Skąd pomysł na akcje Drogowych Mikołajów?
Narodził się on spontanicznie podczas wspólnej trasy do Czech. Rozmawialiśmy, że fajnie byłoby zrobić coś dla innych. Po paru miesiącach stworzyliśmy Drogowych Mikołajów i zorganizowaliśmy pierwszą akcję w Brzegu.Dlaczego akurat pomoc Domom Dziecka?
Chcieliśmy aby nasza pomoc trafiała głównie do najmłodszych, a w Domach Dziecka zawsze przyda się pomoc. Pani Dyrektor z placówki w Brzegu, powiedziała nam podczas pierwszej akcji, że jeśli ludzie nie pokażą podopiecznym, że świat nie jest straszny i okrutny to oni nie uwierzą, że w życiu może spotkać ich coś dobrego. Chcemy pomagać nie tylko Domom Dziecka i rozszerzyć swoją działalność tak by docierać większej liczby potrzebujących.Czy kierowcy chętnie angażują się w tego typu działania?
Z naszych obserwacji wynika, że kierowcy chętnie biorą udział w naszych akcjach. Z roku na rok ilość darczyńców znacząco się zwiększa i obecnie ciężko wyłapać czy pomagają nam kierowcy, czy ktoś zupełnie niezwiązany z branżą.Co w całym tym przedsięwzięciu jest najtrudniejsze?
Najbardziej skomplikowana i wymagająca jest organizacja samego wyjazdu z prezentami. Z reguły staramy się dopinać wszystko, ale zawsze w dzień wyjazdu wynikają jakieś niespodzianki. Od zeszłego roku jeździmy do Domów Dziecka kilkoma samochodami co dodatkowo wymaga zorganizowania ekipy nieposkromionych pogromców szos 🙂. Wszelkie trudności przy organizacji i wyjeździe rekompensuje jednak zawsze radość dzieciaków i ich uśmiechy kiedy przyjeżdżamy z prezentami.Czy akcja ma charakter tylko sezonowy czy można wspierać ja cały rok?
Przez ostatnie 3 lata traktujemy ją sezonowo, ze względu nawet na to jak się nazywamy 🙂 Latem był pomysł na pomoc dla zwierzaków, lecz niestety czas nie pozwolił realizację.Z roku na rok cele rosną, poprzeczka idzie coraz wyżej. Macie plany już na przyszły rok?
Poprzeczka idzie w górę z roku na rok, bo zdajemy sobie sprawę, że rośnie też nasza popularność. Wciąż mamy dużo pomysłów na pozyskanie pomocy i wsparcia. Obecnie wszystko układa się po naszej myśli. Co do przyszłego roku, to planów jeszcze nie mamy, ale znając nas to wszystko się wyklaruje w ciągu paru najbliższych miesięcy.Co czujesz widząc uśmiech dzieci i osób którym pomagacie?
To uczucie można porównać do tego co czuje kierowca rajdowy wygrywający najważniejszy wyścig. Tak samo radują się nasze serca w momencie, w którym na twarzach dzieciaków pojawia się uśmiech i iskierki nadziei w oczach. Wtedy mamy pewność, że właśnie o to chodzi i to jest nasz prawdziwy cel. Żałujemy jedynie, że widzimy to raz do roku.Czy jest coś co chciałby Pan dodać na koniec rozmowy?
Chciałbym podziękować każdemu, kto wspiera naszą inicjatywę i na swój sposób pomaga nam w jej realizacji. Bez Was byśmy sobie nie poradzili 🙂Bardzo dziękuję za rozmowę.
Akcję można wspomagać wpłacając na zrzutkę lub licytując i wystawiając dowolne przedmioty na licytację.
Link do zrzutki ❤
Link do licytacji