Wraz z ETS II zostanie wprowadzony nowy, odrębny system handlu emisjami dla transportu ciężarowego. Obrót certyfikatami CO₂ będzie prowadzony przez dystrybutorów paliw, a system zostanie uruchomiony już w 2027 r., ale nie później niż w 2028 r. w przypadku gwałtownego wzrostu cen energii. Przewiduje się, że system handlu uprawnieniami do emisji doprowadzi do znacznych podwyżek cen paliw kopalnych.

Wspólne Biuro ds. Transportu Drogowego, prowadzone przez organizacje branżowe z Niemiec (BGL), Francji (FNTR) i Skandynawii (NLA), stanowczo ostrzega przed ryzykiem podwójnego, a nawet potrójnego opodatkowania sektora komercyjnego transportu drogowego, zarówno w ramach systemu ETS II, jak poprzez dodatkowe regulacje krajowe i unijne.

Ich zdaniem nałożenie nowych obciążeń finansowych na sektor transportu drogowego nie doprowadzi do zielonej transformacji, ponieważ wiele małych i średnich firm nie ma obecnie realistycznych alternatyw ekologicznych. W Europie wciąż brakuje infrastruktury dla ciężarówek elektrycznych i wodorowych. Ponadto w dającej się przewidzieć przyszłości ciężarówki z napędem alternatywnym będą nadal kosztować od 2 do 4 razy więcej niż ciężarówki z silnikami spalinowymi. Najważniejsze jest to, że komercyjny transport drogowy zostanie ponownie opodatkowany, nie mając przy tym żadnej realnej możliwości przestawienia się na bardziej przyjazne dla środowiska formy transportu. Tym, czego teraz potrzeba jest rozwój infrastruktury, zwiększenie dostępności pojazdów i zachęty ekonomiczne, które pozwolą urzeczywistnić zieloną transformację.

Dlatego zdecydowanie zalecają wykorzystanie wpływów z tytułu ETS II na rozbudowę infrastruktury dla paliw alternatywnych, takich jak wodór, energia elektryczna i technologie pozwalające na konwersję, przechowywanie i wykorzystanie odnawialnej energii elektrycznej (tzw. power-to-X). Te ostatnie mogą być wykorzystywane przez sektor transportowy już teraz w celu zmniejszenia emisji dopóki technologia akumulatorowych samochodów ciężarowych nie osiągnie pełnej dojrzałości. Krótko mówiąc, branża transportu drogowego chce mieć swój udział w redukcji emisji dwutlenku węgla, ale musi się to odbywać się w sposób pragmatyczny i realistyczny.

Źródło: BGL