Dam pracę 600 szukam pracy 130 ogłoszeń

~scan cargo	Remik na siłe chcesz przywalić a to już nie jest dobra cecha sorki ale 25 tys miesiecznie średniorocznie to jest naprawde wygodne zycie znam ludzi którzy pracuja na wysokich stanowiskach i mieli te 25 obecnie troche wiecej on dyrektor w jednej z najwiekszych polskich firm wczesniej makler ona dyrektor finansowy i uwierz mi w ciagu 20 lat jak ich znam majatek zgromadzili maja kilka działek + zieme paredziesiat hektarów kupiona 20 lat temu niczego im nie brakowało kasy maja, aut własnych nie musza miec bo maja służbówki a to 100 x lepsze niż własne i żyja jak paczki w maśle mam na mysli Warszawe i okolice
~scan cargo	chyba że chodzi ci o Niiemcy Norwegie lub Monako to tak te 5, 3 tys E to niewiele moj kolega specjalista od finansów zarabiał ale 12 lat temu 4 tys w Hamburgu i jak mi mowił nie stac go było na mieszkanie jakie chciał i jeździł BMW ta mała czyba 115 albo 120
~Remik	Jak się ma wszystko służbowe to jest sporo. Ale teraz policz sobie wydatki auto, raczej 2 dom, urlopy, dzieci, itd i z tych 25 tyś szybko ubywa, a z tego go słyszałem w Polsce kredyty troszkę podrożały. Ja nie mówię że to jest mało ale tak jak pisałem na jakieś większe szaleństwa nie ma mowy.
~Remik	Właśnie piszesz że mieli a teraz mają więcej... Mieć jeszcze rok temu a mieć teraz to są dwa inne światy.
~Ł ysy	Remik jest typowym kierowcą. Sra pod naczepę, o każde 5 eur wykłóci się z szefem, ale jak otworzy portfel na dzielni lub wiosce jest The Best. Liczy kasę tylko w tysiącach eur. Znam takich.
~Remik	Durniu od załatwiania spraw fizjologicznych jest odpowiednie miejsce, jeżeli tak robisz na swojej bazie to ci współczuję :)
~Ł ysy	Przez kilka lat jeździłem na narty w Alpy na Nowy Rok. Śmigaliśmy zazwyczaj do 8 stycznia. Jakoś polskiej mowy na stokach /Bormio/ w tym czasie nie słyszałem. Ale w końcu marcu zewsząd słychać "* a". Takie milionery. Remik, pajacyku, czego może brakować przy zarobkach 25-30 tyś zł na miesiąc żyjąc i mieszkając w Polsce. Ty i tak jesteś lepszy, bo wpier da lasz gówna z niemieckiego Lidla.
~Ł ysy	Azor zapier da lający u niemca w prostym zawodzie wypowiada się o standardzie życia. Absurd.
~Remik	Ty pewnie z biedy po terminie kiełbasy zajadasz... Ale jeżeli na wszystkim oszczędzasz to i za 10 tys będziesz królem wioski :)
~Remik	Pewnie znając ciebie to w tych alpach na szczycie klocka cisnąłeś i musieli się wstydzić za takiego jełopa, już nie jednego "Pana Bogacza, " widziało się, ale najlepsze te wasze sandałki i białe skarpetki hahahah no może kiedyś były białe :)
~Remik	A najlepsze jak swojemu bachorowo nawet na loda żałuje bo mówi że w Polsce taniej i jak wrócą to kupią mu!
~Ł ysy	Remik. U mojego starszego, bachora "taki jak ty może za lokaja robić. To jest właśnie to, wyrwalo sie kundlisko z dzielni lub z wiochy, zapier da la za azora i zgrywa milionera. Jak przyjedzie do Polaki na święta wreszcie nażre się do syta. Cienki bolku przyhamuj.
~Ł ysy	Remik, co to są za owe szaleństwa, na które może zabraknąć przy zarobkach 25-30 klocków? Jak ma się głupie dzieci trzeba zapłacic za prywatne kształcenie, ale z 25 klocków jest to kwota mało znacząca. Za naukę dzieci nie musiałem płacić.
~megadziadtrans	~Remik wielki mędrco kupuj 4 klamota
jacek-kuba	Hm co tu się dzieje? ?? łysa sraka-psy zagłodzone uciekły do lasu, światło wyłączone żeby komornik nie widział, cała flota czyli 3 ciągniki, od dawna w łopianie. Następny trociniak-placowy i goniec. , brak szkoły, ledwo pisze, szkoda czasu na jełopa. driver -to już inna półka, obraca paliwami, które przetrzymuje w kotłach stojących ciężarówek i czeka na podwyżkę. Ma biuro i 3 dżesiki, na razie dmuchane. Do tego doszło 2 jakiś nowych niezorientowanych i kręcą Polskim transportem, Polskim rządem i zarządzają kierowcami wraz z rodzinami-nie zatrudniając nikogo. Ponieważ praca się nie opłaca i nie ma sensu. Cała ta swołocz ubolewa nad jednym faktem, że transport się kręci i ma się dobrze, kierowcy pracują i mają się jeszcze lepiej. Aha zapomniałem o przyjacielu suwnicowej -ale ten przynajmniej odpuścił. Pieprzyć dziadowską hołotę ujadającą. Ukłony dla przedsiębiorców, pracodawców i przewoźników.	-3
~Remik	Ty nie gadaj, że na te narty do Italii tą swoją paryżanką jeździsz? No tak dużo schowków i pasztetu się z biedy dużo zabierze :)
~Ł ysy	Remik. Azorku niemieckiego pana, ogarnij się.
~Ł ysy	jacek -sraka. Jakim cudem położyłeś transport skoro jest żyłą złota? Musisz byc The Best.
~driver	Z okazji padającego sniegu życzę kierowcą samych sukcesów na nadchodzacy czas w karierze zawodowej
~Milicja	Jacek ma taki talent do położenia wszystkiego czego się dotknie, mogę się założyć że gdyby nasza Kukiełka dostała posadę w Gazprom max 3 miesiące i spółka plajt
kiero82	Jakby nie było, to glaca z pracą u niemca ma rację. Covtam ciekawego może być na tą chwilę? Od dawna pisze, że czasy, gdzie w tym kraju "złoto rosło na drzewach", już dawno przeminęły i już nie wrócą. A opisywać wyglądu drajwera ze wschodniej Europy, który pracuje u niemca, nie muszę, bo często można go pomylić z pijaczkiem siedzącym na lawce w parku.
~kierowca	łysek palancie. czym się chwalisz? Że w Bormio na nartach na nowy rok? Trzeba mieć nasrane we łbie. Dzień krótki, drogo, kilometrowe kolejki. Ja osobiście wolę początek marca. Ale taki idiota jak ty woli styczeń. Co poradzić
~kierowca	I żeby była jasność. W Bormio na nartach pierwszy raz byłem 20 lat temu. Dla takiego burka jak ty szczytem marzeń był wtedy szus na Szrenicy.
~Ł ysy	Co może być ciekawego? Mieszkanie przez ściane z arabską rodziną w podmiejskim blokowisku. Łowienie promocji w Aldi, Lidlu, Kauflandzie. I ta niepewność czy niemiecki pan dzisiaj poklepie po ramieniu. Wiele emocji mogą dostarczyć wystawki. Życie może być ciekawe.	1
~Ł ysy	Kierowca. O czym ty pieprzysz? Kolejki? Gdzie? W tym czasie? Jaki znaczenie ma krotki dzień skoro stoki i tak otwarte do godz 16:00? W marcu też kilka razy byłem. Wtedy są kolejki, ale tylko do wagonów przy parkingu. Mowa o Bormio. Coś mi się zdaje ośle, że gówno znasz te górki.
~Ł ysy	kierowca. Standard. Milionerzy pracuja u dziadów.
~Ł ysy	kierowca. Tu poza kieroffczynami nikt się nie chwali. Stwierdza się jedynie fakty.
~kierowca	łysek idioto. jak się jest takim burkiem jak ty, co tylko stok a potem kwatera i słoiki z chałupy (a przepraszam, w twoim wypadku worek cebuli i kartofli), to długość dnia nie ma znaczenia. Dla mnie ma. Ja tam lubię sobie w słońcu posiedzieć na tarasie po nartach. Dwa razy w życiu byłem na nartach na sylwestra. Pierwszy i ostatni. Oczywiście taki wieśniak jak ty co w doopie był i goowno widział będzie zachwalał. Nie ma żadnych plusów wyjazdu w tym czasie. Żadnych. I znowu dla jasności. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie wszystkich ośrodków alpejskich ośrodków narciarskich w jakich jeździłem. Więc nie rób z siebie dekla większego niż jesteś.
~Ł ysy	Kierowca. Są plusy wyjazdu w tym czasie. Takich burków jak ty z worem słoików nie ma. Na stokach nie słychać :koor wa, ja pier do lę. Ukoję twoja zawiśc, zazdrość, od kilku lat nie jeżdże w Alpy. Wystarczą polskie góry, ktore przez ostatnie lata zmieniły się nie do poznania. Skoro w polskich gorach moge przez szesć godzin przejechać około 35-40km, nie widze sensu wyjazdu w Alpy. Dwa, lub cztery dni w pi z du na samą drogę. Czy jest sens?
~Ł ysy	kierowca. Z narciarzy wystawiających ryja do słońca, siedzących w knajpach na stoku mam dobry ubaw. Lubię słuchać ich opowieści, o technice jazdy, gdzie to oni nie byli. Ich opowieści zazwyczaj weryfikuje stok. Śmieszne bolki. Ja jeżdżę na nartach, oni są na nartach. Taka mała różnica.