Sąd Apelacyjny uznał, że działania ubezpieczonej nie zasługują na ochronę prawną, ponieważ zmierzały do uzyskania zasiłków nieodpowiadających wysokości osiąganych dochodów. SA zauważył, że spór w istocie sprowadzał się do interpretacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych i odpowiedzi na pytanie, czy organ ubezpieczeniowy ma prawo podważyć zadeklarowaną przez przedsiębiorcę podstawę wymiaru składek i samodzielnie ustalić jej niższą wysokość.
SN uchylając wyrok SA podkreślił, że w świetle obowiązujących przepisów oraz orzecznictwa Sądu Najwyższego ZUS nie może kwestionować kwoty zadeklarowanej przez osobę prowadzącą działalność jako podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne, jeżeli mieści się ona w granicach określonych ustawą o systemie ubezpieczeń społecznych. SN zauważył również, że w związku ze specyfiką działalności prowadzonej na własny rachunek obowiązek opłacania składek na ubezpieczenia społeczne i ich wysokość nie są powiązane z osiągniętym faktycznie przychodem, lecz wyłącznie z istnieniem tytułu ubezpieczenia i zadeklarowaną przez ubezpieczonego kwotą, niezależnie od tego, czy ubezpieczony osiąga przychody i w jakiej wysokości.
ZUS uporczywie odmawia stosowania zasad Konstytucji Biznesu, pomimo, że urzędnicy są zobowiązani kierować się zasadą: co nie jest zabronione jest dozwolone oraz interpretowania niejasności przepisów na korzyść przedsiębiorcy. Argumentacja ZUS prowadziła do przekonania, że względną pewność co do prawa ubezpieczona posiadałaby jedynie w przypadku zrezygnowania z uprawnień zagwarantowanych jej w ustawie, t.j. w przypadku zadeklarowania minimalnej podstawy wymiaru składek. Z takim poglądem w świetle zasady demokratycznego państwa prawnego nie można się zgodzić, tym bardziej, że ustawa wprost przewiduje uprawnienie ubezpieczonych do wskazania tej podstawy w widełkowo określonych granicach i w oderwaniu od jakichkolwiek kryteriów powiedział Adam Abramowicz Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.Źródło: Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców