Josephs.ScotBorowiak Properties Ltd

Jak uniknąć odpowiedzialności za przekroczenia

Utworzona: 2022-04-09


Analiza na podstawie wyroków sądowych.

Czy słyszałeś kiedykolwiek o właściwej organizacji i dyscyplinie pracy w firmie transportowej? Kiedy pojawił się ten zapis w ustawie o transporcie drogowym kancelarie transportowe ogłosiły koniec etapu mandatów dla właścicieli firm transportowych! Artykuł ten miał bowiem zwalniać przedsiębiorców CAŁKOWICIE z odpowiedzialności za przekroczenia norm rozporządzenia 561/2006 WE. Dlaczego tak się nie stało? I co trzeba zrobić, by móc z niego skorzystać?

Odpowiedzialność w transporcie

Odpowiedzialność to zdecydowanie najważniejsze słowo transportu. Bo kto odpowiada, ten ponosi konsekwencje – czyli płaci. Dlatego batalia o odpowiedzialność, to batalia o pieniądze. Tylko dlaczego w transporcie za jedno wykroczenie odpowiedzialność ponoszą aż trzy osoby? Przeanalizujmy taki przykład: kierowca przekracza czas jazdy ciągłej o 2 godziny 3 minuty. Nie jest to jego umyślny błąd. Po prostu nie wykręcił należycie pauzy 45-minutowej (nie zrobił wydruku), przez co zsumowany został czas jazdy przed feralną pauzą i po. Kierowca w przypadku kontroli otrzymuje mandat – 350 zł, zarządzający transportem – 0 zł, przedsiębiorca – 1050 zł.

Jaki wpływ na to naruszenie miał przedsiębiorca? Kto nałożył odpowiedzialność za przekroczenia kierowców również na przedsiębiorcę? Otóż nikt inny, tylko ustawodawca unijny i nasz krajowy. Rozporządzenie (WE) nr 561/2006 Art. 10.3 wyraźnie mówi: Przedsiębiorstwo transportowe odpowiada za naruszenia przepisów, których dopuszczają się kierowcy tego przedsiębiorstwa […]. A w art.10.2. znajdujemy uszczegółowienie: Przedsiębiorstwo transportowe organizuje pracę kierowców […] w taki sposób, aby kierowcy ci mogli przestrzegać przepisów rozporządzenia (EWG) nr 3821/85 oraz przepisów rozdziału II niniejszego rozporządzenia. Przedsiębiorca jest zatem odpowiedzialny za wszystkie naruszenia swoich kierowców w obszarze czasów pracy (rozdział II Rozporządzenia 561/2006) oraz związanych z tachografem (rozporządzenie (EWG) nr 3821/85).

Dlaczego właściwa organizacja i dyscyplina pracy jest taka ważna?

Rozporządzenie 561/2006 w artykule 10.2. daje przewoźnikom podpowiedź, czym jest właściwa organizacja i dyscyplina pracy. Aby właściwie zorganizować pracę kierowców, przedsiębiorca jest zobowiązany do:
• wydawania odpowiednich poleceń kierowcy;
• przeprowadzania regularnych kontroli przestrzegania przepisów rozporządzenia (EWG) nr 3821/85 oraz przepisów rozdziału II rozporządzenia 561/2006.

Dlaczego ten termin jest tak istotny? Otóż w polskiej Ustawie z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym Art. 92b czytamy: Nie nakłada się kary pieniężnej za naruszenie przepisów o czasie prowadzenia pojazdów, wymaganych przerwach i okresach odpoczynku, jeżeli podmiot wykonujący przewóz drogowy zapewnił:
1) właściwą organizację i dyscyplinę pracy ogólnie wymaganą w stosunku do prowadzenia przewozów drogowych, umożliwiającą przestrzeganie przez kierowców przepisów:
a) rozporządzenia (WE) nr 561/2006,
b) rozporządzenia (UE) nr 165/2014,
c) Umowy AETR,
d) ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o czasie pracy kierowców;
2) prawidłowe zasady wynagradzania, niezawierające składników wynagrodzenia lub premii zachęcających do naruszania przepisów rozporządzenia, o którym mowa w pkt 1 lit. a, lub do działań zagrażających bezpieczeństwu ruchu drogowego.

Polski ustawodawca do warunków właściwego organizowania pracy kierowców przez przedsiębiorców dodaje następujące punkty:
• przestrzeganie przepisów, nie tylko 561/2006, ale też AETR oraz ustawy o czasie pracy kierowców;
• prawidłowa struktura wynagrodzenia kierowcy, która nie zawiera premii za kilometry, szybkość dostawy lub ilość przewożonych rzeczy.

Z jakich furtek możesz skorzystać?

Zapewnienie przez przedsiębiorcę właściwej organizacji i dyscypliny pracy w firmie transportowej jest więc furtką do uwolnienia się od odpowiedzialności, sposobem na odparcie mandatów Inspekcji Transportu Drogowego. Wszystko wydaje się być proste, a jednak takie nie jest. Co zrobić w sytuacji jeśli przedsiębiorca ZAPEWNIŁ kierowcy warunki do jazdy zgodnie z przepisami, ale kierowca nie skorzystał z tej możliwości? I jak można zapewnić, czyli sprawdzić, że coś się stanie na pewno w transporcie?

Trzy powody powstawania naruszeń:
1. Plan pracy opracowany przez pracodawcę (uzgodniony umownie – w transporcie rzeczy nie ma obowiązku konstruowania harmonogramów pracy) był źle skalkulowany i kierowca musiał zaryzykować popełnieniem przekroczenia, żeby wywiązać się ze zlecenia transportowego – wina pracodawcy;
2. Kierowca zagapił się, naruszenie wynika z jego błędu, niedopatrzenia, roztargnienia lub niewiedzy – wina kierowcy;
3. Odstąpienie od przepisów wynikało z niespodziewanej sytuacji drogowej, np. śnieżyca i kierowca musiał je wykonać, aby osiągnąć bezpieczne miejsce postoju – okoliczności losowe.

Z prawie każdej sytuacji kierowca może wyratować się wydrukiem z tachografu wraz z prawidłowym opisem. Chyba że Inspekcja Transportu Drogowego podważy wiarygodność wydruku. A może podważyć np. w sytuacji, kiedy kierowca ma tych wydruków zrobionych 20 w miesiącu… Niemniej odpowiednio opisany wydruk jest jedynym dowodem stanowiącym podstawę do odstąpienia od norm czasu pracy. Jest też materiałem dowodowym w myśl Art. 75. KPA § 1. Jako dowód należy dopuścić wszystko, co może przyczynić się do wyjaśnienia sprawy, a nie jest sprzeczne z prawem. W szczególności dowodem mogą być dokumenty, zeznania świadków, opinie biegłych oraz oględziny. Czasem tak niewiele wystarczy, aby uchylić się od odpowiedzialności. Dlaczego kierowcy nie zawsze korzystają z tego prawa?

Dlaczego nawet najlepsze argumenty nie wystarczą do obrony?

Jeśli już dojdzie do sytuacji, w której na przewoźnika zostaje nałożony mandat za naruszenia kierowców, przewoźnicy z reguły bronią się rękami i nogami. Piszą odwołania. Przykład bardzo fajnie umotywowanego odwołania od kary za naruszenia przepisów dotyczących czasu pracy kierowców znajdujemy w wyroku Sądu Administracyjnego w Olsztynie z 2017-10-24 sygn. II SA/Ol 631/17. Przewoźnik argumentuje, że naruszenia powstały w trakcie wykonywania pracy przez zatrudnionych kierowców, będących w podróży służbowej. Do protokołu kontroli skarżący [przewoźnik] złożył zastrzeżenia, w których wyjaśnił te naruszenia, załączając dowody potwierdzające sprawowanie stałego nadzoru nad pracownikami zatrudnionymi na stanowiskach kierowcy. Dodał, że kierowcy są okresowo szkoleni z zakresu obowiązujących ich przepisów, a bezwzględne ich przestrzeganie mają wpisane w zakres obowiązków, ponadto za naruszenia ujawnione w comiesięcznych raportach wykroczeń karani są pisemnymi upomnieniami do akt osobowych. Skarżący podniósł, że nie wywierał wpływu na kierowców, aby za cenę terminowego wykonania frachtu, naruszali przepisy. Zauważył, że to na kierowcy spoczywa obowiązek wykonywania przewozu w sposób zapewniający prawidłowy czas prowadzenia pojazdu, obowiązkowych przerw i odpoczynków, gdyż to kierowca ma wiedzę […]. Przewoźnik użył naprawdę racjonalnych argumentów. Co na to sąd? Argumentację odrzucił…

📌Nie masz wpływu na kierowcę? Zwolnij go…
📌Zastosuj motywujące wynagrodzenie
📌Te działania NIE są wystarczające!
📌Musisz mieć dowody!
📌Kiedy przedsiębiorca faktycznie nie ma wpływu na naruszenie?
📌Najprostsze rozwiązanie

Rozwinięcie punktów w dalszej części materiału dostępnego w poniższym linku ⬇

Dalsza część materiału ➡ TUTAJ

Źródło: Dobry Przewoźnik Szkolenia
Do ulubionych
FIRMOWY SPOTLIGHT
ADR Adviser Doradztwo i Szkolenia Jacek Pluta


NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

NASZE WYWIADY

OPINIE

NASZE RELACJE

Photo by Josh Hild from Pexels