownikom wczasy na swój koszt, czy nagrodę od zysków. O datkach na cele charytatywne nie wspominam. Dziad dla mnie jest zerem-to ty wielokrotnie podkreślałeś, że jesteś dziadem-czyli złodziejem, chciwym prymitywem. Nie warcz na mnie, bo nie robisz na nikim wrażenia. Dziad jest dziadem i dziadem pozostanie.
jacek-kuba	Dziad firmę otworzył, żeby rodziny obce nakarmić. Dziękuję, przecież nie będę dywagował dalej z dzięciołem Ku.. a zaczynasz wychodzić na prowadzenie.
~Ł ysy	Pacynka, o czym ty znowu pier do lisz?
~Ł ysy	Oddaj długi gnojku.
~Remik	O jeden się dorobił na kradzieży paliwa drugi fajek? A takie to praworządne :)	1
~Remik	A ja sie dorabiam na lewiznie u wroga i taniej sile roboczej
~Buchachachacha!	Wy tu gadu, gadu, ale czy yepał już który piss przed wieczorem? Buchacha chachaflachachacha!
~Robin	Jak to lecialo. W ramach pomocy dal ukraincom mieszkanie do uzytku i oczywiscie nie zapomnial pobierac komornego. Dobry pan.	1
~Buchachachacha!	Co tu się kurna znowu dzieje pissbolszewickio sioferskie obsrajnogi! Buchach achacha!
~!!!iiii	Robin piszesz głupoty a Remik łyka jak pelikan i powtarza dalej o to publika intelektualisty Jacka. Jacku jakiej działalności, jaka forma ilu zatrudnionych? ?? Rozumiem, że jako intelektualista zrobiłeś projekt budowy i wdrożyłeś sposoby optymalizacji pracy i logistyki na budowach jak i w handlu. Czy twoja działalność polegała, że byłeś pomocnikiem murarza i konserwatorem powierzchni handlowej w obiektach zamkniętych z inspiracjami na kasjera. Zapomnianym oczywiście to wszystko pro pobon, bo Jacek rodzinę nakarmił "złotymi myślami intelektu". AVE Jacek
~Dawid87	Jacek przecież ty warzywniak z żoną prowadziłeś który zaliczył plajta później próbowałeś sił w transporcie miałeś jednego busa byłeś kierowcą i również zaliczyłeś plajta o czym ty piszesz? z definicji jesteś życiowym nieudacznikiem a kreujesz się na człowieka sukcesu,
~Buchachachacha!	Buchachachachaflacha chacha!
jacek-kuba	No, a jaki zaskoczony był, dlaczego miałby nie brać, bo on z dobrego serca przecież. A teraz zatrudnia kierowców z dobrego serca. hieny i tyle, to trzeba tępić ile wlezie. Mnie jakiś chłystek wysyła na forum finansistów. Pajac wyszkolony przez balcerowicza czy tego od 6 króli. Mózg wyprany całkowicie i ekonomistą się stał, dla którego Polska to pas zieleni. Facet pojęcia nie ma zielonego o sytuacji gospodarczej europy i świata, o polityce zero -ale finansistą jest. Trzeba się wziąć chyba mocniej za patafianów. A 2 następnych pajaców doskakuje-łysa sraka, pośmiewisko międzynarodowe wręcz i goniec trocina, gość który w /swojej firmie/ siedzi na cieciówce. Cyrk najwyższych lotów. Kiedyś taki dr. ze spedycji, podskakiwał, obcinał płatności, za jakieś braki kontaktu z kierowcami, potem CMR za późno i ciągle coś. Patrzę na stronę, wszyscy w garniturach, białe koszule sami docenci, dyrektorzy. Ponieważ firma była blisko-to pojechaliśmy z kolegom. Chata drewniana, 2 osoby, pazury czarne, 1 laptop, zimno, dach przecieka, pies z głodu ledwo szczeka. Normalnie dostałby w ryj na dzień dobry -ale to wrak człowieka. Biznesmen roku.
~Tomasz	Jacek oddaj długi komornikowi? I przestań wreszcie znęcać się nad tym Patrykiem! Bo cie wreszcie zamkno.
~!!!iiii	Każdy ma inną definicje sukcesu. Nie uważam się, za człowieka sukcesu, bo porównuję do najlepszych. Jacek ma inne spojrzenie na świat, więc sukces widzi inaczej. Dla psychiki ważne aby wiedzieć, że się wygrało jak się jest przegranym. Jacek zdolny intelektyluslnie do zakrzywienia rzeczywistości bez żadnych problemów wytłumaczył sam przed sobą, że jest zwycięzcą, że ma sukces, bo każde przedsięwzięcie może być działalnością, nie koniecznie prawną ale koniec końców da się to przyjąć do umysłu intelektualisty.
~Remik	Jacek bedzie teraz dzierzawil kontener z resztkami jedzenia z biedry. Jako intelektualista rozwinie siec kontenerow w Chrzanowie w krotkim czasie.
jacek-kuba	z kolegą *
jacek-kuba	Gdzie napisałem, że jestem człowiekiem sukcesu. Mamy inne wizje sukcesu. Ty jesteś chciwy i piszesz o pieniądzach tylko i wyłącznie. Ja życie postrzegam inaczej. Ty gonisz kasę albo ona ciebie. Ja jestem na innym poziomie. Nic nie gonię, bo nie muszę.