Ze względu na duże rozdrobnienie, potencjał rynku ładunków całopojazdowych w Europie jest prawie nieograniczony. Dlatego chcemy nadal rozwijać naszą działalność w tym obszarze. Firma posiada 26 placówek w całej Europie, które zatrudniają łącznie ok. 7 000 pracowników. Naszą ambicją jest stać się liderem zarówno pod względem cen usług, jak i kosztów własnych na rynku ładunków całopojazdowych. Można to osiągnąć jedynie poprzez ciągłe podnoszenie wydajności. W tym przypadku kluczowe znaczenie mają m.in. korzyści skali wynikające z wielkości floty. Pomimo kryzysu spowodowanego epidemią, w roku 2020 Hegelmann zwiększył sprzedaż o 12% do około 700 mln euro. Sukces ten firma zawdzięcza głównie niezmiennie wysokiemu popytowi. Obecnie jesteśmy liderem rynku kasowego- mówi Siegfried Hegelmann.W przeciwieństwie do innych firm transportowo-spedycyjnych, które tymczasowo lub na stałe zawiesiły przewozy do Wielkiej Brytanii z powodu problemów związanych z brexitem, Hegelmann oferuje usługi transportowe na tym kierunku. W najbardziej intensywnych okresach trasy na Wyspy obsługuje aż 250 ciężarówek. Z portu w Calais firma oferuje usługę promową (HTFS), która łączy transport drogowy z promowym i kolejowym na 300 europejskich trasach.
Hegelmann chce też dalej wzmacniać przewozy śródlądowe. Obecnie na trasach w Niemczech jeździ 50 ciężarówek. Ich liczba ma wzrosnąć dziesięciokrotnie do roku 2023. Firma planuje także zwiększenie działalności we Francji i we Włoszech – i tym razem nie jako dostawca przewozów kabotażowych, ale firma posiadająca siedzibę w danym kraju. Docelowo w tych trzech krajach ma stacjonować aż 1000 ciężarówek. W tej chwili największa część floty (2000 zestawów) jeździ w Polsce. Kolejne 700 obsługi trasy na Litwie.
Źródło: Hegelmann