Na krajowej „dwójce” pod Siedlcami, inspektorzy ITD zatrzymali do standardowej kontroli ciągnik siodłowy z podpiętą naczepą. Zestaw należał do greckiego przedsiębiorcy i realizowano nim międzynarodowy przewóz rzeczy. W momencie interwencji jechał z rozładunku truskawek pod Terespolem do Częstochowy.
W kabinie ciężarówki znajdowało się dwóch mężczyzn – kierowca i pasażer. W toku kontroli funkcjonariusze ustalili, że tworzą załogę. Analiza zapisów danych z pamięci tachografu i kart kierowców wskazywała jednak, że prowadzą zestaw w pojedynczej obsadzie. Oprócz tego, w chwili zatrzymania jeden z kierowców – pasażer, nie miał zalogowanej karty w drugim slocie tachografu. W trakcie przesłuchiwania kierowców w charakterze świadków obaj potwierdzili, że podczas przejazdu międzynarodowego wyjmowali kartę z tachografu, gdy tylko przesiadali się z fotela kierowcy na fotel pasażera. Wtedy drugi załogant, czyli pasażer, wpisem manualnym deklarował odpoczynek dobowy. W ten sposób kierowcy próbowali ukryć jazdę w podwójnej obsadzie.
Kontrola rzeczywistego czasu pracy obu kierowców wykazała kilkanaście naruszeń obowiązujących limitów czasu pracy. Funkcjonariusze stwierdzili m.in. przekroczenia dziennego czasu prowadzenia pojazdu o: 9 godz. i 49 min., 6 godz. i 22 min. oraz 1 godz. i 58 min. To z kolei spowodowało również skrócenia wymaganego skróconego okresu odpoczynku dziennego o: 6 godz. i 40 min., 6 godz. i 39 min., 4 godz. i 56 min. oraz 4 godz. i 53 min. Stwierdzono też jeden przypadek przekroczenia o 15 min. maksymalnego czasu prowadzenia pojazdu bez wymaganej przerwy.
Nie były to wszystkie naruszenia stwierdzone w toku kontroli. Weryfikacja uprawnień kierujących wykazała, że jeden z nich wykonuje międzynarodowy przewóz drogowy bez ukończenia obowiązkowej kwalifikacji wstępnej lub szkolenia okresowego. Jego szkolenie okresowe było ważne do 25 lutego 2025 roku. Kontrola zakończyła się dla drugiego kierowcy – pasażera zatrzymaniem prawa jazdy na najbliższe trzy miesiące. Został również ukarany sześcioma mandatami na kwotę 4250 złotych. Pierwszego kierowcę, który w chwili zatrzymania prowadził ciężarówkę, ukarano pięcioma mandatami na kwotę 3900 zł. Z uwagi na brak ważnych kwalifikacji zakazano mu dalszej jazdy. Kierowca nie stracił tymczasowo prawa jazdy, ponieważ ostatni przypadek manipulacji zapisami tachografu (jazda bez karty) miał miejsce już poza dziennym czasem prowadzenia pojazdu. Funkcjonariusze nie mieli zatem podstaw prawnych do administracyjnego zatrzymania jego prawa jazdy.
Z przeprowadzonej kontroli sporządzono protokół. Teraz wobec przewoźnika i osoby zarządzającej transportem w firmie będą prowadzone postępowania administracyjne. W toku czynności kontrolnych wpłacono 15 000 zł kaucji na poczet przewidywanych kar pieniężnych (12 000 zł – przedsiębiorca i 3000 zł – zarządzający transportem). W innym przypadku ciężarówka zostałby skierowana na wyznaczony parking strzeżony do chwili opłacenia kaucji. To oznaczałoby dla greckiego przedsiębiorcy dodatkowe koszty i utrudnienie w realizacji operacji transportowej.
Rejestrowanie danych w zakresie czasu pracy kierowcy z wykorzystaniem tachografu umożliwia m.in. sprawdzenie czy kierowca stosuje się do limitów dotyczących czasu prowadzenia pojazdu, przerw i okresów odpoczynku. Zawodowy kierowca i przewoźnik, którzy biorą odpowiedzialność za realizowane przewozy, powinni być świadomi z ryzyka, z jakim wiąże się prowadzenie pojazdu niezgodnie z normami czasu pracy. Zmęczenie powoduje u kierowcy spowolnienie czasu reakcji i upośledza jego zdolność do prowadzenia pojazdu. Prowadzenie pojazdu ciężarowego ponad dopuszczalne normy czasu pracy to nie tylko zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, ale również przejaw nieuczciwej konkurencji na rynku transportowym.
Źródło: WITD Radom
Utworzona: 2025-05-08