Czeskie władze rozważają już wydłużenie odcinków z limitem 150 km/h. W planach są:
🚩 60-kilometrowy odcinek autostrady D11 między Kolínem a Jaroměří,
🚩 30-kilometrowy odcinek autostrady D1 na Morawach, pomiędzy Bělotínem a Bílovcem.
Równocześnie w Holandii planowane są modyfikacje ograniczeń prędkości, ale w zupełnie innym kierunku (szczegóły ➡ TUTAJ.) Władze tego kraju postanowiły podnieść dzienną prędkość maksymalną z 100 km/h do 130 km/h na wybranych odcinkach autostrad, takich jak A7, A6 czy A37. Jednak decyzja dotyczy wyłącznie tras spełniających surowe normy dotyczące hałasu, emisji azotu i bezpieczeństwa ruchu drogowego. Choć oba kraje stawiają na poprawę infrastruktury i mobilności, ich podejścia do kwestii prędkości różnią się. W Czechach zwiększona prędkość będzie dostępna na autostradach jedynie w sprzyjających warunkach pogodowych i przy dobrej widoczności. Z kolei Holandia, znana z rygorystycznej polityki ekologicznej, podejmuje kroki w kierunku kompromisu między mobilnością a ochroną środowiska – zmiany będą wdrażane stopniowo i na ograniczonych odcinkach.
Decyzje Czech i Holandii wpisują się w szerszy trend inwestowania w infrastrukturę drogową w Europie. Czesi w planach mają rozszerzenie prędkości 150 km/h na kolejne autostrady, takie jak D11 i D1. Z kolei Holendrzy stawiają na modernizację infrastruktury, w tym instalację cichszego asfaltu, co pozwoli w przyszłości na dalsze podnoszenie prędkości na większej liczbie tras. Te różnorodne podejścia pokazują, jak różne cele – od redukcji czasu podróży po ochronę środowiska – mogą kształtować politykę transportową w poszczególnych krajach.
V roce 2025 se po českých dálnicích poprvé projedeme 150 km/h. 🚗✅
— Martin Kupka (@makupka) January 2, 2025
Rekordně investujeme, rekordně zahajujeme a zprovozňujeme dálnice. Posilujeme tím českou ekonomiku a zrychlujeme dopravu napříč republikou. A nově se také po dálnici D3 projedeme 150 km/h.
Od poloviny roku 2025… pic.twitter.com/zAfThLNV96