Konieczny okres przejściowy!
W liście wysłanym do komisarz Adiny Vălean IRU wezwała Komisję Europejską do wydania zalecenia dla państw członkowskich, aby odroczyły do końca 2023 r. obowiązek instalacji urządzeń 2. generacji w nowo rejestrowanych pojazdach. W tym okresie do rejestracji powinny być dopuszczone równolegle pojazdy z tachografami najnowszej generacji (Smart 2) oraz poprzedniej (Smart 1). Te starsze byłyby dopuszczone do użytkowania pod warunkiem, że do końca okresu przejściowego pojazdy zostałyby wyposażone w urządzenia Smart 2.Według IRU, Komisja Europejska powinna sformułować jednolite dla wszystkich państw członkowskich zasady, które umożliwią rejestrację i użytkowanie do końca bieżącego roku nowych pojazdów z tachografami Smart 1. IRU oczekuje również, że w okresie karencji organy kontrolne nie będą nakładać kar na firmy transportowe, które korzystają z tachografów Smart 1 w pojazdach zarejestrowanych po 21 sierpnia 2023 r. Kilka państw członkowskich UE, w tym Niemcy, Hiszpania i Szwecja, zdecydowały się na takie rozwiązanie, ale nie wszystkie. W opinii IRU trzeba w całej UE wprowadzić odroczenie nakładania sankcji na przewoźników według jednolitych zasad.
Wydaje się, że niedobór inteligentnych tachografów 2. generacji dla nowych ciężarówek jest znacznie mniejszym problem w porównaniu z tym, co czeka przewoźników w nadchodzącym roku. Przypomnijmy o konieczności wymiany urządzeń rejestrujących w użytkowanych pojazdach pracujących w transporcie międzynarodowym. Przyszły rok będzie zatem czasem wymiany tachografów analogowych i cyfrowych (nieinteligentnych) na inteligentne 2. generacji, natomiast na dzień 21 sierpnia 2025 r. wyznaczono ostateczny termin wymiany inteligentnych tachografów pierwszej generacji na najnowsze.
Będzie Armagedon w serwisach?
IRU ma obawy, że tachografy nowej generacji nie pojawią się na rynku wtórnym do początku 2024 r., a do wymiany w UE jest w granicach 1,5 do 2 mln urządzeń w użytkowanych pojazdach. Zegar nieubłaganie tyka, co stawia pod znakiem zapytania wykonalność tej wielkiej operacji w określonych ramach czasowych.Michał Cieślak z firmy Eurotach, będącej oficjalnym przedstawicielem Stoneridge Electronics AB w naszym kraju, radzi polskim przewoźnikom żeby nie zwlekali z podjęciem decyzji o wymianie, bo opieszałość w tym względzie może za jakiś czas oznaczać problem z dostaniem się do specjalistycznego warsztatu. Z szacunków naszego rozmówcy wynika, że do końca przyszłego roku wymiany na nowe będzie wymagało w przybliżeniu 250 tys. tachografów zainstalowanych w pojazdach polskich firm pracujących w ruchu międzynarodowym. Spośród kilkuset podmiotów zajmujących się w Polsce obsługą tachografów, przygotowanych technicznie do ich wymiany na urządzenia najnowszej generacji oraz kalibracji jest, w jego ocenie, tylko ok. 150-160 serwisów.
Na wymianę i kalibrację pojedynczego tachografu potrzeba minimum 2,5 godziny przy założeniu, że będzie się tym zajmował doświadczony pracownik (oprócz samego urządzenia trzeba w wielu przypadkach wymienić np. czujniki i okablowanie). Zakładając 8-godzinny dzień pracy warsztatu, realna będzie wymiana zaledwie trzech tachografów dziennie. To już dzisiaj powinno wzbudzić niepokój przewoźników. Jeśli odłożą oni obowiązek wymiany na później, warsztaty nie poradzą sobie ze spiętrzeniem robótW tej sytuacji niewielkim pocieszeniem jest fakt, że do grona producentów tachografów nowej generacji dołączył szwedzki Stoneridge Electronics AB (dotychczas jedynym ich wytwórcą była firma Continental). W połowie sierpnia został wydany dokument zatwierdzenia typu dla tachografu Stoneridge SE5000 8.1 SMART2 (na zdjęciu). Nowy tachograf, jak informuje Michał Cieślak, będzie montowany fabrycznie w pojazdach marek DAF, Isuzu, MAN, Mercedes-Benz, Scania, TEMSA, Volta i Volvo Trucks.
ostrzega Michał Cieślak.
materiał własny etransport.pl
Zdjęcie: Stoneridge Electronics
