Wypadek S8 i niebezpieczna sytuacja chwilę 'po'
Autor nagrania opisuje:
''Nadjechałem na chwile po wypadku, droga była całkiem pusta. Byłem pewny, że światła srebrnego samochodu pochodzą z przeciwnego kierunku.
Auto srebrne holowało auto czarne, ktoremu podobno skonczylo się paliwo (zakupione tego samego dnia). W tył czarnego uderzyła ciężarówka, zepchnęła srebrne na lewy pas a czarne na pas awaryjny. Trudno powiedziec co jest prawdą, bo zeznania kierowcy i osobowek sie nie zgadzały, a policja nie informowało mnie już później o wynikach dochodzenia.
Kierowca ciężarówki twierdził, ze holowane auto nie miało świateł ani trójkąta, oraz, że holowani włączali sie do ruchu z pasa awaryjnego i mu zajechali drogę.
Kierowcy w osobówkach mówili najpierw o włączaniu do ruchu, pózniej (gdy przyszedłem 2 raz po ubraniu kurtki) o normalnej jeździe prawym pasem i holowaniu, później wypierali się holowania (takie informacje dostałem już od Policji).
Na pewno w aucie holowanym jechaly co najmniej 3 osoby. Pasażerka na tylnym siedzeniu mocno ucierpiała i nie mógła sama wyjść z samochodu.
Trójkąt podobno mieli ale ktoś kto jechał przedemną w niego uderzył i pojechał dalej. Próbowaliśmy świecić lampami z telefonów aby ostrzec kierowcow ale nic to nie dawało - przy 120km/h nie da się zauważyć tak słabego światła i wiele aut na centymetry omijało wrak czarnego i srebrnego stojacego w poprzek. ''
''Nadjechałem na chwile po wypadku, droga była całkiem pusta. Byłem pewny, że światła srebrnego samochodu pochodzą z przeciwnego kierunku.
Auto srebrne holowało auto czarne, ktoremu podobno skonczylo się paliwo (zakupione tego samego dnia). W tył czarnego uderzyła ciężarówka, zepchnęła srebrne na lewy pas a czarne na pas awaryjny. Trudno powiedziec co jest prawdą, bo zeznania kierowcy i osobowek sie nie zgadzały, a policja nie informowało mnie już później o wynikach dochodzenia.
Kierowca ciężarówki twierdził, ze holowane auto nie miało świateł ani trójkąta, oraz, że holowani włączali sie do ruchu z pasa awaryjnego i mu zajechali drogę.
Kierowcy w osobówkach mówili najpierw o włączaniu do ruchu, pózniej (gdy przyszedłem 2 raz po ubraniu kurtki) o normalnej jeździe prawym pasem i holowaniu, później wypierali się holowania (takie informacje dostałem już od Policji).
Na pewno w aucie holowanym jechaly co najmniej 3 osoby. Pasażerka na tylnym siedzeniu mocno ucierpiała i nie mógła sama wyjść z samochodu.
Trójkąt podobno mieli ale ktoś kto jechał przedemną w niego uderzył i pojechał dalej. Próbowaliśmy świecić lampami z telefonów aby ostrzec kierowcow ale nic to nie dawało - przy 120km/h nie da się zauważyć tak słabego światła i wiele aut na centymetry omijało wrak czarnego i srebrnego stojacego w poprzek. ''
Komentarze
Skomentuj
Ogromna prośba...

Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.