Jednym z przykładów jest Shane – były pracownik bankowości, który po 11 latach za biurkiem zdecydował się na radykalną zmianę i został kierowcą ciężarówki. Swoją historią podzielił się w rozmowie z firmą SNAP, dostawcą cyfrowych rozwiązań dla mobilności międzynarodowej, w ramach serii „Driving Conversations”.
Lubię swoje towarzystwo, a prowadzenie ciężarówki daje mi czas na przemyślenia. Poza tym w trasie spotyka się wielu ciekawych ludzi. Myślę, że warto więcej mówić o pozytywnych stronach tego zawodu. To naprawdę dobra praca, a dla kogoś z biura to okazja, by zobaczyć kraj podkreśla Shane.
Druga kariera za kierownicą
Według szacunków branżowych w Europie brakuje od 380 tys. do nawet 500 tys. kierowców ciężarówek. Średni wiek kierowcy wynosi około 47 lat, a mniej niż 5% stanowią osoby poniżej 25. rokiem życia. Niedobory kadrowe sprawiają, że do branży coraz częściej trafiają osoby z innych sektorów - finansów, edukacji, handlu czy usług. Shane, mający dziś 32 lata, zauważa, że wciąż jest jednym z młodszych w swojej grupie zawodowej.
Kierowca z laptopem i matą do jogi
Historie takie jak ta dokumentuje SNAP, pokazując, że współczesny kierowca ciężarówki coraz częściej odbiega od stereotypu.
Spotykamy kierowców z laptopami, torbami na siłownię i matami do jogi. To nie są klisze – to prawdziwe osoby, które zmieniają obraz tego zawodu podkreśla Stuart Willetts, menedżer ds. rozwoju biznesu SNAP w Wielkiej Brytanii.
Zmieniają się też same parkingi dla ciężarówek, które w wielu miejscach stają się nowoczesnymi centrami społeczności. W kluczowych korytarzach transportowych Wielkiej Brytanii, Polski i Hiszpanii rośnie zapotrzebowanie na zdrowsze opcje posiłków czy siłownie na miejscu. Trend ten odzwierciedla oczekiwania coraz bardziej świadomej zdrowotnie i zróżnicowanej grupy kierowców, a także wpisuje się w rosnącą dyskusję o dobrostanie kierowców – szczególnie w kontekście ekstremalnych warunków pogodowych i zmian w handlu po Brexicie.
Jest w tym coś bardzo nowoczesnego – planowanie trasy w aplikacji, trening siłowy przed kolacją, a potem odpoczynek w kabinie z pobranym wcześniej filmem na Netflixie. To nie tylko zmiana zawodu, ale przede wszystkim zmiana sposobu myślenia podsumowuje Willetts.
Źródło: Snap