Josephs.ScotBorowiak Properties LtdToll House Properties Ltd

Nowa firma i chyba długo nie zagrzeje.

ID: 247550


Trafiłem właśnie do nowej firmy. Pracuje od piatku ale dowiedzialem się, że poprzedni kierowca się zwolnił bo Boss go obciążył za paliwo. Nie wiem jakie spalania miał ale chłopaki mówili, że był uczciwy i nie kradł. Po prostu za ciężka noga. Mówili też że szef ma węża w kieszeni. Umowę już podpisałem na miesiąc próbny. Co jeśli szef uzna, że za dużo i potrącił. Dodam, że robota bardzo dobra i zarobki obiecane też, tacho legal. Czy nie ma w tym kraju uczciwych firm. To moja 15 firma i mam powoli dosyć. Jeżdżę od 15 lat.

~Gienio z deszczu pod rynne
*.dynamic.gprs.plus.pl

Posty (131)

~Gienio bez pracy.
Jakie spalanie moje jak zrobiłem jedną trasę 500 km? Żaden sąd nie stanie po stronie dziada jeżeli chodzi o spalanie. Żaden serwis się pod tym nie podpisze. Ja nie będę jeździł na czerwonym bo szkoda litra paliwa na rozpędzanie. Litr paliwa wpprzepalu wymyślonego to jest 400 - 500 zł potracenia. W żadnej firmie, w której pracowałem nikt mi 1 zł nie potrącił więc ta statystyka ma być nienaruszona.

1

~Gienio bez pracy.
Umiem odróżnić złodzieja od normalnego człowieka bo miałem z nimi do czynienia ale na końcu to ja byłem góra. Tzn. wypłacili wszystko co się należy a nawet wiecej. Żaden gumofilc nie będzie mi potrącał za paliwo bo wiem jak jeździć ekonomicznie. Wygląda na skąpego ch.. co nawet nie kupi ci płynu do spryskiwaczy nie mówiąc o rękawicach.

1

~Sancho Pancho
Kuźwa, jakie przepaly.
Trzech zgłosiłem do PiP u.
Jeszcze napisałem że płaci pod stołem.
Podałem imię u nazwisko, do dnia dzisiejszego żaden już nie zatrudnia aby płacić pod stołem :)
Jeśli jesteś baranem, to się zgadzasz na wszystko.
Tak jak ordynator napisał, trzeba utemperowac te szmaty w Polsce.
Wydają na studia córeczki, synka po 7000-12. 000 zł.
A nie stać jest ich zapłacić uczciwe kierowcy.
Śmiech, sami jesteście sobie winni.
Pozdrawiam
~Parkingowy dyrektor
Orać dziadtransow ile wejdzie.

2

~Gucio
Nie ma czegoś takiego jak obciążanie kierowcy za przepały (oczywiście nie mówimy o złodziejach z bańkami, typu oszczędności), żaden producent aut ciężarowych nie podaje konkretnych norm tylko średnią, gdzie trzeba do tego doliczyć warunki pracy auta (masę ładunku, ukształtowanie terenu, warunki atmosferyczne, warunki drogowe), to wszystko ma wpływ na to ile auto spali. Oczywiście umiejętności kierowcy też magą obniżyć średnią o kilka punktów %. Nie można przyjąć, że auto ma palić max 29l/100km wozić ładunki po 24t i za nadwyżkę obciążyć kierowcy, takie działanie jest bezprawne. Mało tego skoro firma chce to zrobić niech napisze to na piśmie, nie zrobi tego, bo wie, że nie ma podstawy prawnej. Norma jest wymysłem firm typu "dziadtrans".

1

~Gucio
Braliśmy auta na testy, podobne trasy, różne ładunki, każdy kierowca miał inne spalanie. Po testach wiedzieliśmy ile te auta mogą spalać średnio, biorąc wszystkie czynniki pod uwagę.

1

~były kierowca
Przestrzegam przed BG Szubin Agnieszka Górnikiewicz. Nie płaci zusu, diet tys zł na mc po wielkich prośbach. Zostały jej 2 samochody i ukry już nie chcą u niej pracować. Firma zgłoszona do inspekcji i policji. Zalega z zusami i 2tys e diet.

2

~Ordynator Panteras.
Z dziadami tylko do pip.
Róbmy swoje.
~Przewoźnik
Norma jest wymysłem zlodzieji co na ka*ale 19 oszczędności sprzedawali

2

~Ł ysy
Nie ma sensu spierać się z parkingowymi prawnikami.
Jak "dziad"obciąża za paliwo trzeba iść do sądu.
W sądzie szybko wyprostują, nie "dziada", a Pana Kieroffcę.
~ostrowiec
A później chodzą i płaczą, że "niczego się nie dorobiłem" albo "wszyscy to złodzieje a człowiek jedynie uczciwy... ". 15 lat i 15 firm? Nie ma czego gratulować. Jeśli szef to idiota i się czepia, że pali 30 zamiast 29 ale km więcej i auto zadbane to nie wiem w czym problem a jeśli pali 40 no to wtedy co innego... auto do wymiany albo kierowca. Kolejna sprawa jak można mówić "że szef uzna, że za dużo pali?" Jeśli robisz regularnie stałe trasy jednym autem to Twój szef naprawdę musiałby mieć coś z głową zeby uznać, że za dużo pali...
~Sancho Pancho
Witaj Ostrowiec, Miałem jednego szefa dawno temu.
Nazywa się Glinkowski z Plewisk.
Otóż był 1994-5, dostałem stara 200 pod dom również.
Myjnia u slusarczyka.
Jeśli by był przepal, wsiadam do auta sam jechał w trasę i sprawdzał ile dać normy.
Czy chcesz powiedzieć pseudo pracodawco.
BOSSAKU, zacznij mniej żreć, będziesz później bardziej syty przy mniejszesz ilości pokarmu.
Pozdrawiam Ostrowiec

1

~Sancho Pancho
Krew mi się góruje od tych szmaciarzy

1

~Gienio bez środków
Łysy ty gumofilcu. 15 firm gdzie 12 to śmietniki rzucane po miesiącu lub trzech bo nie dało się pracowac. Ciągle szukanie dziury w całym aby tylko okraść Jedynie ostatni e 3 przez wiele lat.

1

~Cyprian
Niestety w PL to norma. Jakoś dziwne że po wyjeździe do UK siedzę czwarty rok w jednej firmie. Jak to wytłumaczyc. CUD?!
W PL potrafiłem w ciągu roku zmienić pracę 8 razy, a jak trafiłem do dobrego szefa, to pracowałem 5 lat. Kolejny CUD!

Łysy mów co chcesz, ale zarzucałeś kiedyś że kierowcy to hołota po zawodówkach i w większości nic innego nie potrafią.
Jednak szefy, to dokładnie ci sami ludzie, bo oni też kiedyś byli kierowcami. Malo tego. Zaryzykuję stwierdzenie, ze kierowca który nie kradł paliwa, nie miał szans na dorobienie się własnej firmy i ten który nie kradł, niczego nie osiągnął.
A złodziej jak założył firmę, to zmienił mu sie status, zmieniły mu się finanse, ale mentalność złodzieja została.
Dlatego na umowach mamy mniej niż naobiecywane, bo trzeba okraść ZUS.
Płacone mamy mniej niz obiecane, bo trzeba okrasć pracownika.
Samochód w gorszym stanie niż powinien być, bo trzeba przyoszczedzić na mechanikach.
I tak oto jawi sie wizerunek takiego cwaniaczka : tu ukraść, tu zakombinować, tam oszukac, tu zełgać i tak żyje jak wesz na płaszczu, dopóki mu ktoś nosia nie złamie.

Jednemu owinąłem krawat wokół szy i ciągnąłem go za krawat po placu między samochodami, to darł się na całe gardło żeby ktoś wezwał policję. Zaciągnąlęm szmaciarza do biura i nagle sie pieniądze dla mnie znalazły. Wyjścia miał dwa. Albo wypłaca CAŁĄ pensję, albo łamie mu kręgosłup i do konca życia na wózeczku inwalidzkim będzie kręcił kółkami.
I wypłacił. W tamtej firmie do dzisiaj kierowcy opowiadają legendę, jak szefowi na żwirowym placu buty spadły i hamował bosymi piętami, aż dziury w skarpetach powycierał.

Tylko nie trzeba się dziada bać. Za łeb i ostro na huki aż się zeszcza w majtki. Tylko nie wolno nawet drgnąć powieką, bo jak się zorientuje że to blef, to będzie udawal bohatera. On musi naprawdę myśleć że idzie na stryk. Że miarka się przebrała i że już was postawił pod ścianą i nie macie już nic do stracenia.
Musi odczytać w waszych oczach cos takiego:
"Teraz już miarka się przebrała dziadu. Zabiję dzisiaj ciebie, a jutro siebie i jak jeszcze się choćby zająkniesz to ci spalę dom z rodziną w środku"
Jak w waszych oczach coś takiego ujrzy, to wypłaci pensję, premię i jeszcze od siebie dorzuci.
No ale to pokerowa zagrywka i nie każdy potrafi taką desperacje udać. Próbowałem innym razem kilka lat później i nie dal się podejść. Wyczuł mnie i powiedział : "No dawaj. Bij". Wtedy ja sie wycofałem. No ale kilkanaście razy już pisałem, że za młodu miałem większą fantazję. Bardzo ubolewam nad tym, że teraz mi to przeszło i jakoś nie potrafię.
Wtedy się nie cackałem.
Stałem na światłach za taryfiarzem, zaświeciło się ZIELONE on się zagapił i już go pchałem przez całe skrzyżowanie na zderzaku. Awantura i on pyta czemu go najechałem. Bo śpisz gamoniu, a ono bardziej zielone już nie będzie. I koniec dyskusji.
~ostrowiec
@Sancho, po pierwsze jem a nie żrem, po drugie jeśli ktoś ustala normę z kosmosu to się zgadzam jest idiotą a po trzecie jak komuś firma nie pasuje to niech ją zmienia ale sorry jeśli ktoś co roku zmienia pracę to niezależnie w jakiej by nie był branży źle to wygląda. Później ludzie się dziwią, że ktoś kogoś nie szanuje no jak szanować jak dzisiaj pracuje w tej firmie jutro w tamtej to co zrobić siłą rzeczy staje się tylko numerkiem (niestety).
A Sancho fajna historia z lat 90 tych tylko zapomnialeś dodać, że wtedy jeździłeś starem bez wspomagania i jak doszło do awarii sam musialeś sobie radzić a klimatyzacją była jazda z otwartym oknem w nocy. Ostatnio przyjąłem kierowcę bo 10 lat w jednej firmie pracował (poprzednia upadła) jeździ od kilku miesiecy i nie mam z nim żadnego problemu nie dzwoni nie pyta, robi swoje. To są prawdziwi kierowcy. A i jeszcze jedno wytłumacz mi co to są te bossaki, kwi, kwi.
~Ł ysy
Ostrowiec. Masz w 100% rację.
Pierwsze pytanie, które zadaję kandydatowi brzmi :"ile pan firm zmienił ". Jak słyszę o bibliotece świadectw, kończę rozmowę. Szkoda czasu, pary, nerwów dla takich kolesi.
~Sancho Pancho
Ostrowiec, to nie do Ciebie.
Piszesz z sensem, to do Panów Łysego i innych wielkich transportowcow.
W starze 200 było wspomaganie, nie było wspomagania w 29 :)
Oczywiście że kierowcy są co wezmą z kotla.
Jeśli bym pracował, to chciałbym zarabiać pieniądze, a nie brudzić się przy spuszczaniu paliwa.
~Ł ysy
Cyprian. Nie sądzisz, że czas na psychologa? Twoje literackie próby mają jeden cel. Na siłę leczysz ego. W każdym poście jesteś bohaterem, działasz w wyjątkowo męski sposób / ciągniesz faceta za krawat/. To wszystko podejrzane.
Uciekasz w fantazje, w wyimaginowanym świecie jesteś wielki. Daje się w nim żyć
Synu, przebudź się. Idz do psychologo. Nie uciekaj w fantazjowanie. To bardzo zdradliwy mechanizm obronny.
Skończ z grafomanią.
~Sancho Pancho
BOSSAKI, to tacy dorobkiewicze, że gówno spod siebie zjedzą.
A i tak padną, czy x braku kierowców.
Bo mam nadzieję że coraz mniej motlochu jest aby jeździć za 2200 zł brutto bez nadgodzin albo z km
~Borewicz07
Zaj*biste rozumowanie. Jeżeli zatrudniając się w firmie, ustalamy pewne warunki z szefem, później z tych warunków niewiele zostaje to ja mam się męczyć bo takie jest widzi misie pana Łysego. Są sprawy, ze mozna sie z Tobą zgodzic, ale większość to uciecha dla oczu etransporowych przewoźników
Max4
Sancho Pancho ile palił tobie ten Star 200?
~Borewicz07
A zacznijmy od tego kto w dzisiejszych czasach bawi się spuszczanie paliwa.
~Sancho Pancho
To było 24 lata temu, max chyba 18-19
~Sancho Pancho
Silnik był lylanda
~Sancho Pancho
Tylko trzeba było jechać do 70 KM na godzinie. Max
Max4
No to standart leylanda silniki były trochę oszczedniejsze
Max4
Ja jak jeździłem leylandem 70 km to mi palił 16 max 17 l
~Sancho Pancho
Nigdy nie miałem obciążenia za paliwo.
To samo w hurtowni alkoholi jak pracowałem Iveco 4910 palił mi 17.
Nie musiałem brać paliwa, zawsze zostawał mi kontener wódki albo dwa :)
Z targów zostało mi 8 beczek piwa budweiser
Max4
A jak do slusarczyka to miałem go okazję poznać
Odpowiedzialność

Novemedia Ltd nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych tutaj ofert, postów i wątków. Osoby zamieszczające treści naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną. Powyższy adres IP będzie przekazany uprawnionym organom Państwa w przypadku naruszenia prawa. Zastrzegamy sobie prawo do nie publikowania jakichkolwiek treści bez podania przyczyny.

Twój adres IP: 3.143.18.110

Dodaj
Anuluj

Opcje - szybkie linki

Wątki Admina

TOP 20 - przez was wybrane

OSTATNIO KOMENTOWANE

ZOBACZ TEŻ

Zakazy ruchu dla ciężarówek w Europie na rok 2025
trafficban.com
Przepisy kuchni kierowców - do przygotowania w trasie lub przed wyjazdem
Kuchnia kierowcy

Sprawdź dobre parkingi w Europie
Dobry parking

Warunki przejazdu na drogach w Polsce
Drogi w Polsce
Photo by Josh Hild from Pexels