Skąd u kierowcy pomysł na książkę o kierowcach?
MW: Bo słowa książka i kierowca jakoś się nie łączą. Książek o kierowcach, o ich życiu, książek które tego tematu dotykają jest po prostu bardzo mało. Osobiście udało mi się dotrzeć do trzech. Cztery książki, Twoją wliczając to rzeczywiście mało.

Myślisz, że można operować już pojęciem „literatura trakerska”?
MW: Myślę, że tak. W każdym razie można mówić o początkach gatunku literackiego, przynajmniej w moim pojęciu. Jest cała masa programów o kierowcach i dla kierowców, są czasopisma, ale książek za wiele nie ma. Szkoda, bo to też sposób na przybliżenie naszej pracy. Ludzie widzą tylko TiRy, solówki, busy, jakby nie siedzieli w nich ludzie, ludzie ze swoim życiem, radościami i kłopotami, tylko jakby te pojazdy jechały same. Czas to zmienić.

Twoja książka jest dostępna w formie elektronicznej, audiobook i ebook, dlaczego te dwie formy?
MW: Książka to opowieść, dobrze przeczytana jest tak samo ważna jak ta na wydrukowana na papierze. Dlatego audiobook. Dla zwolenników słowa drukowanego jest ebook. Elektroniczne formy wydania zostały przewidziane specjalnie dla kierowców, łatwiej je pobrać czy odsłuchać, niż biegać po księgarniach i szukać. Chodzi po prostu o wygodę.

W Twojej książce przewija się wiele wątków, często traumatycznych, czasem wesołych; jak udało Ci się stworzyć jednolitą historię?
MW: Ja tej historii nie stworzyłem, ja ją tylko opowiadam. Prawda jest taka, że książka składa się z opowieści wysłuchanych na parkingach przez lata, opowieści spisanych później w kabinie na pauzie lub w oczekiwaniu na załadunek. To wspomnienia innych poskładane do kupy, przypisane jednemu bohaterowi.

Napisałeś swoją książkę zgrubnym, twardym językiem, bez ozdobników. Dlaczego?
MW: Bo taki jest język kierowców. Jak miałem napisać inaczej?

Książkę wydałeś jako laureat konkursu organizowanego przez Aber One „zdobądź szacun”, gdy czytałam, miałam wrażenie, że Twój bohater cały czas walczy o swoją godność i szacunek, nie tylko w prywatnym życiu, na drodze też.
MW: To prawda. Chodzi jednak nie tylko o szacunek na drodze wobec innych kierowców, ale w życiu i w pracy; o szacunku wobec wysiłku i poświęcenia zawodowych trakerów. Nikt nie mówi o kłanianiu się szoferom w pas, tylko, żeby to uszanować.

ET: Planujesz dalsze książki o tej tematyce? Pracujesz nad czymś?
MW: Tak, ale w nieco innej formie. Książka, nie ukrywam, jest dla mnie ważnym osiągnięciem, ale chcę przedstawić świat kierowców z nieco innej perspektywy; z punktu widzenia ludzi, którzy są związani z transportem, ale sami nie jeżdżą; także forma jest inna, tym razem będzie to zbiór opowiadań.

Życzę połamania pióra i dziękuję za rozmowę.

Poniżej audiobook pt. "Podwójna ciągła" autorstwa Marka Wers. Powieść zdobyła laur zwycięstwa w konkursie "TruckerStory - prawdziwe historie kierowców ciężarówek". Konkurs stanowi element kampanii społecznej AmberOne Autostrada A1 pod hasłem "Szanujmy się".



Rozmawiała: Anna Banaszkiewicz