Każdy kilometr się liczy, dlatego w transporcie drogowym towarów warto je liczyć dokładnie

Wątek dotyczy tej informacji prasowej

~Kierowca	Najpierw to powinni zdigitalizować wszystkich magazynierów tak żeby nie trzeba było czekać na załadunek i rozładunek.
~Wojciech	Dzis bardziej liczy się czas niż takie nierentowne kilometry.
~Kierownik	Fajne bajeczki... Real to nie bajki... To co koledzy napisali powyżej... Każdy robi to co mu się opłaca. Często słychać w słuchawce (tyle mam od klienta) a dama przepisała to z innej giełdy i rypła 300 euro.. To jest sztuka znaleźć jelenia na takie cos.. Jeżeli mi "klient "zapłaci za podjazd to mogę nawet 1000km jechać po ładunek.. Problem polega na tym że takie trasy robią firmy które żyją z hektarów dotowanych z UE i trzody chlewnej i nie liczą aż tak kilometrów. (ALE PO WCZORAJSZYM GŁOSOWANIU MOŻE SIE TO ZMIENI? ?) Spedytorek w takich firmach już wrócił ze szparagów z Niemiec i już zna kilka podstawowych zwrotów transportowych. Więc jedziemy chłodnią po po stal ładowaną suwnicą!!! Szef zadowolony bo gdyby załadował wyszło po 1 euro/km... Ale podlotu 150 pustych na trasie 700km "z mapy" i kierownik się zagapił na banie i walną jeszcze 45 dodatkowo... wyszło 928km I po odliczeniu niemieckiego tylko mauta przy euro 5 wychodzi staweczka jak 20 lat temu na kraju.. A i kierownik ma na łapę 63 grosiki za każdy km. Ale ale... szefunio dobiera "Scacance" żeby "somsiady"widzieli. Pozdrawiam wszystkich prawdziwych transportowców..
~maly	ten artykul z 10-15 lat temu moze by cos znaczyl bo teraz to chyba kazdy liczy i kilometry i paliwo